Ambiwalencja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 12, 2004 18:45

Padme pisze:Czy podając komuś rękę zastanawiasz się, czy nie był przed chwilą w toalecie, gdzie nie było wody?
Czy siadając na siedzeniu (czasem wyściełanym pluszem) zastanawiasz się, czy nie siedziała na nim przed chwilą osoba brudna i śmierdząca?
Czy zawsze zastanawiasz się w restauracji, jakie koleje losu przeszły potrawy, zanim pojawiły się przed tobą na talerzu?
Czy czujesz obrzydzenie na widok psa, który wyjada domownikom z talerzy, albo spod stołu?


Padme, jak zawsze celnie :smiech3: :ok:
Ktoś sie orientuje, czy już wiadomo z jakim wynikiem Snus wygrał wybory?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57434
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pon kwi 12, 2004 19:09

Bengala pisze:
Padme pisze:Czy podając komuś rękę zastanawiasz się, czy nie był przed chwilą w toalecie, gdzie nie było wody?
Czy siadając na siedzeniu (czasem wyściełanym pluszem) zastanawiasz się, czy nie siedziała na nim przed chwilą osoba brudna i śmierdząca?
Czy zawsze zastanawiasz się w restauracji, jakie koleje losu przeszły potrawy, zanim pojawiły się przed tobą na talerzu?
Czy czujesz obrzydzenie na widok psa, który wyjada domownikom z talerzy, albo spod stołu?


Padme, jak zawsze celnie :smiech3: :ok:


co celnie?
bo nie zrozumiałam niestety...

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Pon kwi 12, 2004 19:47

Faktycznie, bardziej sie brzydze podać ręke niektórym ludziom. Koty moje chodzą po blacie kuchennym, który wycieram pare razy dziennie. Deska do krojenia jest schowana. Kociambry śpią z nami, ale nigdy nie było dla nas problemem to, że wchodzą nam na poduszki bądź pod kołdrę.
Może gdy będziemy mieć dziecko, będziemy bardziej uważać? Od czasu gdy mamy koty częściej sprzątam, ale jest to związane z tym, że przy czterech kotach po całym mieszkaniu fruwają tabuny sierści. Nigdy nie byłam specjalnie wrażliwa na ewentualne kocie czy psie brudne łapy.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pon kwi 12, 2004 19:48

Ska pisze:
Bengala pisze:
Padme pisze:Czy podając komuś rękę zastanawiasz się, czy nie był przed chwilą w toalecie, gdzie nie było wody?
Czy siadając na siedzeniu (czasem wyściełanym pluszem) zastanawiasz się, czy nie siedziała na nim przed chwilą osoba brudna i śmierdząca?
Czy zawsze zastanawiasz się w restauracji, jakie koleje losu przeszły potrawy, zanim pojawiły się przed tobą na talerzu?
Czy czujesz obrzydzenie na widok psa, który wyjada domownikom z talerzy, albo spod stołu?


Padme, jak zawsze celnie :smiech3: :ok:

co celnie?
bo nie zrozumiałam niestety...


Celne spostrzeżenia :ok:
Celne przemyslenia i wnioski :ok:
Nie zastanawiam się nad tym wszystkim, bo podstawowe zasady higieny wystarczają mi do zachowania dobrego zdrowia. A, i jestem przeciwko sterylnym warunkom życia, bo z tego to tylko same problemy :twisted:
Ktoś sie orientuje, czy już wiadomo z jakim wynikiem Snus wygrał wybory?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57434
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pon kwi 12, 2004 19:57

Chciałam coś odpowiedzieć ale nie da się napisać nic nowego. Temat został przez kilka osób wyczerpany do cna nic dodać nic ująć.
Moja mama, która bardzo brzydziła się zwierzęcej sierści nie mogła nadziwić się, że można pogłaskać kota, a potem wziąć do nieumytej ręki owoc i go zjeść. Myła ręce po każdym dotknięciu kota!
Po jakimś czasie jej przeszło. Nie da się tak funkcjonować nawet będąc z kilkugodzinną wizytą.
Ganiam koty ze stołu i z blatów kuchennych, bo nie lubię widoku kłaków sierści, śladów kocich jęzorów w maśle i ponadgryzanych wędlin, a poza tym ze względów bezpieczeństwa-gorąca kuchenka.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon kwi 12, 2004 20:35

A nie, Kocurro, w trosce o zdrowie kota to ja żarcia raczej pilnuję... :lol: Żadnych kocich zebów i jęzorów. Skrzętnie chowam wszystko, co się w kocie mogłoby przez przypadek znaleźć, a jak widzę, że przytupuje na widok czegoś, to się z nią dzielę i tyle. Wolę wiedzieć, po czym będzie miała s... czkę. :wink:

A jak nie dokończy mi jajeczka z dłoni, to nie raz już odruchowo siup! do własnej buzi :oops: :oops: :wink:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon kwi 12, 2004 21:07

