POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-ODCHODZĘ i PRZEDSTAWIAM JoKot s.49!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 15, 2009 12:12 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-kierowca na żądanie na weekend!

Wstawa Asia zdjecia ,moze ktos sie skusi dac mu DT .
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 13:21 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-kierowca na żądanie na weekend!

"SIĘ ŁAPIE" czarne coś, podobno ok. 2,5 mca. PODOBNO 1 sztuka, przynajmniej więcej się jak dotąd nie objawiło. jak się złapie, to COŚ bym z tym CZYMŚ zrobiła :twisted:

Jakiś DT chętny na dzikuska? ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 14:30 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

Asiu, ja z takim nieśmiałym i durnym pytaniem: czy byłabyś w stanie oswoić podrostka, który po koszmarnym leczeniu jest strasznie zbiesiony na ludzi. Wyjątkowo nie mogę sobie z nim poradzić. Próbowałam już chyba wszystkiego :evil: A był taki miły przed chorobą. Albo może jakieś rady...
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto gru 15, 2009 15:09 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

dellfin612 pisze:Asiu, ja z takim nieśmiałym i durnym pytaniem: czy byłabyś w stanie oswoić podrostka, który po koszmarnym leczeniu jest strasznie zbiesiony na ludzi. Wyjątkowo nie mogę sobie z nim poradzić. Próbowałam już chyba wszystkiego :evil: A był taki miły przed chorobą. Albo może jakieś rady...


Ja mogę tylko pokibicować. Aktualne oswajam trzy zacięte koty, dwa 3 miesięczne oporne maluchy (z nimi jestem na dobrej drodze), i Wigę, z którą mam nie lada problem. Ale zawzięłam się. Dotknąć się skubana nie da, bo wali łapą i gryzie.
To obrałam inną metodę, sterczę obok klatki śpiewam jej albo czytam książki. Podkładam smakołyki.
Trochę to jeszcze potrwa ale może skapituluje, bo ile jeszcze będzie w stanie mojego wycia słuchać :twisted:

A kocio bawi się z Tobą, może piórko na patyku go rozluźni? Kociaki mają na szczęście/nieszczęście krótką pamięć :wink:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 16:06 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

To ja też się zapytam, czy jest ktoś chętny na dwa na oko czteromiesięczne czarnuszki z białymi skarpetkami płci nieznanej? Dziś wypadły na mnie z kociej budy w pracy, jak poszedłem przed południem do karmnika jadło postawić. Śliczne są, ale boją się ludzia. Kasiu ...:?: :twisted: :lol:
Swoją drogą doprowadziło mnie to do niewesołej refleksji że na tym terenie ukrywa się jeszcze jakaś nieciachnięta panna :( A myślałem że wszystkie zrobione :| Bo raczej nie sądzę żeby maluchy skądś przywędrowały.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Wto gru 15, 2009 16:26 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

_kathrin pisze:
dellfin612 pisze:Asiu, ja z takim nieśmiałym i durnym pytaniem: czy byłabyś w stanie oswoić podrostka, który po koszmarnym leczeniu jest strasznie zbiesiony na ludzi. Wyjątkowo nie mogę sobie z nim poradzić. Próbowałam już chyba wszystkiego :evil: A był taki miły przed chorobą. Albo może jakieś rady...


Ja mogę tylko pokibicować. Aktualne oswajam trzy zacięte koty, dwa 3 miesięczne oporne maluchy (z nimi jestem na dobrej drodze), i Wigę, z którą mam nie lada problem. Ale zawzięłam się. Dotknąć się skubana nie da, bo wali łapą i gryzie.
To obrałam inną metodę, sterczę obok klatki śpiewam jej albo czytam książki. Podkładam smakołyki.
Trochę to jeszcze potrwa ale może skapituluje, bo ile jeszcze będzie w stanie mojego wycia słuchać :twisted:

A kocio bawi się z Tobą, może piórko na patyku go rozluźni? Kociaki mają na szczęście/nieszczęście krótką pamięć :wink:


No ja bym się nie odważyła śpiewać - myślę, że efekt oswajania w ten sposób mógłby być odwrotny do zamierzonego :twisted: :wink:
Gadanie do kota jednak u mnie pomagało. Świetnie także sprawdza się mizianie jakiegoś pieszczocha przy dziczku - na zasadzie dobrego przykładu.

Delfin - a może zamiana by pomogła? Ja i Anuk wypróbowałyśmy to na Toli i pomogło. Spróbuj zamienić się z kimś na tymczasy...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto gru 15, 2009 16:27 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

piotr568 pisze:To ja też się zapytam, czy jest ktoś chętny na dwa na oko czteromiesięczne czarnuszki z białymi skarpetkami płci nieznanej? Dziś wypadły na mnie z kociej budy w pracy, jak poszedłem przed południem do karmnika jadło postawić. Śliczne są, ale boją się ludzia. Kasiu ...:?: :twisted: :lol:
Swoją drogą doprowadziło mnie to do niewesołej refleksji że na tym terenie ukrywa się jeszcze jakaś nieciachnięta panna :( A myślałem że wszystkie zrobione :| Bo raczej nie sądzę żeby maluchy skądś przywędrowały.


