Bursztynowooka Minka i Marusia w Swoim Domku

jak myślicie, skoro Minka już będzie zdrowa, to może Marusię lepiej wziąć szybciej i odrobaczyć i poobserwować, czy coś sie nie wykluje, żeby nie zaczynać od izolowania obu panien i kwarantanny Marusi, co? Jak myślicie? Bo Minka to najwcześniej k. Nowego Roku będzie gotowa, w zal. jak się grzybka pozbędziemy. Jeżeli jest po sterylce, bo jeśli nie - to jeszcze zabieg nas czeka. To może wykorzystać ten czas na "kwarantanne" w domowych warunkach Marusi?

jesli domek fajny niech bierze szybko Marusie.
Ale sprawdz czy dobry bo mi ta kitka straszliwie lezy na sercu, przypomina mi łódzka Emilke.

no pewnie...jak domek dobry :ok:

Marusia bardzo potrzebuje też domu i dobrej opieki, chyba teraz w szpitaliku jest
miała posklejana sierść i była osowiała

kurcze,poczekam jeszcze co Inga na to. Pani ma do niej maila pisać. Chyba że macie do niej tel. to zadzwonię, będzie szybciej. Domek wydaje się sensowny. Pani sprawiała wrażenie, że dała się przekonać, na kotka niewychodzącego, mimo, że mieszka na parterze. I o zabezpieczeniach pomyśleć obiecała i o rady prosiła. Po pracy jej wszystkie info powysyłam.

ruru pisze:no pewnie...jak domek dobry
Marusia bardzo potrzebuje też domu i dobrej opieki, chyba teraz w szpitaliku jest
miała posklejana sierść i była osowiała

ojej

, nie wiadomo co jej dolega?

dzięki Etka ponownie

rozmawiałam z Ingą i z Krzyśkiem, Krzyś dziś obejrzy i powie co ew. dolega koteńce. Wtedy skontaktuję się z panią i zobaczymy jaką decyzję podejmie. niestety trzeba się chyba spieszyć, bo kk atakuje

jak będę coś wiedzieć to napiszę na wątku schroniskowym, nie chcę robić niepotrzebnego zamętu i nadziei

rybcie nam się rozkręca :lol:

jako DT

Marusia to śliczny kotek, tydzień temu źle nie wyglądała, zmartwiłyście mnie.....

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Marusia trochę kichała w sobotę, ubrudziła się chiba kupą na grzbiecie, no i Inga znalazła coś, co mogło być jakąś naroślą, ale mogło być również dredem. Krzysiek powiedział, że to sprawdzi.

tak, to ranka jest, już oczyszczona, są też początki kk. Pani ma porozmawiać z Krzyśkiem, mam nadzieję, że się Krzysiek nie pogniewa :roll:

ale chciała doradzić się jakiej opieki kotka wymaga i podjąć decyzję czy podoła, dałam już cynk na wątku schroniskowym, więc tam już będę kontynuować

.

edit: wygląda na to, że Marusia dziś pojedzie do swojego domku! Ponieważ będzie chyba towarzyszką mojej Minki - będę też tutaj relacjonować postępy Marusi

.

Ale się dzieje

no no...

rybcie pisze:tak, to ranka jest, już oczyszczona, są też początki kk. Pani ma porozmawiać z Krzyśkiem, mam nadzieję, że się Krzysiek nie pogniewa ale chciała doradzić się jakiej opieki kotka wymaga i podjąć decyzję czy podoła, dałam już cynk na wątku schroniskowym, więc tam już będę kontynuować .

edit: wygląda na to, że Marusia dziś pojedzie do swojego domku! Ponieważ będzie chyba towarzyszką mojej Minki - będę też tutaj relacjonować postępy Marusi .

allllle tempo :ok:

ruru pisze:allllle tempo

sama jestem zaskoczona. Ja tu wyczekuję najmilszej chwili - znaczy wspólnych zabaw a się okazuje, że dni powoli zacznę odliczać. No to co? Dziś wypuściliśmy do przedpokoju Minkę, potem otworzyliśmy drugie drzwi i wyszli chłopcy. Minka odważna, od razu bez zastanowienia się przywitała. Bonifcio jak to szef syknąć se musiał :twisted:

ale zaraz cała gromadka zaczęła się ganiać i dokazywać. Antoś jaki przystojniak, jak się tak przy dziewczęciu wyprostował, klatkę wypiął i wyprężył - no po prostu tylko się zakochać :love:

.
Na razie jeszcze nie zmiękliśmy zupełnie, więc podłoga umyta a koteńka z powrotem w łazience, ale nie wiem jak długo damy jeszcze radę. Wiem, że to dla ich dobra, ale one razem takie szczęśliwe są... No i my nie mniej :oops:

.

Bursztynowooka Minka i Marusia w Swoim Domku

Kto przegląda forum