Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 08, 2009 9:01 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

ja dopiero dziś obejrzałam filmik z Mikołajkiem :( Magda, jesteś wielka jak fortepian :1luvu:
Ty chyba nie pamiętasz kota o imieniu Chińczyk, nie? był taki w schronie, wielki, srebrny i telepiący się dokładnie tak samo jak Mikołajek. Do tego beczał jak koza.
Chińczykowi się udało, powolutku, z czasem, przestał się trząść. Zostało niewielkie drżenie tylko, a na początku biedak nie potrafił pyszczkiem do miski trafić.
Wiem, że to może być zupełnie coś innego, ale chciałam, żebyś wiedziała, że się udaje :ok: i Mikołajkowi się uda, na pewno :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 08, 2009 9:11 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Asia_Siunia pisze: Sierść jakby ciut krótsza ale uszka nadal jak telesfor! [/color]

Telesfor nie miał uszu 8O on miał takie wyrostki na głowie.:mrgreen:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto gru 08, 2009 9:35 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Anda pisze:
Asia_Siunia pisze: Sierść jakby ciut krótsza ale uszka nadal jak telesfor! [/color]

Telesfor nie miał uszu 8O on miał takie wyrostki na głowie.:mrgreen:


:mrgreen: Telesfora zakodowała mi babcia, która kiedyś miała kota imieniem Telesfor, który miał mega uszy :mrgreen:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto gru 08, 2009 10:02 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Sisi ma uszy jak nietoperek ;) sierść jednak będzie krótka, po prostu mała długo "hodowała" dziecięcy puszek ;) Ja jestem w szoku jak ona teraz rośnie. Moim zdaniem co dnia jest większa! Je zawrotne ilości, do tego szaleje jak mała torpeda, wszystko i wszystkich by gryzła, normalnie się jej pogłaskać nie da, bo to od razu jest zachęta do zabawy w gryzanego ;) tylko ona tak raczej delikatnie podgryza, a jeszcze przed lub po liże :twisted: żeby złagodzić ból i może przeprosić hiehie.... Sisi kicha dużo dużo mniej, w czwartek na kontrolę jedziemy. Może w końcu uda się jej wyzdrowieć :ok:

Chińczyka nie pamiętam. Nie liczę w sumie na to, że Mikołajkowi przejdzie to całkiem, ale właśnie żeby choć zmniejszyły się te objawy. Zobaczymy
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 08, 2009 14:15 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Sisi 8O jaka przemiana :1luvu: zdrówka dla wszystkich kotków

mruczka1

 
Posty: 90
Od: Pon sie 24, 2009 13:34
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto gru 08, 2009 14:17 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Widziałam Mikołajka wczoraj w lecznicy. 8)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto gru 08, 2009 16:26 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

kasia86 pisze:Widziałam Mikołajka wczoraj w lecznicy. 8)


a tak, TŻ wspominał :)
wiem, że porozmawialiście chwilę o Sisi :) czyli Elwirce - wg TŻta :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 08, 2009 19:50 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Madziu,
Mikołajek jest cudny. Też będę bardzo kibicować, aby wszystko było jak najlepiej. Jesteś kochana, że go wzięłaś :1luvu: .
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 09, 2009 0:21 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Kciukasy za Sisi-Elwirkę i Mikołajka :) By było już tylko lepiej :)
"Nagle w moim świecie zrobiło się tak cicho i pusto bez Ciebie"
Kostrzyńska Luna [*] 07.09.2009 viewtopic.php?f=1&t=99269
Obrazek

kamilka_04

 
Posty: 558
Od: Czw lut 28, 2008 14:43
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 09, 2009 8:43 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

i co? i jak? jak Mała Księżniczka i Mikołajek? :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 09, 2009 9:21 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Mała Księżniczka w porządku. Matko kochana ile ten kot ma energii!! Szok!! Tylko muszę oduczyć jej tego gryzienia, bo wtedy do domu z dziećmi , który to dom nigdy kota nie miał, ona nie będzie się nadawać. Ona gryzie w zabawie i niby niezbyt mocno. Ale ząbki ma jak szpileczki, więc miłe to nie jest. Poza tym jest naprawdę fajna. Bardzo wesoła, a jak chce to i przymilna, na kolanach sobie zaśnie, albo przy twarzy się położy i piling jęzorkiem robi ;)
I.....tfu tfu tfu......kicha sporadycznie, ale ćśśśśśśśśśśśś.......żeby nie zapeszyć :)

Mikołajek jest przecudnym stworzonkiem. Tak się bardzo cieszy, jak go się wypuści z klatki. Bryka, skacze, poluje na wyimaginowane stworki, jest naprawdę rozkoszny :love: obserwowaliśmy go wczoraj i albo byśmy bardzo chcieli, albo minimalnie mniej trzęsie tą główką chłopczyk. Tzn jak biega i łazi to trzęsie jak trząsł, ale jakby dłużej potrafi w bezruchu tę główkę utrzymać jak np. siedzi. Wcześniej nawet jak siedział to trząsł główką cały czas, a teraz czasem potrafi siedzieć i naprawdę długą chwilę główka jest spokojna. Ale może za wcześnie jednak nam się tak wydaje....albo to nie ma znaczenia?
Bardzo byśmy chcieli, żeby maluchowi pomogły te leki.
W każdym razie Mikołajkowi jakby ta główka nie przeszkadzała cieszyć się życiem :) jest szczęśliwym, uroczym, kochanym kociątkiem :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 09, 2009 9:44 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

magdaradek a jak będziesz malutką oduczała tego gryzienia? Masz jakiś sposób? Bo mój najnowszy nabytek tymczasowy identycznie sie zachowuje jak ona i też mam obawy przy szukaniu domku. :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 09, 2009 11:48 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Jak fajnie czytać dobre wieści :ok:

mruczka1

 
Posty: 90
Od: Pon sie 24, 2009 13:34
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 09, 2009 11:54 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Trzyma kciuki za Mikołajka - dałaś mu ogromną szansę :!:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro gru 09, 2009 15:47 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

No to banerek dla dwojga :ok:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/hq6wk][IMG]http://img691.imageshack.us/img691/8809/sisimik.jpg[/IMG][/URL]
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości