» Nie gru 13, 2009 18:11
Re: Dwa miziaste koty szukają DT, W-wa
Niektórzy działkowicze udostępniają kotom swoje piwnice, domki, składziki z narzędziami. Niestety, niewielu przyjeżdża, żeby je karmić.
U mnie w domku mieszka jakiś lokator - kiedyś był to czarny kocurek, teraz nawet nie wiem kto.
Te, które u mnie mieszkają to dziki, często nawet ich nie oglądam.
Aha, z jedzeniem jest o tyle kiepsko, że nie ma wody, wszystko zamarznięte, więc nie ma czym popić suchego pokarmu. Z kolei puszki szybko zamarzają.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"