Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Wpadłam do domu, umyłam podłogę, pakuję Królewnę do kontenerka i jedziemy...

Głowa boli mnie tak, że mam ochotę gryźć albo chociaż wyć. Co ja bym dała, żeby ktoś pojechał z Królewną zamiast mnie, albo żeby lecznica była na piechotę :roll:

Pobranie krwi, kroplówka z witaminami, antybiotyk na kolejne 7 dni... Zabieg umówiony na sobotę 19 grudnia...
Królewna była anielsko grzeczna, chyba ma już dosyć tego wszystkiego

Wielbłądzio pisze:Pobranie krwi, kroplówka z witaminami, antybiotyk na kolejne 7 dni... Zabieg umówiony na sobotę 19 grudnia...
Królewna była anielsko grzeczna, chyba ma już dosyć tego wszystkiego

Mocno trzymam kciuki! :ok:

Będzie dobrze Kasiu :ok:

, kciuki od dziś zaczynamy trzymać :ok:

Dzięki kochane Ciocie...
Długo sobie biedula nie odpoczęła od mojej wprawnej i zręcznej :twisted:

ręki podającej zastrzyki

Dopiero wróciłam do domu. Byłam u Babci, z którą nadal jest niewesoło

Buśka dała sobie zrobić zastrzyk bez ŻADNEGO wyrywania się i miauczenia

Gdyby nie fakt, że nie miała okazji obserwować, jak podczas podobnych zabiegów zachowywały się Bezy, powiedziałabym, że Młode widocznie ją mimochodem zawstydziły :wink:

Mam wszystkiego dosyć. Padam na ryj.
Po nowych lekach drętwieje mi twarz :roll:

Kasiu, nieustające kciuki.

Busiunia zadziwia mnie spokojem, z jakim znosi zastrzyki. Być może przy linco była taka trudna w obsłudze tylko dlatego, że cholerstwo szczypie... Albo... Wtedy jeszcze chciało jej się protestować i się bronić, a teraz już nie

Sorry, że tylko tyle i tak byle jak, jestem jakaś wyprana ze słów

I gdyby tylko ze słów

Trzymaj się Kasiu.. :ok:

i jak?

Dla Busiuni :ok:

Kciuki!

Wielbłądzio pisze:Busiunia zadziwia mnie spokojem, z jakim znosi zastrzyki. Być może przy linco była taka trudna w obsłudze tylko dlatego, że cholerstwo szczypie...

Na pewno od tego, że szczypie i boli :ok:

.

co do Kasi - nie wiem czy dostanie się prędko na forum, bo skarżyła się rano na kłopoty z laptopem...

laptop na razie żyje, chociaż nie wiem jak długo jeszcze ma zamiar :twisted:

, bo ostatnimi czasy zachowuje się bardzo dziwnie... ja też na razie żyję :roll:

od wczoraj mam w klatce dostarczoną do mnie przez jopop i Kaprys2004 prześliczną trikolorkę Basię (nie mylić z poprzednią drapieżną Baśką, którą wyadoptowałam w lato :wink:

)

Busiaczek nadal bez awantur pozwala się kłuć, dzisiaj wieczorem ostatni zastrzyk (uff!, mimo wszystko), jutro na kontrolę do lecznicy i jeśli wszystko będzie OK, to na sobotę mamy zaplanowany zabieg...

przepraszam za milczenie, ze mną samą naprawdę ŚREDNIO

Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Którego Drania lubicie najbardziej (nie bać się, nie porozsyłam) ?

Kto przegląda forum