[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 07, 2009 23:57 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Zagłosowałam! :kotek: Może będzie "sreberko"?

moje kotki tez miewają ciepłe uszy, ogony nawet, łapki to standardowo ciepłe, najmłodsza wysypia się najlepiej na kaloryferze nastawionym na 5...i wcale jej nie jest gorąco, aż się sama dziwię.

A Kruszynka lepiej uffffff, jest na weekendowej kuracji antybiotykowej i karmie eliminującej po kolei ewentualny alergen. Puchną jej na zmianę policzki, ma na coś alergię, nie wiadomo na co. Zrobiła się odważna, przykica i się w całej okazałości rozkłada do głaskania do wszystkich gości w domu, nawet tych, co widzi ich pierwszy raz. No i mruczy przy tym zawracając oczami z rozkoszy...fajna jest i taka kochana.

Mocno trzymam kciuki za persowatych plaskatych :ok: oby się udało.

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto gru 08, 2009 0:05 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

MalgorzataJ trzymam kciuki za udane polowanie :ok:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Wto gru 08, 2009 1:38 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Dziękuję wszystkim za tak ciepłe przyjęcie! Nie spodziewałam się :D

Hathor

 
Posty: 14
Od: Pon wrz 21, 2009 8:09

Post » Wto gru 08, 2009 8:24 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Kocia Lady pisze:mam pytanie moja kotka ma ciągle ciepłe uszy, je normalnie nie jest osowiała, co może oznaczać ten objaw??


że jeszcze żyje :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto gru 08, 2009 10:53 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Dzisiaj pani z osiedla poinformowała mnie[ jako osobę zajmującą się łapaniem kotów-słowa tej pani],że u jej sąsiadki pod balkonem mieszka maly kotek.Sąsiadka pościeliła kotkowi kocyk i daje mu jeść ale przydałoby sie go złapać bo maluch nie ma sie gdzie podziać.
Byłam tam i faktycznie kocyk-mokrusieńki leży, miska stoi,ale kota nie widziałam.Pójdę jeszcze pożnieji sprawdzę.
Czy jezeli ten kić faktycznie tam jest to mogę go łapać? Znajdzie sie dla niego jakis tymczasowy domek?
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Wto gru 08, 2009 11:18 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Basica pisze:
Kocia Lady pisze:mam pytanie moja kotka ma ciągle ciepłe uszy, je normalnie nie jest osowiała, co może oznaczać ten objaw??


że jeszcze żyje :mrgreen:

aha bo coś słyszałam że jak kot ma takie ciepłe uszy wręcz takie rozpalone to świadczy o gorączce???
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto gru 08, 2009 15:43 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Kocia Lady pisze:
Basica pisze:
Kocia Lady pisze:mam pytanie moja kotka ma ciągle ciepłe uszy, je normalnie nie jest osowiała, co może oznaczać ten objaw??


że jeszcze żyje :mrgreen:

aha bo coś słyszałam że jak kot ma takie ciepłe uszy wręcz takie rozpalone to świadczy o gorączce???


kot jak ma gorączkę to poza ciepłymi uszami jest jeszcze osowiały, nie ma chęci nie tylko do zabawy ale i do zycia, często nie je.... miałaś kiedyś wysoką gorączkę? tak samo czuje sie kiciuś :kotek:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto gru 08, 2009 21:40 Re: [Białystok6] nasze kotki proszą o głosy... s.1

Zakochałam sie w rudym persie :1luvu: Jest przecudowny, spokojny , nieagresywny , typowy misio.Cudny, nie wiedziałam, że takie są persy.Dzięki Ewie wspaniałej dziewczynie( nic: drewa)udało sie bez bólu pojmać kicię.Jest już po kastracji i dochodzi do siebie u Ewy.Super kot i super dziewczyna :D
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Wto gru 08, 2009 21:42 Re: [Białystok6] nasze kotki proszą o głosy... s.1

Obiło się mi kiedyś o uszy, że ktoś robi zbiorowe zamówienia na Zooplusie?? Dobrze się obiło? Czy ten ktoś planuje może robić zamówienie w najbliższym czasie :wink: ?

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Wto gru 08, 2009 22:11 Re: [Białystok6] nasze kotki proszą o głosy... s.1

MalgorzataJ pisze:Zakochałam sie w rudym persie :1luvu: Jest przecudowny, spokojny , nieagresywny , typowy misio.Cudny, nie wiedziałam, że takie są persy.Dzięki Ewie wspaniałej dziewczynie( nic: drewa)udało sie bez bólu pojmać kicię.Jest już po kastracji i dochodzi do siebie u Ewy.Super kot i super dziewczyna :D


czyli omijamy Małgosię szerokim łukiem..... zakażona persjozą :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto gru 08, 2009 22:32 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

marzena68 pisze:Dzisiaj pani z osiedla poinformowała mnie[ jako osobę zajmującą się łapaniem kotów-słowa tej pani],że u jej sąsiadki pod balkonem mieszka maly kotek.Sąsiadka pościeliła kotkowi kocyk i daje mu jeść ale przydałoby sie go złapać bo maluch nie ma sie gdzie podziać.
Byłam tam i faktycznie kocyk-mokrusieńki leży, miska stoi,ale kota nie widziałam.Pójdę jeszcze pożnieji sprawdzę.
Czy jezeli ten kić faktycznie tam jest to mogę go łapać? Znajdzie sie dla niego jakis tymczasowy domek?

