Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

A na koplani koty przeżarte. Dzisiaj był ryż z sercami i puszka tuńczyka w oleju, Kaśka i Miśka nawet nie powąchały, skubnęły tylko trochę suchego, potem toaleta i poszły w kaloryfery. O 6.00 p. Adam dał im suche, i one tak co chwila podjadają, śpią, i są już tak wybredne... Kupiłam taki przysmawi Witacraft - takie kabanoski do łamania, myślicie że to jedzą??? Jak już to od niechcenia. Kupiłam, żeby je bardziej oswajać i dawać z ręki. Miska mi z ręki nie weżmie, ale by zjadła. Natomiast Kaśka wcale nie ma ochoty na nie, ale mnie z ręki wszystko bierze dla zasady żeby być pierwsza jak dają jeść, więc ona weżmie mi z ręki, potem wypluje na ziemię, a potem Miska obwącha i zje. I tak to wygląda

Niestety od początku tygodnia znowu nie widuję drugiej córki Kaśki - Murki. Zaczęła się druga zmiana na hali, teraz pracują od 6.00 do 22. Musi się bać być na hali. Zostawiam jej jedzenie koło tekturowej budki na drugiej hali (tam często się chowa), ale nie mam pewności który kot to zjada.

To jest Murka, druga córka Kaśki, i jej tekurowa budka na drugiej hali.
Murka jest bardzo płochliwa, choć jest najłagdniejszym kotem z całej menażerii. Złapana na siłę, nic nie zrobi, ale jest strasznym cykorem i większy hałas płoszy ją zupełnie.
Czasem przez to nie przychodzi jeść. Innych kotów też się boi, jedynie nie Kaśki i Miśki.

szczęście w tej sytuacji, że tam ciepło i sucho i ludzie w miarę pomocni.
Murka wygląda na dobrze odżywioną, ile ma lat?
Miśka też nie pamiętam ile... :oops:

dagmara-olga pisze:szczęście w tej sytuacji, że tam ciepło i sucho i ludzie w miarę pomocni.
Murka wygląda na dobrze odżywioną, ile ma lat?
Miśka też nie pamiętam ile...

one mają tak ok. 3 lat, są młode i zdrowe, raczej dobrze jedzą, jak tu przychodzą. Miśka raczej nie robi sobie urlopów od nas, a Murka pewnie przychodzi w nocy, jeżeli boi się za dnia.

Obie były sterylizowane w pażdzierniku 2008.
Miśka to taki trochę diabełek, w lecznicy jest agresywna, a na hali przyjacielska i nawet wylewna, łasi się strasznie, chociaz boi ręki.

Murka żle się czuje na hali i wśród ok. 10 kotów. Koty ze wsi, które u nas podjadają, lubią ją przeganiać, bo może czują ze się boi. Byłam świadkiem niedawno, jak przyszedł kocurek Lovelas, a Murka też przybiegła głodna. Jak go zobaczyła, a on już się czaił, żeby ją pogonić, to szybko uciekła - i nic nie zjadła.
Murkę bym musiała zacząć ogłaszać, bo ona żyje w ciągłym strachu, nie to co Kaśka, która spawaczom ledwo z drogi raczy zejść

Kaja Lovelasa CIACH, niech nie podskakuje. :lol:

Gaga pisze:Kaja Lovelasa CIACH, niech nie podskakuje.

O to to

Co by juz dzieciorków po kątach nie robił :mrgreen:

psiama pisze:
Gaga pisze:Kaja Lovelasa CIACH, niech nie podskakuje.

O to to Co by juz dzieciorków po kątach nie robił

taaaaak ciachnąć kotoroba

i za Kasię i Murkę wielkie kciuki :ok:

na Lovelasa przyjdzie pora, już raz się wywinął...

dzisiaj dalej nie było Murki, była Kaśka z Miśką, zrobiły taki taniec połączonych ciał na mój widok, Miśka się znowu łasiła i dziwiła, jak ją pogłaskałam. Znowu jadły suche, a mokre tylko skubnęły małpy jedne

przyjdą koty ze wsi i i tak w nocy wyczyszczą miski

Odpuściłabym dzień, dwa mokre. na samym syuchym przetrzymaj. Koty nie lubią monotonii. Przynajmniej moje :twisted:

.

psiama pisze:Odpuściłabym dzień, dwa mokre. na samym syuchym przetrzymaj. Koty nie lubią monotonii. Przynajmniej moje .

one dostają i mokre i suche - codziennie 5 misek psich zapełniam. Co do mokrego to też kupuję im różne puszki, i gotuję serca lub wątróbkę. To co Miśka, Murka i Kaśka nie zje, to i tak w nocy znika jak przychodzi reszta. Co do Kaśki i Miśki - one mają cały czas dostęp do mich i się już dawno na jedzenie nie rzucają, ale dawać mniej nie mogę ze względu na resztę kotów.

Tuńczyka im daję bardzo żadko, może raz na miesiąc, a i tak wczoraj wzgardziły grubasy

Marze żeby ktoś przygarnął Kasieńke na Święta.

Karotka pisze:Marze żeby ktoś przygarnął Kasieńke na Święta.

O tak, to nasze marzenie ... taki mały koci cud :roll:

musze z p. Adamem ustalić karmienie w święta. Niestety niektóre dni zakład jest zamknięty i człowiek nawet jakby specjanie przyjechał, to nie wejdzie kotom dać jeść. Musimy tak jak rok temu worki z suchym pootwierać i zostawić.

Dzisiaj Kaśka z Miśka w duecie wcinały aż im się uszy trzęsły. :kotek:

Kaja, a może plakacik Kaśki na wystawę???

Obrazek

12-13 grudnia w hipermarkecie REAL w Tychach w godz.: od 10.00 do 18.00 odbędzie się akcja adopcyjna kotów.
Akcja organizowana jest przez nieformalną grupę ludzi działającą na rzecz potrzebujących zwierząt i prowadzących tzw. "domy tymczasowe dla zwierząt".

Na wystawie będzie można zobaczyć koty w różnym wieku, które czekają na kogoś, kto zechce je pokochać i przygarnąć.

Dodatkowo, będą prezentowane albumy ze zwierzętami z Miejskiego Schroniska dla Zwierząt w Tychach.

Zapraszamy również wszystkich ludzi, którym nie jest obojętne cierpienie bezdomnych mruczków i którzy chcieliby się przyłączyć do tworzenia tzw. "Punktów Kontrolnych Rozrodu Kotów" na terenie Tychów.

PRZYJDŹ I ZOBACZ, a może spodoba Ci się:

Kaśka
Obrazek

Kiara

Tinka

Kubuś

Na wystawie będzie jeszcze wiele innych kotów,które serdecznie zapraszają do odwiedzin. W przypadku gdyby chcieli Państwo adopotować któregoś z naszych podopiecznych jeszcze przed wystawą, to proszę o telefon: 601-294-064

Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

Kto przegląda forum