Sledzilem Wasza dyskusje i niestety dzisiaj wyszlo, ze moja Fisia, syjamska kotka 4 mce, ktora kupilem z "dobrej nierodowodowej hodowli domowej" musiala miec koci katar jak byla mala! Efekt- zmiany w oku, jesli nie pomoga krople, potrzebna bedzie operacja!
Wsciekly jestem strasznie ...... na siebie, na babsko, ale moja kicia jest taka piekna :
Ostrzegam wszystkich!!!
Adam
p.s. wstawilbym zdjecia, ale nie wiem jak to dziala [/img]
bylem z Fisią u weta i Oni robili jej jakies "magiczne " zabiegi, lacznie z podwijaniem powieki- Dzisiaj jakby kota nie bylo- Zwykle jest straszliwie wesola i glosno domaga sie uwagi, jednak dzisiaj nawet nie wpadla do lozka aby pogryzc mnie w brode co bylo jej codziennym sposobem na obudzenie mnie! Moze to takze przez szczepienie, ktore miala wczoraj i przez te anbtybiotyki, ktore dostala do oczka!?
Tak czy siak, mam nadzieje, ze moje Bostwo da rade
trovhe spanikowalem i postanowilem zadzwonic do weta! Fisia miala wczoraj szczepienie jakas bardzo silna szczepionka i taki "osowialy" stan moze sie utrzymac ok dwoch dni! Troche mi ulzylo