Prosze przeczytac moj poprzedni post a bedzie jasne dlaczego zmienilismy zdanie - obecnie wlasnie adoptujemy innego kotka z waszej fundacji i przebiega to bezproblemowo i osoba z ktora sie skontaktowalismy podeszla do sprawy bardzo profesjonalnie - a ja zycze Wam ab w waszych szeregach bylo jak najwiecej wlsnie takich ludzi jak pani z która obecnie "wspolpracujemy" Pozdrawiam i prosze o zachowanie docinek tudziez zlosliwych komentarzy dla siebie nie przyszedlem tutaj po to aby klocic sie zludzmi ale zeby uzyskac pomoc od panstwa w adopcji kotka na ktorym nam zalezy
Ja także apeluję o powstrzymanie się od złośliwości czy komentarzy. Ten wątek służy innym celom, a sprawa adopcji Idril przez Kuba86 jest nieaktualna.
U Idril wszystko w porządku. Iton natomiast mruży trochę prawe oczko. To albo początek jakiegoś stanu zapalnego, albo lekkie zadrapanie, np. pazurem Inky'ego. Zapuściłem biodacynę, a jeśli nie będzie poprawy, to jutro idziemy do lecznicy. Inky z kolei znowu ma zapchany nos. Do jutra obserwujemy i ewentualnie też zabiorę go do weta.
Kciuki na razie okazują się być wystarczające Z oczkiem Itona nic się nie dzieje, a w dodatku przestał posikiwać Inky nadal trochę zasmarkany, ale poza tym biega, dokazuje i normalnie je. Na razie nie widzę potrzeby szprycowania go antybiotykami, a że leki uodparniające już brał, to na razie wizyta u weta nie jest chyba potrzebna
Ze zdrowiem kocurków jest zdecydowanie lepiej Oczko Itona już ok, Inky także ma zdecydowanie mniejszy katar, a w dodatku interesuje się nim fajny domek.
Idril, Idrilątka, rezydenci oraz cała ludzka obsługa tego towarzystwa życzy wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT
Dziś zawiozłem Itona i Inky'ego do weta. Obaj mają infekcję bakteryjną, obaj dostali enrobioflox i immunodol. Nie jest to może nic poważnego, ale - o ile w ogóle ktoś tu zagląda - prosimy o kciuki. Kciuki będą też potrzebne jutro, podczas wizyty przedadopcyjnej w domku zainteresowanym Inkym