Nie chcę mnożyć niepotrzebnie wątków, dlatego "przenoszę" tutaj Timurka, a wątek Mitko ['] i Samborka, który jest już w ds, niech sobie odpoczywa w czeluściach forum.
Więc tak:
1.
Timur Timur pochodzi z gospodarstwa z Boguszyc. Uratowała go od otrucia trutką na szczury CoolCaty

Posiedział dwa dni w lecznicy i przyjechał do nas. Dzikidzik, czyli syczący, warczący, prychający, groźny kot. 8 tygodniowy, dla pełnego obrazu

Był chudy jak nieszczęście, paciorki na kręgosłupku, do tego pcheł tyle, że ważyły chyba tyle co on sam...
Teraz jest już odrobaczony, raz zaszczepiony, dostaje od wczoraj Immunodol, bo potrafi kichnąć kilka razy z rzędu, ale może po prostu powinnam posprzątać?

To on, Timur Groźny, obecnie 10 tygodniowy

Już nie syczy, daje się brać na ręce, ale nie lubi jak go podnosić. Na ziemi, albo w koszyku to nawet brzuszek wystawia w tej swojej dzikości
2.
Kilia Miała mieć na imię Mruczek

zazwyczaj przeglądam kalendarze różnych krajów, z danego dnia. Ponieważ uważam, że Concepción ani Inmaculada nie pasuje, to niech sobie będzie fińsko-estońska, lekko spolszczona Kilia
atla pisze:RATUJCIE!!!!
Przed chwilą z parkingu w pracy przyniosłam małego kociaka.Taki krówek trochę. chudzieńki, bidny. ale do domu nie mogę wziąć. może któraś może na tymczas?
atla pisze:żal mi go puścić z powrotem, bo tu obok są ruchliwe ulice. jak z nim pojadę do domu to TŻ mi zrobi eksmisję...

to było dziś, godz. 14.00

mała już u mnie, ma jakieś 4 m-ce, ale jest drobniutka

Foty niestety cienkie jak naleśnik, bo ona wyje. Wyje cały czas, nieustannie i namiętnie, piekli się nawet. Milknie jak się ją dotknie... No to siedzimy teraz sobie przy kompie. Na ocieplanej, rozpiętej koszuli mam zapięty pasek, a za lewą pazuchą siedzi sobie panna. Właściwie nie siedzi tylko drzemie, zwinięta w kłębek...
Kilia Pierwsza Wyjąca

TŻ jeszcze nie wrócił z pracy, jutro ma imieniny. Ja to go potrafię uszczęśliwić, nie?