Podły Ty :twisted:

Piotr, to może Ty je weź, a jak będziesz na działeczkę wybywał to je weekendowo będę przejmować, I promise :mrgreen:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 16:29 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

orchidka pisze:
No ja bym się nie odważyła śpiewać - myślę, że efekt oswajania w ten sposób mógłby być odwrotny do zamierzonego :twisted: :wink:
Gadanie do kota jednak u mnie pomagało. Świetnie także sprawdza się mizianie jakiegoś pieszczocha przy dziczku - na zasadzie dobrego przykładu.

Delfin - a może zamiana by pomogła? Ja i Anuk wypróbowałyśmy to na Toli i pomogło. Spróbuj zamienić się z kimś na tymczasy...


No ja liczę na to, że Wiga pomyśli, "dobra, już mnie kiziaj, bylebyś tylko zamilkła"

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 17:01 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

piotr568 pisze:To ja też się zapytam, czy jest ktoś chętny na dwa na oko czteromiesięczne czarnuszki z białymi skarpetkami płci nieznanej? Dziś wypadły na mnie z kociej budy w pracy, jak poszedłem przed południem do karmnika jadło postawić. Śliczne są, ale boją się ludzia. Kasiu ...:?: :twisted: :lol:
Swoją drogą doprowadziło mnie to do niewesołej refleksji że na tym terenie ukrywa się jeszcze jakaś nieciachnięta panna :( A myślałem że wszystkie zrobione :| Bo raczej nie sądzę żeby maluchy skądś przywędrowały.

ja myślę, że ta pannica przyprowadziła przychówek do łatwiejszej michy :wink:
jak by nie było, masz fuchę, klatki u mnie uczynnie czekają :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto gru 15, 2009 17:03 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

_kathrin - czy to nie podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami?

Basiu - ten dzik jest w klatce?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 17:12 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

orchidka pisze:
_kathrin pisze:
dellfin612 pisze:Asiu, ja z takim nieśmiałym i durnym pytaniem: czy byłabyś w stanie oswoić podrostka, który po koszmarnym leczeniu jest strasznie zbiesiony na ludzi. Wyjątkowo nie mogę sobie z nim poradzić. Próbowałam już chyba wszystkiego :evil: A był taki miły przed chorobą. Albo może jakieś rady...


Ja mogę tylko pokibicować. Aktualne oswajam trzy zacięte koty, dwa 3 miesięczne oporne maluchy (z nimi jestem na dobrej drodze), i Wigę, z którą mam nie lada problem. Ale zawzięłam się. Dotknąć się skubana nie da, bo wali łapą i gryzie.
To obrałam inną metodę, sterczę obok klatki śpiewam jej albo czytam książki. Podkładam smakołyki.
Trochę to jeszcze potrwa ale może skapituluje, bo ile jeszcze będzie w stanie mojego wycia słuchać :twisted:

A kocio bawi się z Tobą, może piórko na patyku go rozluźni? Kociaki mają na szczęście/nieszczęście krótką pamięć :wink:


No ja bym się nie odważyła śpiewać - myślę, że efekt oswajania w ten sposób mógłby być odwrotny do zamierzonego :twisted: :wink:
Gadanie do kota jednak u mnie pomagało. Świetnie także sprawdza się mizianie jakiegoś pieszczocha przy dziczku - na zasadzie dobrego przykładu.

Delfin - a może zamiana by pomogła? Ja i Anuk wypróbowałyśmy to na Toli i pomogło. Spróbuj zamienić się z kimś na tymczasy...

taa... zamiany to ja jeszcze nie rozważałam :roll:
Kociak nie jest mały, ukończył 6 m-cy albo lepiej. Jest u mnie ze 2 m-ce.
Wykorzystałam różne znane sobie (i tu podane też) metody.
Nie syczy, nie leje, ale skutecznie ucieka.
Wprawdzie ostatnio coś zaczęło mu już odpuszczać (to pewnie ta krótka pamięć :mrgreen: ),
podchodzi sam podczas naszych posiłków i nawet przysmaczek z ręki weźmie.
Ale dotknąć go nie można.
A ja go muszę wyadoptować!!! I to możliwie szybko, bo zakociłam się ponad zakładana normę.
Kto takiego weźmie? :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto gru 15, 2009 17:13 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

jopop pisze:_kathrin - czy to nie podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami?

Basiu - ten dzik jest w klatce?

nie, musiałam wypuści, bo przybywały następne i klatek zabrakło (a mam 4!)
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto gru 15, 2009 17:32 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

dellfin612 pisze:
jopop pisze:_kathrin - czy to nie podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami?

Basiu - ten dzik jest w klatce?

nie, musiałam wypuści, bo przybywały następne i klatek zabrakło (a mam 4!)


no to ryfa.

Koniecznie go do klatki. Pożycz od kogoś!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 17:44 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

z tych 4 to 2 są pożyczone. Mam jeszcze jedną, ale w niej zrasta się dorosła miednica. I jednak jeszcze powierzchnia jest potrzebna :evil: Asiu, a jeszcze jakieś propozycje?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto gru 15, 2009 18:10 Re: POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-komu kociaka oraz dymnego kocura?

nie mam wolnych DT :(

Mam za to sporo kotów szukających DT...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura, Majestic-12 [Bot], puszatek i 76 gości