Rudus i Dudus w jednym bedą domku - DS razem!!!!!!!!!!

Ciesz sie dziewczyno, bo ja to tez robię.Poczekamy zobaczymy. Kocur który nie syczy na obce stado, to kocur rozluźniony, a on nie syczał. On spokojnie przechodził od jednego kota do drugiego. Masz rację, że wystraszony kocur może nieźle wystraszyc. Nie raz mi sie to zdażyło. Ale ten kocur ma spokojnie oczy i rozluźnione ciało.
Hej Wrocław słyszycie :ryk:

IKA 6 pisze:Ciesz sie dziewczyno, bo ja to tez robię.Poczekamy zobaczymy. Kocur który nie syczy na obce stado, to kocur rozluźniony, a on nie syczał. On spokojnie przechodził od jednego kota do drugiego. Masz rację, że wystraszony kocur może nieźle wystraszyc. Nie raz mi sie to zdażyło. Ale ten kocur ma spokojnie oczy i rozluźnione ciało.
Hej Wrocław słyszycie

IKA 6 pisze:Ciesz sie dziewczyno, bo ja to tez robię.Poczekamy zobaczymy. Kocur który nie syczy na obce stado, to kocur rozluźniony, a on nie syczał. On spokojnie przechodził od jednego kota do drugiego. Masz rację, że wystraszony kocur może nieźle wystraszyc. Nie raz mi sie to zdażyło. Ale ten kocur ma spokojnie oczy i rozluźnione ciało.
Hej Wrocław słyszycie

bardzo się cieszymy :1luvu:

No to super wiadomości :1luvu:

oby tak dalej :ok:

Przepraszam ale wychodze znetu. Mój ślepinka Biesik jest w bardzo złym stanie :oops:

IKA 6 pisze:Przepraszam ale wychodze znetu. Mój ślepinka Biesik jest w bardzo złym stanie

trzymam kciuki :ok:

Tylko na moment wchodze. Czy któras z dziewczyn ze schronu pamieta moment przyjecia Rudusia. Wydaje mi sie ze uraz był na czaszce. Tam gdzie teraz okresla vet grzybka. Moim skromnym zdaniem kocur miał wgnięciona czaszkę i stad nieszczególne zachowania. Jutro wysle zdjecia. dzisiaj nie za bardzo mam siłę :oops:

Nic nie wiemy dokładnie i niestety teraz się już nie dowiemy.

Zaznaczę sobie :wink:

A tu rudaski w oczekiwaniu na transport do IKI

A to IKA ma Rudaskowo?

Tak dune przyjechały do mnie. Fundacja na razie wycofała sie z adopcji Rudusia, a on nie mógł czekać juz dłuzej. a Dudus został oddany z powrotem na chwile przed wyjazdem i załapal sie na wyjazd. Teraz w jednym pokoju jest czerwono

Dzisiaj kocury dostały na obiad po ćwiartce kurczaka w rosole z ryzem. W tym pokoju nie było nic słychac tylko mlaskanie. :mrgreen:

Ika6, nie masz pojęcia, jak się cieszę, ze wzięłaś na tymczas Rudisia z wrocławskiego schronu, jesli kotek będzie do adopcji (nie sledziłam chyba jaka jest diagnoza i ew. leczenie), daj znać, wstawie go na adopcje na nasza klasę, to cudowny kotek i powinien znaleźc dom spokojny u cierpliwego człowieka, sprawy neurologiczne to długie leczenie, ale da sie zniwelować problemy do zera niemalże, z moim adopcyjnym ślepaczkiem trwało to 8 miesięcy, ale jaki efekt po wyleczeniu- najbardziej miłośny kotek na świecie :mrgreen:

kibicujemy Wam mocno :ok:

Rudiś jets oczywiście w klubie ślepaczków, zapraszam :wink:

IKA 6 pisze:Tak dune przyjechały do mnie. Fundacja na razie wycofała sie z adopcji Rudusia, a on nie mógł czekać juz dłuzej. a Dudus został oddany z powrotem na chwile przed wyjazdem i załapal sie na wyjazd. Teraz w jednym pokoju jest czerwono

Jak to sie wycofala, na razie? ...
ale chociaz bedzie kot po polsku miauczał

Piekne są rude koty a Rudiś z tym długaśnym ogonem jest po prostu przecudny

Moje nie chcą juz gotowanego kurczaka z ryzem....surowe i suche tylko

A czemu on jest w klubie slepaczków? Juz wiadomo ze źle widzi? Wydawałao mi sie ze pisalas ze nie.....

Alessandra czyta tylko wyrywkowo watki więc jej niektóre rzeczy umykaja. Juz napisałam sprostowanie do Klubu Slepaczków, gdzie jestem członkiem. A Rudus i tak chodzi normalnie i omija przeszkody jak zwykły kot. :mrgreen:

Rudus i Dudus w jednym bedą domku - DS razem!!!!!!!!!!

Kto przegląda forum