HALO TRZEBNICA I OKOLICE!! Co się dzieję z Rudzią!?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob gru 12, 2009 10:09 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

czy wiadomo co u Rudzi?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2009 11:10 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

Gibutkowa pisze:
IKA 6 pisze:Dziewczyny dobrze by było gdyby skan umowy adopcyjnej miała w rece osoba odwiedzająca kotkę. :mrgreen:

IKA, jeśli to jest osoba z TOZu to żadnej umowy nie musi mieć. Oni maja uprawnienia odpowiednie i nawet jak masz rasowca kupionego za grubą kasę to mogą go odebrać jak stwierdzą że ma złe warunki.

Czekamy na wieści :ok:


Uprawnienia, uprawnieniami, a prawo prawem. Możesz mi wierzyć :oops:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Sob gru 12, 2009 14:10 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

demi jeśli potrzebujesz skanu to mi powiedz wcześniej, bo będę musiała pójść do TOZu albo poprosić jakiegoś TOZowca o ze skanowanie. Dzwoniłaś do tej kobiety? Możesz iść w poniedziałek?
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 12, 2009 19:01 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

Bylam dzis, ale nikt mi nie otworzył.
A po co mam do niej dzwonić? Przecież to kontrola warunków bytowych, to przecież zapowiadać się nie będę. Jutro ok. 20 będe znów w tych okolicach, to tam podejdę, myślę, ze ich zastane o tej porze.
Fajnie by było, żebym wiedziała co za pkt były w tej umowie, ale do jutra to sie chyba wiele nie dowiemy. Damy rade:)
"Na świecie jest takie miejsce , które Cię potrzebuje i takie , w którym Ty potrzebujesz być. Zobacz jak się spotykają" Hilda Charlton

demi

 
Posty: 169
Od: Pt lip 27, 2007 21:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 12, 2009 22:35 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

demi pisze:Bylam dzis, ale nikt mi nie otworzył.
A po co mam do niej dzwonić? Przecież to kontrola warunków bytowych, to przecież zapowiadać się nie będę. Jutro ok. 20 będe znów w tych okolicach, to tam podejdę, myślę, ze ich zastane o tej porze.
Fajnie by było, żebym wiedziała co za pkt były w tej umowie, ale do jutra to sie chyba wiele nie dowiemy. Damy rade:)

Wyślę Ci na emaila wzór umowy.

edit:
Wysłany.
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 13, 2009 20:43 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

Czy coś wiadomo?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie gru 13, 2009 20:50 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

demi właśnie do mnie dzwoniła. Kici nie ma 8O Najprawdopodobniej jest u rodziców. Nie chcę niczego przekręcić, więc zaczekam aż demi opowie wszystko. Najważniejsze to:
* nie została wpuszczona do mieszkania, bo była tylko córka
* Rudzi nie ma u tej kobiety
* babsztyl nie miał czasu rozmawiać
* jutro próbujemy znowu :roll:

Chcę mieć Rudzię u siebie :cry:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 13, 2009 20:53 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

Luspa pisze:demi właśnie do mnie dzwoniła. Kici nie ma 8O Najprawdopodobniej jest u rodziców. Nie chcę niczego przekręcić, więc zaczekam aż demi opowie wszystko. Najważniejsze to:
* nie została wpuszczona do mieszkania, bo była tylko córka
* Rudzi nie ma u tej kobiety
* babsztyl nie miał czasu rozmawiać
* jutro próbujemy znowu :roll:

Chcę mieć Rudzię u siebie :cry:


Jak ja nie lubię mieć racji... :roll: Luspa - baba się będzie teraz migać na wszelkie sposoby. Wysmarujcie oficjalne pismo z TOZ, do wiadomości do urzędu miasta z nakazem zwrócenia kotki z powodu uchybień wobec warunków zawartych w umowie adopcyjnej.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 13, 2009 21:02 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

:?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 13, 2009 21:12 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

:cry:
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 13, 2009 21:19 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

Gibutkowa pisze:
Luspa pisze:demi właśnie do mnie dzwoniła. Kici nie ma 8O Najprawdopodobniej jest u rodziców. Nie chcę niczego przekręcić, więc zaczekam aż demi opowie wszystko. Najważniejsze to:
* nie została wpuszczona do mieszkania, bo była tylko córka
* Rudzi nie ma u tej kobiety
* babsztyl nie miał czasu rozmawiać
* jutro próbujemy znowu :roll:

Chcę mieć Rudzię u siebie :cry:


Jak ja nie lubię mieć racji... :roll: Luspa - baba się będzie teraz migać na wszelkie sposoby. Wysmarujcie oficjalne pismo z TOZ, do wiadomości do urzędu miasta z nakazem zwrócenia kotki z powodu uchybień wobec warunków zawartych w umowie adopcyjnej.

Jeśli jutro nadal nie będzie miała czasu rozmawiać, to to zrobimy..
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 13, 2009 21:24 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

Jeśli w umowie był zapis, że osoba która adoptuje kota może przekazać go TYLKO wolontariuszowi lub osobie trzeciej ZA WIEDZĄ I ZGODĄ wolontariusza to kobita działała niezgodnie z umową adopcyjną. Możecie oficjalnie umówić się z nią na wizytę ale niech zadzwoni do niej kierownik TOZu.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 13, 2009 21:27 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

Nie wiem, czy to będzie pocieszające, ale nie znalazłam Rudzi na żadnym ze zdjęć ze schroniska od początku września... Mam zdjęcia z każdej niedzieli, we wrześniu i październiku dodatkowo z dwóch dni w ciągu każdego tygodnia...
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 13, 2009 21:46 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

Trzymam kciuki za koteczkę, żeby jak najszybciej wróciła :ok: :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie gru 13, 2009 22:07 Re: Rudzia we Wrocławiu- nie wiadomo co się z nią dzieje!!

Kruszyna pisze:Nie wiem, czy to będzie pocieszające, ale nie znalazłam Rudzi na żadnym ze zdjęć ze schroniska od początku września... Mam zdjęcia z każdej niedzieli, we wrześniu i październiku dodatkowo z dwóch dni w ciągu każdego tygodnia...

Mam tylko nadzieję, ze nie wylądowała na ulicy :cry: :( :crying: Jeśli by się tak stało, to chyba sama pojechałabym do Wrocławia i tą kobietę tam... :x
W umowie mamy takie punkty:
3. Adoptujący oświadcza, iż przyjmuje kotka wyłącznie dla siebie, a nie dla pośredników lub innych osób. Adoptujący oświadcza, że jego stan finansowy jest wystarczający do zapewnienia kotu godziwych warunków życia: utrzymywania go w czystości, wolnego od pasożytów, bez nadmiernego stresu i dręczenia, zapewnienie właściwego odżywiania stosownie do wieku i kondycji kota, dbałości o jego zdrowie fizyczne i psychiczne.
6. Adoptujący przyjmuje do wiadomości, iż TOZ o/ w Białymstoku może poprosić o umożliwienie mu lub osobie wskazanej przez organizację zobaczenia kota w ich nowym miejscu zamieszkania w celu sprawdzenia stanu kota i warunków w jakim żyje. Jednocześnie prosi o przekazywanie mu przez Adoptującego informacji o kocie, (poczta elektroniczna/telefon/list).
7. Pod żadnym warunkiem Adoptującemu nie wolno porzucić kota, oddać lub odsprzedać do sklepów zoolo-gicznych, schronisk dla zwierząt lub laboratoriów badawczych.
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 32 gości