POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-ODCHODZĘ i PRZEDSTAWIAM JoKot s.49!

[Apsa]

Najwspanialsze to są bure wieszaki

I bure bandziory


Morisowa, Ty sama kiedyś spotkałaś łapiącą kota karmicielkę dwa bloki od siebie - ona nic nie wie?

[Kaprys2004]

Może wieczorem wstawię foty Sprintki i Kszynia . Dzień przed ich odjazdem i w dniu przejazdu do Moniki cyknęłam im kilka względnie normalnych fotek. Sprinia leżała przede mną na dywaniku i na stole, więc się dało. Mała jest istotnie chodzącą słodyczą. Mały nie gorszy. Cudnie zasypiają na rękach, wtulają się całym sobą w człowieka. Do zjedzenia koty.
Monika, ściskaj cudne gnojki od ciotki!

Podnoście chociaż, proszę. Niby nie rozpacz, ale go szkoda.

viewtopic.php?f=13&t=104428&p=5294298#p5294298

[barba50]

Prosimy o foty

[Kaprys2004]

Obiecuję. Kocham te koty i po raz kolejny przeżywałam oddawanie. Choć WIEM ŻE SĄ SZCZĘŚLIWE, choć nie do domu stałego, to jednak nie ma ich ze mną. A tak je kochamy (my-domownicy)..

Sprincia kiedy dostawała lek, nie była najwdzięczniejszą pacjentką Szarpała się i denerwowała. Pół sekundy po połknięciu za to uspokajała się w ramionach i zasypiała utulona ciepłem i bliskością człowieka.

Kszynio za to najpierw był utulany, usypiał, otwierałam ledwo dobudzonego pysia, mały łykał tabletkę, albo tylko udawał, że łyka, ja czekałam żeby stwierdzić która to tym razem opcja jest grana, robiłam co trzeba i znów dzieciaka utulałam.. Taki bury bambetelek o grubych łapeczkach spał we mnie wtulony..

I jak ma mi nie być smętno..

[Callisto]

No kochane są, jak nie wiem co, już im się trochę poziom wyrównał - Sprintka nie szaleje tak bardzo, a Kszyk coraz bardziej się przytula . Dom, który je dostanie, będzie miał duuużo szczęścia

[Kaprys2004]

Aśka mi je mocno zachwalała wydając. Gęba jej się śmiała na sąmą myśl o nich. Miala rację, to nisamowite kociaki, nie dość że mają cudne charaktery, to jeszcze same są cudne. Z taką olbrzymią potrzebą kontaktu z człowiekiem

[kussad]

[Kaprys2004]

Może wieczorem wstawię foty Sprintki i Kszynia . Dzień przed ich odjazdem i w dniu przejazdu do Moniki cyknęłam im kilka względnie normalnych fotek. Sprinia leżała przede mną na dywaniku i na stole, więc się dało. Mała jest istotnie chodzącą słodyczą. Mały nie gorszy. Cudnie zasypiają na rękach, wtulają się całym sobą w człowieka. Do zjedzenia koty.
Monika, ściskaj cudne gnojki od ciotki!

Wstawiłam tylko nie w tym wątku, w którym obiecywałam.. Młodzieńcze roztargnienie..
viewtopic.php?f=1&t=103202&p=5301956#p5301956

[Apsa]

Pamiętacie Szylkę (była w lecznicy z Synkiem-Pingwinkiem)?
Doczekała się swojego wątku na kotach
viewtopic.php?f=1&t=104673

[jopop]

Apsa - super

W piątek jadę dłubać maluchom w oczach, kciuki mile widziane.

Mam dużą nadzieję, że do weekendu Maciek zdąży odkazić kociarnię i będzie można znów ruszyć do boju...

[kussad]

Trzymam mocne kciuki za maluszki

[_kathrin]

Apsa - super

W piątek jadę dłubać maluchom w oczach, kciuki mile widziane.

Mam dużą nadzieję, że do weekendu Maciek zdąży odkazić kociarnię i będzie można znów ruszyć do boju...

OOO, Maciek jest jutro w lecznicy? O której jedziesz?

[jopop]

o 7 musze byc w domu, maciek jest od 15, bede probowala na 15 zdazyc

[jopop]

Potrzebuję KIEROWCĘ "NA ŻĄDANIE" NA SOBOTĘ LUB NIEDZIELĘ. Tzn. kierowca zostałby wydzwoniony w razie złapania kotki. Trasa Bródno-Ursynów.

[piotr568]

Ja na 90% będę poza Warszawą. Ale gdybym został to dam Ci znać.