S.K. NIEKOCHANE XII- ciagle nowe w pilnej potrzebie :(

a ja troche wiesci schroniskowych

przede wsztskim dzwoniła dzis Pani o fercie, pani jest z Danii dokładnie i chciałby juz je adoptowac na te świeta.
Czekam na maila od niej, bo nie wiem czy wszystko sie uda w tak ktrotkim czasie.
Domek niewychodzacy, nie ma w mieszkaniu innych zwierzat.
Pani mieszka z córką-tyle poki co wiem.
Na świeta przyjezdza do Częstochowy, potem jedzie do Tarnowa-zobaczymy. Głos miły i sympatyczny :wink:

To ona dzwoniła jak miałam te z nr nieznanego
Napisze jak juz sie po raz kolejny z nia skontaktuję.

szczęscie dzis usmiechnęło sie do pieknej małej szylkreci

Sabina7 z córcia przyszły tylko na chwilke do nas, nie planowały tymczasu...cóż :mrgreen:

Mała chorawa, potrzebuje opieki, odrobaczenia na spokojnie...itd
Dalej o niej będzie juz na tymczasach :wink:

cdn

wcczoraj chyba pisąłam o dzikawym podrostku czarnym

otóz to malutka w sumie jeszcze dziewuszka, gdzies 2 miesieczna , zaszczepiona
( przy okazjii, od kilku dni koty sa szczepione tricatem, nie felowaxem-to tak dla wiadomosci :wink:

)
Juz mała przestaje dziczyć, na rekach sie wtula, mruczy, tylko na początek , na wyciagnięta rękę reaguje sykiem
Bedą z niej koty

-----------------------------------

Piękna jest Józefianka :wink:

-betty-sory, ale imie nadane juz dzis było
w skrocie Józia

a moze ktos szuka takiego kotka???? :mrgreen:

na wybiegu snieżno
koty siedza w srodku
tylko Lukrecja i Marsjanka poskakały po białym puchu

Józefianka

fajnie i z czymś mi się kojarzy :wink:

I jeszcze dużo kciuków dla Ferci :ok:

Super, Fercie są przesympatyczne, trzymam kciuki za porządny domek.

Czy ta mała czarna szylkrecia to ta, która stała w klatce w tym korytarzu? Cudna była, świetnie, że znalazła domek, z tego, co rzuciłam okiem na kartkę leżącą na jej klatce to miała problemy ze zdrowiem, a to taki miziasty kotek.

Józia to wypisz-wymaluj moja Dachówka, przecudowna jest. :1luvu:

Resztę zdjęć dodam dziś lub jutro, bo mam problemy z internetem.

Och jak Te Nasze koty są cudne,każdy by chciał być głaskany,tulony,dzisiaj nawet Czarna-dzikawa dała się pogłaskać.
No i Skowron chyba lepiej się czuje,jak widział jedzenie ocierał się o koszyk a potem jadł z apetytem tuż obok ręki

Lukrecja pięknie wygląda na białym śniegu,jest prześliczna :1luvu:

Fercia biała znowu ma ropny katar

-delikatna z Niej kotka,oby ten dom wypalił :ok:

Kajtuś mnie rozbraja tym swoim gadaniem,cudny z Niego kot.
Szylkreci się udało-Sabinko :1luvu:

Żal czarnuszki-taka mała i sama w dużej klatce

No proszę,udało mi się zostać chrzestną Józefianki :mrgreen:

Dziękuje za tak szybką odpowiedz

Tak kicie były sterylizowane, zaraz jak tylko mogłybyc ciachniete. No to rzeczywiscie muszę przebadać jej ten mocz

