Dostałam od zprzyjaźnionej pani płyn do niwelowania zapachu i rzeczywiście działa cuda. To ona wie kto załatwił Pikusia i ma wyrzuty sumienia z teo powodu.Więc pewnie dlatego.
Tysonek o dziwo Pikusia ignoruje. Nie zawsze co prawda,bo na siłe próbuje zajrzec do szfy.Widać miejsce bardzo go intryguje. Ale generalnie nie jest do niego agresywny.
Wogle Tysonek robi sie miziatym kotem nałóżkowym.Nie zawsze mu odpowiada głaskanie i tzreba wiedzieć kiedy przestać.Zdarza mu sie jeszcze reakcja nerwowa i próby chwycenia reki w momencie gwałtownego ruchu.Ale wtedy tylko gdy nie widzi dobrz,jest odwrócony bokiem lub zaskoczy się go z tyłu lub w czasie drzemki. Bo coraz częściej zasypia na dłużej i nie budzi go byle szelest. jest jak to córka mówi jak duże bobo.
