Tymczasowe Niekochane III-czekają

Beta glukan kupisz w każdej aptece właściwie. U mnie nie ma stojącego ale pani mi zamawia i mam na następny dzień.
Albo możesz kupic tu
http://www.laboratorianatury.pl/produkt.php?id=11
Przy conajmniej 4 produktach wysyłka jest niby bezpłatna.
Jedna kapsułaka w przeliczeniu na zawartośc ze scanomune to około miesiąc podawania. Ja sypię na oko do jedzenia.

I jeszcze.
Miałam już nie pisac o Rufusie ale...

Rufusowi włączył sie szwędacz. Wczoraj nie był na karmieniu. Przeszłam pół osiedla w końcu na śmietniku siedział na jednym z pojemników. Potem zaraza wlazł za i nie chciał wyjśc. Jak zaczęłam go wołac i odsuwac pojemniki to myknął i nie znalazłam go.
Rano poszłam sprawdzic i wydawało mi się, że śpi ale potem okazało się, że to był tylko kot bardzo do niego podobny. Na szczęście nie dawało mi spokoju czy to on i poszłam sprawdzic drugi raz wtedy się zorientowałam, że to nie Rufus. No to poszłam znów na obchód i znalazłam drania siedzącego pod klatką 2 bloki dalej, tam gdzie nie lubia kotów:((
Wzięłam go tak o, bo siedzał skurczony na chodniku, podeszłam i zgarnęłam i zaniosłam do piwnicy. No i nie wiem teraz co zrobic. Bo jeśli on się tak każdemu da zwinąc to można domniemywac, że za którymś razem ktoś go zwinie w złych zamiarach.
Głodny był - nakarmiłam i obserwowałam co zrobi. Na szczęście poszedł się położyc. Ale nie mam pewności, co mu strzeli do głowy. To jest straszna pierdoła i dlatego w tej swojej pierdołowatości jest zupełnie bezbronny bo ufny. On nawet nie protestował, tak jakby był zadowolony, że go wzięłam.
Poobserwuję go trochę. Ale jak będzie się dalej tam wybierał to będę go musiała zamknąc w klatce, bo w najlepszym razie znów wyląduje w schronie.

Pomyślcie, może ktoś ma kawałek miejsca dla safanduły i pierdoły. Żeby mu sie krzywda nie stała.

Mała1 pisze:
a o cynamonku pewnie ann0106 zaraz cos szkrobnie

szkrobne co nieco

W zasadzie bez zmian

koopy takie sobie to jeszcze nie to co powinno być, kicha boroczek mój ,widać że słaby jest ale na szczęście ma apetyt

Poznałam już jego podejście do kuwety : jak jest w klatce to wzorowo

natomiast jak jest wypuszczany to wędrówka do przedpokoju oznacza sio, a czasami wskok na fotel oznacza koopole i trzeba go szybko łapać i nawracać na właściwą droge

Dalej jest straaaasznym miziakiem i w domu nie możemy przeboleć że w zasadzie głaszcze się kości i strach go przytulić

Potrzebne kciuki ,dużo kciuków :ok:

Aha i te jego nieszczęsne koopole są teraz w dłuższych odsępach czasu nie wiem czy moge to uznać za dobry znak ale tak mi się wydaje :roll:

Odebrałam Złomeczka od weta,śpiący kocina w pampersiku :mrgreen:

Od poniedziałku mam hotelik w lecznicy dla burasi z osiedla,będzie odrobaczona,zaszczepiona i posiedzi 10 dni,co potem nie wiem

sabina_7-cieszę sie z dobrych wieści

Cynamonku-Ty juz przestań miec ta srake-proszę Cię

Dobrze, ze złomek w porzadku i ze burasia zaczyna swoja droge...jeszcze nie wiadomo gdzie..ale zaczyna

Lidka, głupek ten Rufus-mógłby nie łazić nigdzie

A ta wołowinka na biegunki podobno dobra to ma byc surowa czy gotowana :oops:

Czy może byc zmielone chocby na "tatar" :?:

Cynamonek to żarłoczek jest :twisted:

jak wyjdzie z biegunki to z niego niezła kulka bedzie tylko trzymajcie kciuki :ok:

Za Cynamonka kciuki są ciągle :ok:

Trochę mnie martwi,że Rufus spaceruje

,On może kiedyś sam nie wrócić.

BOENA pisze:Za Cynamonka kciuki są ciągle

Trochę mnie martwi,że Rufus spaceruje ,On może kiedyś sam nie wrócić.

Boenko niektóre koty to niestety powsinogi są i nic nie zrobimy

jak będą chciały to uciekną

a my możemy miec nadzieję że będzie ok :ok:

ann0106 pisze:
Boenko niektóre koty to niestety powsinogi są i nic nie zrobimy jak będą chciały to uciekną a my możemy miec nadzieję że będzie ok

Tak,tylko Rufusa trzeba traktować jak staruszka,który nie zawsze zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw :roll:

ann0106 pisze:A ta wołowinka na biegunki podobno dobra to ma byc surowa czy gotowana
Czy może byc zmielone chocby na "tatar"
Cynamonek to żarłoczek jest jak wyjdzie z biegunki to z niego niezła kulka bedzie tylko trzymajcie kciuki

wołowinka surowa :wink:

cieszę sie, ze u Stefanka dobrze

to taki fajny kot

U Cynamonka bez zmian. Może badania koopoli coś nam powiedzą jak uda się zebrać

Co za mały drań ,że się tak wyrażę :twisted:

kuweta w nocy blisko łóżka a on woli przejść cały przedpokój i tam nasiusiać :twisted:

Żal mi go zamykać w klatce na noc ( on potrzebuje tyle przytulania i głaskania

) ale chyba będę zmuszona żeby w końcu się nauczył.
To chyba nie jest spowodowane chorobą bo nasikałby na łóżko zamiast przejść cały przedpokój jakby nie umiał wytrzymać :oops:

Cóż weekend przeznaczymy na naukę. Może jakieś dobre rady podsuniecie :oops:

zaznaczam, że jak jest w klatce to wzorowo kuwetkuje :roll:

no i co z tego bo jak się go wypuści to już nie wie do czego ta kuweta służy :evil:

ja mysle,ze trzeba sprobowac koniecznie z kuweta pod drzwiami, tak bym zrobiła, zeby posy\tawic tam jeszcze cos zeby miejsce tylko w kuwecie było
czy jakoś tak :roll:

cięzko sie bedzie chodzic ludziom cholibka

Wczoraj Aureli niefortunnie zeskoczył z kanapy,płakał z bólu.
Od wczoraj nie chodzi,zaraz rozpoczęłam podawanie Metacamu.
Dzisiaj nie było poprawy,załatwia się pod siebie bo nie może wstać

Byliśmy u wetki,obmacała-nie ma złamania,obrzęku.
Cały weekend wetka będzie myśleć jak pomóc dzieciom Scarlet

niestety próbowałam to narobił obok :evil:

coś wymyślę :roll:

ma takie miejsce chyba zaznaczone przez siebie i widzę że tam lubi :twisted:

Gdyby nie ta bieguna i straszne wychudzenie pomyślałabym, że nic mu nie ma. Właśnie leży przy mnie na łóżku i chrapie jak traktor :ryk:

Oj Cynamonku proszę cię zwalcz to chorubsko wstrętne.

a jaka ,ze tak powiem konsystencja kału :mrgreen:

?
cuś bardziej ,,zwięzły,,?

boenko-biedne, biedne skarletowe dzieci

Tymczasowe Niekochane III-czekają

Kto przegląda forum