Simbo i Sarabi-rozkoszny duecik S&S plus Arctica

[czarna.wdowa]

Od rana przymierzam sie 3 raz do napisania postu chociaż w swoim wątku
mam nadzieję ze tym razm nic nie zakłóci tego procesu

Po cholernie męczących wizytach w stolicy zrobiłam sobie od poniedziałku kilka dni oddechu i odpoczynku
niestety dzisiaj trzeba było już pojawić się w pracy ale ważne że z naładowanymi akumulatorami

W trakcie ostatniego weekendu jak już niektórzy dowiedzieli się z innych wątków odwiedziłam Kicorka
i oświadczam oficjalnie że mimo że najbardziej podobają mi się duże i ofutrzone to KOCHAM DEVONKI

Zdjęcia będą jak tylko będę miała na trochę czasu na znalezienie nowego miejsca na zawierzanie zdjęć
bo fotosikowi zgłupło się jak wszyscy wiedzą, a z imageshack nie mogę sie dogadać przy wrzucaniu wiecej niż jednego zdjęcia

Z nowych wieści - ponoszę porażkę na całej linii przy odchudzaniu Sarabki
Ten kot tyje chyba z powietrza (i słodzonej herbatki)

[kussad]

Nie dałyśmy rady do tej pory poznać się osobiście

Z fotosikiem się rozstałam, na imageshack jestem okazjonalnie - najwięcej mam na photobucket...na wątku opisywałam perypetie z oswajania - nie znam angielskiego

[Nelly]

No, nareszcie jakiś wieści
Głaski dla nieodchudzalnej Sarabki i Różowego.
No, podono Devonki słodkie są

[Avian]

No patrz- a Kicorek u nas na Pyrkocie była, a devonka nam żadnego nie przywiozła

Ja je bardzo lubię focić, są takie wyrzeźbione ...

[ewung]

Widzę że masz ten sam problem -ja odchudzam Bazyla - ciężko to idzie.
Mi z Bazylem idzie podobnie jak ze mną samą - zero efektów.
Pozdrawiam z moją kocią piąteczką.

[Kicorek]

Powiadomienie do mnie przyszło. Cud!

Bardzo się cieszę, że nas odwiedziłaś
I polecam się na przszłość

Mały pasibrzuch wprawdzie narobił mi wstydu brakiem dobrych manier, ale chyba się zrehabilitował spaniem na kolanach?


A odchudzanie kotów to masakra, przerabiam od paru miesięcy

No patrz- a Kicorek u nas na Pyrkocie była, a devonka nam żadnego nie przywiozła

Za to w okolicach wylądowały aż dwa!

[kalair]

[MaryLux]

Czemu tu tak cichooooooooooooooooooooooo?

[czarna.wdowa]

Nie mam kompletnie czasu
W pracy ciężko pracuję, do domu zwlekam się wieczorem, weekendy spędzam na szkoleniach i odwiedzając znajomych forumowiczy

W domu wszystko bez zmian - Simbo rządzi, Sarabka tyje
Kiedyś będe miała więcej czasu to napiszę i wrzucę fotki

[MaryLux]

Różowa siła górą

[czarna.wdowa]

Kochani
Wiem że ostatnio nie dawałam na miau żadnych znaków życia i swój wątek zaniedbałam strasznie
ale tyle się u mnie dzieje że nie mam czasu na żadne przyjemności poza snem

Kurs już na całe szczęście zakończony - bardzo dziękuję wszystkim dobrym duszyczkom które przyjmowały mnie u siebie i zapraszam na rewizytę
Teraz 16 stycznia czeka mnie egzamin w Ministerstwie Finansów (na który przy zdawalności na poziomie 6% wybieram się tylko na rekonesans )

W pracy właśnie zakończyliśmy pewien etap związany z zamknięciem dużych kontraktów co dla moich kolegów oznacza upragniony odpoczynek a dla mnie niestety jeszcze miesiąc-dwa pracy nad spięciem papierów

U kociastych wszystko OK
Powoli oduczam Simbusia wstawania o 4-tej na śniadanko (a może raczej uczę go że może wrzeszczeć do woli ja i tak nie wstane a najwyżej wstanie TŻet )
Zamówiłam w necie kolejny wielki wór suchego razem z drzwiczkami kocimi do drzwi łazienkowych
niestety musiałam poczekać na właściwy kolor drzwiczek więc dostawa jedzonka się opóźniała
Kotek Sarabek przeżył to strasznie - co prawda kupiłam jakieś zastepcze pełnokaloryczne i wydzielałam jej po troszeczku ale wyraźnie brak jedzenia zachwiał jej życiem

[Avian]

Hej Kolorowi

Kto ma zdać, jak nie Ty? Ktoś musi być w tych 6%

[maggia]

Cześć Kolorowi!

[MaryLux]

Gdzie Różowa Siła?

[jopop]

co do odchudzania kotów - mam na bieżąco

Łapek i Inar od września jadą na RC LIGHT. Z tabelki wynika, że powinny jeść ok małą miseczkę dziennie. Więc dostają NA SPÓŁKĘ niepełną małą miseczkę rano i drugą niepełną wieczorem - i jest git Resztę dnia mają tylko wodę do dyspozycji.

Schudły oba wyraźnie, a jak mnie kochają jak te miski im zanoszę!!!

Ofiarą tego jest nieszczęsna Migotka, która sama z siebie trzyma linię. Do tego ma zwyczaj jeść po 2-3 chrupki co 10 minut. Początkowo kilka dni praktycznie głodowała, bo po 10 minutach karmienia zabierałam jej miskę - ale nauczyła się już jeść na zawołanie, też dostaje 2 razy dziennie (tyle, że normalne żarcie). Czasem ją też dokarmiam oddzielnie w połowie dnia, o ile jestem w domu.