Ech, jakoś się strasznie intensywnie rozglądasz... najpierw pliss - jaki to kić, co? Bo wiadomo, "maluch" może mieć i 2 lata i być dorodnym wolno żyjącym kocurem...
Jutro się rozejrzę jak z miejscem, ale w kolejce czeka kić, który przytuptał do Czarnulki...No i jakieś małe czarne syfu na Proletariackiej.

MałgorzataJ - strasznie się cieszę. Jednak taki kić na podwórku ma trudniej niż inne, mam nadzieję,że "wyjdzie na koty" :)

Wczoraj sobie pośmigałysmy z panią Anią :twisted:
W lecznicy na Sikorskiego zamieszkała biała kicia (miała być kocurkiem :roll:) Taki fajny tulaczek - miziaczek. ciekawe skąd się toto wzięło... Łaziło sobie po Leśnej Dolinie i co ciekawsze było BIAŁE, pomimo iż pogoda nie rozpieszcza...
Obrazek;Obrazek
Potem u Tri na Krętej - to kicia która miała ranę na łebku i coś z łapką. Łapka ma być operowana bo kota nie może na nią stanąć. Kiedyś straciła paluszki, źle narosła skóra i kawałki kości ją ranią. Łebek lepiej, brzuszek już też nie boli. Kota fajna, taka mega - dziewczyna do przytulania.
Obrazek;Obrazek
Była też sesja foto u pieska p. Tamary (masakra, koty są jednak duuużo prostsze do fotografowania :)
NO i dwa kicie u p.Ani:
Paszczuś z DPSu na Kujawskiej:
Obrazek
I piękniś w Krążki:
Obrazek

PIękne, ale niestety, "nieśmiałe" to łagodne określenie :roll:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto gru 08, 2009 23:10 Re: [Białystok6] nasze kotki proszą o głosy... s.1

Basica pisze:
MalgorzataJ pisze:Zakochałam sie w rudym persie :1luvu: Jest przecudowny, spokojny , nieagresywny , typowy misio.Cudny, nie wiedziałam, że takie są persy.Dzięki Ewie wspaniałej dziewczynie( nic: drewa)udało sie bez bólu pojmać kicię.Jest już po kastracji i dochodzi do siebie u Ewy.Super kot i super dziewczyna :D


czyli omijamy Małgosię szerokim łukiem..... zakażona persjozą :mrgreen:

to sie przenosi :mrgreen:
ciesze się że persio zlapany - bo dobrze myślę że to ten błąkajacy się?

zagłosowalam :mrgreen:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 08, 2009 23:32 Re: [Białystok6] nasze kotki proszą o głosy... s.1

Tak to ten błąkajacy sie bez domu rudy pers został pojmany i domku na razie użyczyła mu Ewa.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Wto gru 08, 2009 23:44 Re: [Białystok6] nasze kotki proszą o głosy... s.1

MalgorzataJ pisze:Tak to ten błąkajacy sie bez domu rudy pers został pojmany i domku na razie użyczyła mu Ewa.


jest 23.35 Rudolf , bo tak go nazwałam właśnie się obudził , kilka razy zwymiotował i szukał szczeliny , żeby się schowac , stare nawyki, kilkumiecięczna szczelina kojarzy mu się z domem. Wyczesałam mu kiedy spał z 1 kg włosów, zaoszczędziłyśmy na fryzjerze :!: Jest narazie bardzo spokojny, Lucjan zza węgła zagląda, jest oburzony, a że to hrabia więc się z rzekomym plebesem zaprzyjazniac nie będzie, narazie...
oooo Rudolof to kanapowiec, wskoczył na moje łoże rozpusty, no no no kotku to moje łoże, a Ty sprawdz co tam Ci zostało między nogami :lol:
Dwie baby złapały kota :mrgreen: , zawiozły wyciąć jajka , a teraz jeszcze jakiś obcy dom i jakiś wielki kot i jakiś pies .
Drogie Panie jest dobrze, znowu wszedł na łóżko, no trudno za ten bezjajeczny dramat pozwalam :roll:
Do usłyszenia Ewa
Pani Małgosiu Pani też jest wspaniała dziewczyna :oops:
Obrazek

drewa

 
Posty: 122
Od: Śro paź 14, 2009 19:18
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro gru 09, 2009 0:01 Re: [Białystok6] nasze kotki proszą o głosy... s.1

drewa - dobry z ciebie ludzik ( a z Lucjana kot) że ugościliście ten "plebs" :)
jak kić wylezie ze szczeliny to chętnie na sesję foto - chyba mieszkam blisko??? :)

dalia - dziękujemy :)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, puszatek i 126 gości