Proszę o zamknięcie wątku

Ale wieści

Dziewczyny, jesteście wielkie :1luvu:

Jak już dogadałyście szczegóły, to dajcie mi proszę znać co ustalone. Choć po części. Tak się cieszę

Nie wiem czy to grzybica, bazuje na opiniach bardziej doświadczonych kociar ode mnie.

Jeśli to grzybica, powinnam mieć w domu Lamisil, mogę też go chyba załatwić, jeśli zdobędziecie receptę. Nie obiecuję, ale może się uda. To drogi lek, a bardzo dobry.

Małgosia jest z Przemyśla,myślę,że najlepiej byłoby przelać jej pieniądze,prawda? Najpierw jednak kotek idzie do lecznicy,o ile dobrze zrozumiałam.Przydałoby się jakieś imię !Proponuję Simon,nazwisko Templar.Ktoś ma inne propozycje?
Ale się cieszę! :ryk:

Ależ wspaniałe informacje

barba50 pisze:A ja koffam Grzywusia miłością wielką
Popatrzcie taki jest dzisiaj

A taki był w maju 2007 kiedy przyszedł do Pixie po pomoc

Nie-wia-ry-god-ne , prawda???

Wsadzam cytat i zdjęcia Grzywki z wątku Pixie65, bo od razu skojarzył mi sie ten biedaczek z Grzywsonem i... jak widać Grzywson był w dużo gorszym stanie a teraz jest niemal piękny

gosiar pisze:Jeśli to grzybica, powinnam mieć w domu Lamisil, mogę też go chyba załatwić, jeśli zdobędziecie receptę. Nie obiecuję, ale może się uda. To drogi lek, a bardzo dobry.

Nizoral jest też dobry na grzyba. Trzeba niestety pilnować, żeby kot nie zlizywał... a to trudne, jak na pysiu.

Właśnie podobno Nizoral nie działa na Microsporum canis.

Nie krakać proszę,że grzyb.To świerzb i tego się trzymajmy.Najważniejsze,że kotek trafi do lecznicy,że ma DT. :ryk:

gaota pisze:Ale wieści Dziewczyny, jesteście wielkie Jak już dogadałyście szczegóły, to dajcie mi proszę znać co ustalone. Choć po części. Tak się cieszę

Nie wiem czy to grzybica, bazuje na opiniach bardziej doświadczonych kociar ode mnie.

Ja też prosiłabym o jakieś info...
Co zostało ustalone :?:

Czy mam się kontaktować ze znajomą wetką?
Czy kot w ogóle jeszcze żyje i czy uda się go zabrać ze schronu?

Bo na razie nasza radość wydaje mi się ciut na wyrost.

Dziewczyny mają jak najszybciej zabrać kotunia ze schronu do lecznicy troche go postawić na nogi bo czeka go transport,świerzb czy grzyb mnie nie przeraża już walczyłam z tym.Najważniejsze zabrać go do lecznicy DT jest bezterminowy będziemy oczywiscie szukać najlepszego domku tylko teraz najważniejsze zabrać go z Palucha i rozpocząć leczenie.Posłanko ,dużo miłości jedzonko(trochę z wasza pomocą)czeka.

Właśnie: pytanie, czy można go stamtąd zabrać.

O ludzie trzymam kciuki :ok:

Teraz dziewczyny są na jakimś zebraniu w schronisku jak wydostaną kota mają dać znać.Trzymajmy kciuki za udana akcję myślę że kota powinni wydać przecież chory kot to kłopoty w schronie oby mu się udało.

MUSZĄ wydać,chociaż już był taki wątek o schronie w Celestynowie :cry:

Bądźmy dobrej myśli :ok:

Proszę o zamknięcie wątku

Kto przegląda forum