KUNDZIA I FRYCUŚ

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 09, 2004 8:09

A jeszcze wczoraj mniej więcej o tej porze, gdy wróciłem z Kundzia od Garncarza, Kundzia głośnym miauczeniem przyzywała Frycka

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt kwi 09, 2004 8:17

pio Kundzia herpes wirusa prawdopodobnie złapała jeszcze we wczesnym dziecińswie. Skoro zyła na dworzu, była taka mała i słaba jak ją znaleźliście, to musiała mieć kontakt z wirusem. Chyba żaden wolnożyjący kot nie uniknie tego paskudztwa :? Teraz tylko trzeba go w miarę możliwości wytłuc, no i podnosić co jakiś czas pannie odporność.

Jeśli skrzep krwi jest malutki i się nie powiększa to chyba nie jest źle. W końcu rana jest nadal świerza i pewnie się skóra trochę rusza, pewnie się szparka zrobiła.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt kwi 09, 2004 10:02

Pio, nosicielami herpesa jest większość kotów... Kundzia nie musiała wcale zarazić sie od Frycka... Wystarczy, że jej matka miała...
Moje koty też mają herpesa i nie wiem czy zaraziły się od któregoś z kotów, które u mnie były, czy już takie do mnie przyszły... Z resztą to jest nieistotne. Herpes ujawnia się kiedy organizm jest osłabiony, albo w stresie na przykład. A może nie ujawniać się wcale, jak u Mefiśka i Niedobrotki 8)
Trzymam kciuki za Was bardzo mocno, z każdym dniem będzie coraz lepiej :D Rozważ propozycję zuzy - kołnierz na szeleczkach... Ale jeśli zdecydujesz się założyć taki kołnierz Fryckowi na czas Twojej nieobecności, to sprawdź najpierw jak on się będzie zachowywał... Żeby nie zrobił sobie czegoś przy próbie wyplątania jak Ciebie nie będzie...
Całusy dla wszystkich :)
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt kwi 09, 2004 11:23

dokładnie. to jest nieistotne skad wzial sie herpes, bo mogl tak naprawde wziac sie naewt przez szpare w drzwiach. przeciez to przechodzi jak grypa.
wybaczcie brak duzych liter, bo pisze jedna reka. na kolanach mam kundzie. frycek spi na lozku w drugim pokoju. nie chce go brac na rece, niech spi. zwlaszcza, ze naglaskalem sie go przed poludniem. lezal rozwalony na poduszcze i mruczal!!!
imponuje mi sila tego kota.

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt kwi 09, 2004 11:27

[quote="pio9"imponuje mi sila tego kota.[/quote]
to tak jak mnie siła Boruty :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt kwi 09, 2004 22:13

Frycek głównie śpi. Kundzia głównie się boi. Dzięki temu dzisiejszy dzień był spokojniejszy niż wczoraj. Frycek zrobił siusiu, je, pije, ale przeważnie wyleguje się. Oby też w nocy chciał spać.
Jak już pisałem, Frycek wczoraj się zsikał na łóżko. Czy wiecie czym wywabia sie zapach z tapicerki?

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt kwi 09, 2004 22:33

znowu cos sie nie przewija chyba :?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 14, 2004 11:49

pio i co u Frycka?
jak wam minęły święta?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 14, 2004 12:29

Wczoraj był u weterynarza, bo nie podobało mi sie jedno oczko, ale okazało się, że jest względnie ok.
Będzie jednak musiał ponosić dłużej kołnierz. Poczatkowo szwy miały być zdjęte w piątek, ale będzie to mozliwe dopiero w poniedziałek.

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 9:29

Z wieści: Oczy goją się bardzo ładnie. Wczoraj rano minęła 10-ta doba od operacji, więc teoretycznie nic nie powinno sie stać. Mam nadzieję, że w trakcie dzisiejszej wizyty Frycek będzie miał zdjęte szwy i bedzie można wreszcie wyrzucić kołnierz do kosza.
Ten kołnierz naprawdę dał mu kość.

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 9:53

pio9 pisze:. Czy wiecie czym wywabia sie zapach z tapicerki?

Spróbuj wodą z octem.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 10:18

pio9 pisze:Z wieści: Oczy goją się bardzo ładnie. Wczoraj rano minęła 10-ta doba od operacji, więc teoretycznie nic nie powinno sie stać. Mam nadzieję, że w trakcie dzisiejszej wizyty Frycek będzie miał zdjęte szwy i bedzie można wreszcie wyrzucić kołnierz do kosza.
Ten kołnierz naprawdę dał mu kość.

Świetnie :)
Dzielny kociszek
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon kwi 19, 2004 11:56

Majorka pisze:
pio9 pisze:. Czy wiecie czym wywabia sie zapach z tapicerki?

Spróbuj wodą z octem.
Tylko nie wodą z octem!!! Bo bedzie smierdziało octem i siuśkami! Najlepszy byłby Shout w rozpylaczu ale tego nigdzie nie widać i troche gorszy Vanish do dywanów, mozna tez woda z Ajaxem tym nowym, one maja mocne zapachy. Poczytaj w moim watki o zapachach. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=13693&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Slę miziaki i glaski dla twoich kotków
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon kwi 19, 2004 12:32

Przez pół tygodnia kanapa była mokra, bo 3 razy szorowałem tapicerkę woda z Arielem w płynie. Teraz już tak nie śmierdzi.
A Frycek jest naprawde dzielny. Z tym wielkim kołnierzem poszerzającym jego głowę tak, jak czapka radzieckiego oficera, bezblednie stara się wskaiwac i zeskakiwac ze wszystkich znanych sobie sprzetow. Co chwile słychac uderzenie kołnierza o coś- o sciane, framuge, jakis mebel. Ale Frycek brnie dalej- z mina jakby nic sie nie stało.
Naprawdę, zasłużyl na jak najszybsze zdjęcie tych szwów.

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 19, 2004 12:39

No trzymamy kciuki za zdjęcie szwów - żeby wszystko było już dobrze :D Przynajmniej kropelek juz nie będzie :D
dzielny Frycuś :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 42 gości