Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

ruru pisze:heheheheheheh
ale sypka akcja

no co?

szkoda małego, żeby coś go rozjechało...

Georg-inia pisze:taaaa, chciałam tylko przypomnieć, że dopiero co wyprowadził się Sambor...
ja już normalnie wysiadam, to chyba 15 tymczas w tym roku

profesjonalizm :ok:

niech idą jak bułeczki :ok:

Oj, ale farciarz :mrgreen:

Inga ...

i koniecznie zdjęcia malca jak już go doprowadzisz do stanu używalności

Tyyyyy... Atla... a jak ja Cię rozpoznam?

lepiej żebym nie zaczepiała wszystkich kobit i nie pytała, czy mają może dla mnie kociaka, bo jak znam życie to wrócę do domu z piątką gówniarstwa :roll:

ja mam jakieś 170 cm, długie ciemne pirze, podwinięte prawie-czarne jeansy i jasnoszarą kurtkę. Aaaaa i 35 lat (jeszcze :roll:

)

Szkoda że do 16:30 w robocie :evil:

bo też bym przyjechała zobaczyć gówniarza szczęściarza

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

u Ani napewno się poznamy!! zresztą ja będę z córą i z Lidką (tą naszą schronową :mrgreen:

)
mam taki szaro-fioletowy transporter, długi warkocz ciemny blond, czarna skórzana kurtka, ciemne dżinsy. i nie mam już 35 lat :oops:

jakiś czas...

Edit: a i jeszcze też 170 cm... :mrgreen:

dobra, spadam, widzimy się u CC - jakby co - czekaj na mnie, ok? bo jak będzie korek, to się mogę spóźnić...

TZ mnie zamorduje :twisted:

Nie mogę z Was
"ja mam takie włosy i spodnie i 35 lat"
"a ja mam warkocz i skórzaną kurtkę i już nie 35"

trzeba było se po goździku we włosy wpiąć :twisted:

maly szczęściarz :ok:

magdaradek pisze:trzeba było se po goździku we włosy wpiąć

Chłe, chłe :lol:

.

szczęsliwe te koteczki, że Was mają :1luvu:

no to jesteśmy tutaj : viewtopic.php?f=13&t=104657

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

pisiokot pisze:
magdaradek pisze:trzeba było se po goździku we włosy wpiąć

Chłe, chłe .

hehehe mało brakowało :mrgreen:

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

a ja się w pierś biję i spiekłam raka dzisiaj. idę na kurs kociej anatomii. myślałam, że to chłopak, a to nie jajka były tylko pipka. :oops:

na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że to był pierwszy w ogóle w życiu kot, któremu pod ogon zaglądałam. :oops:

ale jaka ta mała jest ufna...

atla pisze:a ja się w pierś biję i spiekłam raka dzisiaj. idę na kurs kociej anatomii. myślałam, że to chłopak, a to nie jajka były tylko pipka. na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że to był pierwszy w ogóle w życiu kot, któremu pod ogon zaglądałam.
ale jaka ta mała jest ufna...

spoko, najłatwiej się nauczyć jak masz poglądowo obie płcie przed oczami i możesz porównać

a Ciotki takie mądre: skąd miałyśmy niby te goździki wziąć, a? a podpowiedź o długim warkoczu pomogła, bo rzuciłam się na Atlę już na parkingu :mrgreen:

Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Kto przegląda forum