MalgorzataJ pisze:drewa - jak tam dzis kiciuś?
sytuacja wygląda następująco: Jest pewne zamieszanie w naszym domu. Udostępniłam Rudolfowi miejsce pod łóżkiem tzw. "Szczelinę", bo dziś trzeźwo obserwuje nasz dom i nawyki. Pies wychodzi ze swojego posłania na każdy mój cmok do kota, Lucjan spędził noc w łazience, jest obrażony i odnoszę wrażenie , że zlękniony , najchętniej spędza czas na zewnątrz, a na to nie pozwalam. Rudolf trzyma dystans do zwierząt, ale to kwestia czasu. Przespał ze mną noc w łóżku, mało jadł jest dość wybredny. Dużo gada, coś opowiada, jest przemiły, kochany i ten co go dostanie będzie miał cudo w domu. Uwielbia czesanie, nawet przemywanie oczu, ma niedosyt pieszczot to wyraźnie widać. Wygląda na to, że czuje się dobrze , zrobił na mokro do kuwety, ale chyba gdzieś jeszcze, już dawno nie czułam tego zapachu w domu, bo Lucjan załatwia się tylko na zewnątrz. Teraz śpi na łóżku, bo zwierzaki są w innych pomieszczeniach. To jest wspaniały kot, naprawdę cudowny, zaczęłam szukac mu domu. Depresja Lucjana mnie przeraża
