Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na COOLKI :-)

Coś jesteś dzisiaj w rymowanym nastroju :ryk:

dagmara-olga pisze: od kiedy je tylko suche wraz z Morfeuszem - zeszczuplał ładnie, nie wiem jak z wagą bo nie mam tejże ale widze po nim, że jest lżejszy

no tak, ale Klemcio miał niedawno nie za ładne wyniki nerkowe, więc nie moze jeść tylko suchego. Poza tym z poprzedniego życia została mu złamana na pół żuchwa i zwężony jęzorek, więc się bidok męczy przy chrupkach, bo mu wylatają ... pasę go mięsem :oops:

byle do wiosny. Zaczniemy znów jeździć na ranczo, to troszkę schudnie, mam nadzieję

witamy w klubie połamanych żuchw - to Kefir jak malowanie.
Ale zdrowia Klemensowi życzę bardzo bardzo!

ja też głównie suchym karmię bo przy puchach to one żarłoczne są tragicznie. Tak patrzyłam dziś na Bazyla i sobie pomyślałam że może ciut schudł ale boje się że sobie wmawiam.Staramy się żeby karma cały dzień nie stała mimo że koty żebrzą. Trzeba być twardym. Bazu ostatnio pięknie biega za wędką - chyba polubił nową myszkę z Whiskasa.
Zdrówka dla Klemensa i Morfeuszka i Kefirka też.