, jeszcze raz dziekuje

Aqueda

wczoraj nie wyszły nam odwiedziny w schronisku, więc wybrałyśmy się dzisiaj. śnieg, zimno, biedne kociaki, wszystkie takie cudne.... :kotek:

i marznące.
ujęła mnie dzisiaj Tosia, cudna burasia z chorym oczkiem, nie dała się niestety pogłaskać. za to jasna Fercia została wypieszczona i wynoszona. cuuuudna kicia. oby im się udało, trzymam mocno :ok:

no i jak już wychodziłyśmy, przechodząc koło klatek, zatrzymałam się przy małej szylkreci ... tak patrzyła na mnie a ja na nią ... po chwili już wiedziałam ... a moje dziecko głośno wyraziło moją myśl kiedy już miało ją na rekach " ten kotek jedzie z nami"
a miało nie być na razie żadnego tymczasa, żeby moje koty trochę ,,odetchnęły,, po lańsku Stefcia :mrgreen:

sorry, kicie, nie mogłam inaczej :wink:

i tak malutka jest odizolowana, ma swój kącik , na razie nie wychodzi z budki , cieknie jej z noska , jest słabiutka, ale zjadła kurczaka gotowanego i zrobiła sioo do kuwetki. a ponieważ leży cały czas w ,,norce,, mała nazwała ją tymczasowo ''Norka".
zakropliłam jej oczka gentamycyną, jutro jedziemy do weta ... będziemy ją leczyć.
tak więc poznajcie księżniczkę "Norę", jest przepiękna :
Obrazek

dalej będę o niej pisać na tymczasach

Ja z kolei przepraszam,że nie odwiedzałam schroniska,ale tak sie przejęłam rolą DT,że bałam się,ze coś do domu niechcianego przyniosę :twisted:

.Potarmosiłabym Lukrecję chętnie,bo charakterek ma jak moja Julcia.

Norka jest przekochanym kociatkiem

Jeśli weterynarz stwierdzi,ze powinna dostac inny antybiotyk, bo ten za słaby to trza zmienić
Tu strona z danymi do faktury, w kontakt-jest adres http://www.fundacjasosdlazwierzat.org/fundacja,1.html
Jaka ona sie wydaje duza w ramionach Twojej córci :wink:

Ronni-tak, to ta koteczka

ann0106-Józefianka od Józefowca rzecz jasna :wink:

mamaja4-teraz Twoi podopieczni najwazniejsi, poki nie szczepieni-nie wygłaskasz Lukrecjii :wink:

.Siła wyższa
Trzymam kciuki za maluszki

Aqueda-jak bedziesz miec wyniki moczu-napisz tu

[quote="tangerine1"]Jakie piekny, smutny kot

musi miec tymczas, nawet jesli uda sie go wyleczyć w schronisu nie ma szans na utrzymanie odpowiedniej diety

a ja jeszcze chciałam przypomniec o Ringo
moze ktos chciałby pomoc temu kotu

moze ktorys DT marzy o kocie , ktory sie przytyka :wink:

moze ktos ma odstapic troche urinary( ja chwilowo nie mam juz nic

)

Mała1 pisze:Norka jest przekochanym kociatkiem
Jeśli weterynarz stwierdzi,ze powinna dostac inny antybiotyk, bo ten za słaby to trza zmienić
Tu strona z danymi do faktury, w kontakt-jest adres http://www.fundacjasosdlazwierzat.org/fundacja,1.html
Jaka ona sie wydaje duza w ramionach Twojej córci
Ronni-tak, to ta koteczka

Mała1, dzięki za dane do faktury

Norka na zdjęciu wyszła jakaś taka duża, ale jest malutka, za to ma piękne gęste futerko, sama przyjemność trzymać ją na rękach. próbowała łapać sznureczek ale jest za słaba żeby się bawić, albo ją brzusio boli. mała ją kołysała i opowiadała bajki :wink:

teraz sobie leży, nie chcemy jej zbytnio tarmosić, niech ma spokój, biedne kociątko.

Ringo jest przecudny, trzymam kciuki oby jak najprędzej znalazł się DT dla niego :ok: