Kotomania III-czyli ja+4 koty+mała Zoe-nowe foty s.88

[kropkaXL]

Marzenia sie spełniaja Kasiu-co prawda czasem długo trzeba czekać ,ale warto!

[Myszolandia]

My też bez papiera i na pewno imprezki dla rodzinki robić nie będziemy.
Jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na ten krok to na 100% wyjadę i zrobię to tylko w gronie rodziców.
Mamy nawet wymarzone miejsce....tylko funduszy brak i ..... decyzji
A zresztą czy po 11 latach warto

Bo rodzinka,to jak rodzinka,nieraz sie cieszy a nieraz.........
Tak jak my mieliśmy.Mieszkaliśmy sobie kole 2 lat bez papierka,to już było,że beż ślubu,co ludzie powiedzą itp.
Jednym moim zdaniem,prawdziwym,ale trochę dobitnym sprawiłam,że ci co najwięcej tak pyskowali,strasznie się obrazili.A jak już "zabraliśmy " się za ten papierek to przyszli tylko ci co nam cały czas kibicowali i dobrze życzyli.Czyli z jakihś 20 osób zrobiło się 8 osób
A tak w ogóle to dzieńdoberek niedzielnie

[kropkaXL]

Dzieńdoberek!
No i okazało sie kto liczył tylko na darmową wyżerę! -przyszli tylko prawdziwi przyjaciele,a o takich warto dbać!
Jak tam kociątko?

[kropkaXL]

Sylwia-to pytanie było do Ciebie -jak tam kociątko?

[Gibutkowa]

A zresztą czy po 11 latach warto

Kwestia wygody w wielu sprawach urzędowych. Niestety z tego co wiem tyko we Francji (moja psiapsióła tam mieszka z partnerem i dzidziusiem) jest coś takiego jak "rejestracja związku/rodziny" bez ślubu - taka legalizacja konkubinatu czy coś takiego. To ma tam właśnie swoje skutki prawno-socjalne (wspólna opieka nad dzieckiem, decyzje w sprawach zdrowotnych np. operacji gdy partner nie jest przytomny, pomoc socjalna dla rodzin itp.). My planujemy się pobrać pod koniec 2010r. przed wyjazdem za granicę, żeby się potem z papierami nie bawić.

Właśnie wróciłam z zakupów Masakra, co się dzieje Dobrze że mam już prezenty pokupowane.

[kropkaXL]

Ja na szczęście już mam to z głowy,a Świeta spędzam u Mamy,więc tylko bedę pomagać przy sporządzaniu uszek i pierogów,całą imprezę przygotowuje siostra,moja działka to sprzątanie i choinka,oraz dekoracja stołu.

[Petka]

Zakupy dopiero przede mną.
Ale okna umyłam

Na szczęście na Wigilię jedziemy do rodziców. Więc w domu nie musi być sterylnie.
I w święta też gości mieć nie będziemy.

[Gibutkowa]

A my mamy zakaz wchodzenia do schronu i powiedzieli że nie wydadzą nam już kota ani jednego. Skarga wysłana do kierownika TOZu nie doszła do niego (choć była tam adresowana) - trafiła natomiast na biurko kierowniczki schronu. No i sie zaczęło.

[kropkaXL]

O jasny gwint!!!!
Jakim cudem???????-czyżby wtyke w TOZ-ie miała???

[Petka]

No właśnie, co jest grane?

[Gibutkowa]

Wtykę to mało powiedziane Ponad połowa TOZowskiej komisji siedzi u niej w kieszeni Cholercia... Nie wiem co teraz... teoretycznie zakazać nam chodzenia nie może ale ma możliwość niewydania nam kota, więc jedyne co na teraz zostanie to focenie kotków. Tymczasowanie odpada...

[Gibutkowa]

No właśnie, co jest grane?

Miłej lektury:
viewtopic.php?f=1&t=103854&start=525

[kropkaXL]

Poczytałam-a niech to szlag trafi!

[Cameo]

[Myszolandia]

Sylwia-to pytanie było do Ciebie -jak tam kociątko?

Też tak przez moment się zastanawiałam,hehe.A w porzo.Trochę się tam czasem wierci,ale ....jeszcze.... spokojnie w miarę