ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Strasznie mi żal tego niewidomego kocurka - przebywa w grupie rudych kotów i to one mają szanse na dom, no bo kto zechce niewidomego, dwuletniego buraska....?
Alessandra, może dasz go na nk?

AgaPap pisze:
Bazyliszkowa pisze:Fajny kocio A ten brzusio to pewnie z głodu się taki duży zrobił

alessandra z każego kota z czasem zrobi hmmm ... dużo futerka do kochania
Ola czyśbyś sobie kupiła aparat ? Rolfik ślicznie wyszedł

niee...to zdjęcie jakieś około 1,5 kilo temu, obecnie nie smiałabym go fotografowac, aby mi ktoś na głowę tozu nie ściągnął

..taka jest klucha teraz :oops:

tak jest, już wklejam buraska od CC na nk, moze zdarzy sie cud....i już za chwilkę uzupełniam liste kandydatów na grudzień ; ta biała puchata kuleczka u CC jest nie do poznania :1luvu:

kandydaci na grudzień:

1. Lolek

viewtopic.php?f=1&t=104242
2.Bruno

-juz niewidomy-oczka, które mozna było uratowac , wydłubano viewtopic.php?f=1&t=104346
3.Whiskasowy ślepaczek

viewtopic.php?f=1&t=103229 -przeniesiony na grudzień
4.

Wyciągnięta ze schronu śliczna kocinka pod opieką Never

jutro połowa miesiaca, kandydaci są, a jak stoimy z Kasą?
trzeba Agę do tablicy wywołac , widzę,ze gdzies tu sie kręci

Podrzucę was koteczki... :ok:

Ciesze sie ze wstawiliscie Rudusia ( tak go nazwała) na Wasza strone. Ale wydaje mi sie że kocurek jednak widzi. Po przyjezdzie do mnie przez dwa dni siedział z kolega w jednym pokoju. Kocurek który wziety na rece po prostu przylepia się do człowieka i mruczy. Vet zwrócił moja uwage na ubytek sierści na łebku nad prawym oczkiem. W dzien sprawdziłam to dokładnie. Nie wyglada na grzybka, co sugerowala vetka, ale bardzo mi przypomina wgniecenie czaszki po wypadku. Nie jestem vetem - moge sie mylić. I jeszcze jedna uwaga. Na zdjeciach ze schronu Rudus miał szeroko otwarte źrenice ale widoczna byla teczówka. Po dwóch dniach spedzonych w cieple i ciszy jego źrenice zweżyły sie do normalnych rozmiarów. Po wypuszczeniu na przedpokój kocur poruszał sie zupełnie swobodnie. Nie wygladał na ociemniałego. Może jeszcze w tym tygodniu zrobimy przeswietlenie ze szczególnym uwzglednieniem czaszki, ale wg mnie kocur przywieziony do schronu przeżył szok, stres i wycofanie. Stad jego anormalne zachowanie. Ale tak jak powiedziałam zbadaja go jeszcze lekarze i oby moja obserwacja była prawdziwa :ok:

IKA 6 pisze:Ale tak jak powiedziałam zbadaja go jeszcze lekarze i oby moja obserwacja była prawdziwa

Za Rudusia :ok:

alessandra pisze:jutro połowa miesiaca, kandydaci są, a jak stoimy z Kasą?
trzeba Agę do tablicy wywołac , widzę,ze gdzies tu sie kręci

Po 15 to ja raczej po forum się nie kręcę :roll:

Najlepiej mnie tutaj zastać w godzinach 7-15 jak jestem w pracy, bo moge sobie spokojnie między jednym dekretem a drugim zajrzec :mrgreen:

W domu za dużo ludzi do przepychania się do kompa :evil:

Na rachunku jest na dzień dzisiejszy z wpłat miesięcznych, bazarków i rezerwy (80,-): 473,49 zł.

Ślepaczki proszą o pomoc!

Prawdę mówiąc mam wątpliwości jeśli chodzi o kandydatów.
Chodzi o Bruna.
Moim zdaniem nie powinniśmy pomagac tam gdzie nie dano szans, nie wykorzystano możliwości leczenia i od razu oślepiono malca. Bez względu na opisy jak to teraz kotek czuje się dobrze.
Wystarczy w nocy przy wyłączonym świetle zamknąc oczy a za chwilę je otworzyc. Nawet jeśli widzi sie odrobinę, tylko cienie, to orientacja w terenie jest zupełnie inna. I dlatego nawet jeśli jest trochę szansy to powinno sie to wykorzystac. Takiej szansy sądząc z opisu malcowi nie dano. Takie jest moje zdanie.
Dlatego myślę, ze koszt zabiegu powinien byc finansowny przez osoby, które podjęły taką decyzję.

alessandra pisze:kandydaci na grudzień:

1. Lolek viewtopic.php?f=1&t=104242
2.Bruno -juz niewidomy-oczka, które mozna było uratowac , wydłubano viewtopic.php?f=1&t=104346
3.Whiskasowy ślepaczek viewtopic.php?f=1&t=103229 -przeniesiony na grudzień
4.
Wyciągnięta ze schronu śliczna kocinka pod opieką Never

Nie zgadzam się z Lidką. Jestem ZA udzieleniem pomocy Brunowi. Dziewczyny, tak jak w wątku Bruna pisała JolaK, nie miały wpływu na decyzję o operacji. Taka to była sytuacja. Nie zawsze wszystko jest proste. Wzięły go pod opiekę, żeby nie był bezdomny, i teraz one będą spłacać dług w lecznicy. A dług jest duży. Mogą to zrobić tylko poprzez zbieranie na bazarkach, nie mają innej możliwości, bo to nie jest jedyny kot pod ich opieką.
Mają jeszcze do spłacenia dług za 3 biedy, które są u mnie na dt, za Lolka... I wiele innych.

Dlatego ja oddaję głos ZA. Pomóżmy spłacić dług za malutkiego Bruna.

Jeśli nie miały wpływu to nie one powinny płacic.

Zresztą... mój głos jest jeden, decyzja należy do większości. Wypowiedzialam tylko swoje zdanie.

ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Kto przegląda forum