Padme pisze:
A jak nie dokończy mi jajeczka z dłoni, to nie raz już odruchowo siup! do własnej buzi :oops: :oops: :wink:


Zrobiłam dokładnie to samo przed chwilą :oops: :lol: :lol: :lol:

ina

 
Posty: 4097
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 12, 2004 21:33

Zlizanie majonezu z kanapki też mi nie obrzydza posiłku. Kocica regularnie przychodzi spać mi na poduszce nad głową - bardzo sobie cenię ten rodzaj kontaktu. Na blaty kuchenne nie wchodzi - zakaz z dzieciństwa działa do dziś (2.5 roku) - zarówno względy higieniczne jak i dbałośc o koci żołądek.
W rodzinie wychowuje się 1.5 roczne dziecko z suką owczarka niemieckiego. Higiena jest zachowana w zwiększonej dawce, dziecko zdrowe, bez alergii, robaków, problemów żołądkowych.
A grzybice i inne choroby skórne najłatwiej załapać od ludzi :roll:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 12, 2004 22:56

Kochani, nie dajmy sie zwariowac! Mnie nie przeszkadza że moje koty czy pies spi w łóżku, mimo że wszystkie przynoszą z dworu rózne rózności. Człowiek ma swoje naturalne mechanizmy obronne które doskonale daja sobie radę w obliczu mikrointruzów z zewnątrz, poza tym, jak już było powiedziane, w zyciu codziennym napotykamy na rózne mało higieniczne okoliczności/ludzi/miejsca ze taki kotuch i jego mikrokosmos to pikuś! Żyję, jestem zdrowa,zadne egzemy mnie nie łapią, robaków nie mam...zadnej ambiwalencji także :)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon kwi 12, 2004 23:01

właśnie, nie przesadzajmy z tą higieną. w świetle dzisiejszych wyników badań naukowych wraca do łask stare powiedzenie "częste mycie skraca życie" :lol: :lol:
Mysza, Felinka, Zenuś, Malutek i Pipi

www.empatia.pl/futro

Trop

 
Posty: 618
Od: Czw sie 28, 2003 12:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 12, 2004 23:14

Tjaaa...
Wilk się nie myje i żyje, nie rzyko (nie modli się), a łyko... :wink:
No nie, kot to się chociaż myje, bo ludzie nie bałdzo, oj nie bałdzo...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon kwi 12, 2004 23:37

ina pisze:
Padme pisze:A jak nie dokończy mi jajeczka z dłoni, to nie raz już odruchowo siup! do własnej buzi :oops: :oops: :wink:

Zrobiłam dokładnie to samo przed chwilą :oops: :lol: :lol: :lol:

A juz myslałam, że tylko ja jestem nienormalna :wink:
Ktoś sie orientuje, czy już wiadomo z jakim wynikiem Snus wygrał wybory?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57434
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Wto kwi 13, 2004 0:00 Re: Ambiwalencja

Ska pisze:Jakie macie odczucia, kiedy wasze ukochane koty chodzą po poduszkach, do których przytulacie wieczorami policzki, a w pamięci macie ich staranne zakopywanie wiadomo czego w kuwecie tymi samymi łapkami.
Nie zastanawiam sie nad tym. A teraz jak sie zastanowilem... no to przeciez koty nie dotykaja swoimi lapkami bezposrednio odchodow...

Ska pisze:Jakie macie odczucia kiedy koty tymi brudnymi (nie bójmy się użyć tego slowa) łapkami chodzą po blacie na którym potem kroicie chleb?
Chleb kroje na desce, ktora nie lezy na wierzchu. Blat zmywam jesli cos na nim przygotowuje, gotuje.

Ska pisze:Jak to jest z higiena?
Czy myjecie stół przed każdym posiłkiem?
Czy chowacie po użyciu deskę do krojenia?
Czy myjecie ręce przed przygotowanie jedzenia?

Czy się odrobaczaliście?
Z higiena jest na bakier :wink: ale sie tym nie przejmuje. Niemniej : Po kazdej mojej wizycie w toalecie wizytuje tez kuwete i jak cos w niej jest to sprzatam i potem myje rece. W ten sposob mam dwa (mycia rak) w jednym :D . Przed jedzeniem zawsze myje rece bez wzgledu na to co wczesniej robilem. Koty u mnie chodza wszedzie oprocz stolu jadalnego w pokoju tzn maja surowy zakaz wchodzenia na ten stol, ktory czasem lamia. Ten stol bywa w ten sposob takim azylem np dla przyniesionych do domu zakupow, (czy jakichs innych niewlasciwych dla kotow rzeczy) ktore trzeba gdzies na chwile polozyc zeby moc zdjac buty itd. Na stole lezy stale obrus, wiec go myc nie trzeba :wink: . A jak jem to jedzenie lezy na talerzach.

Nie odrobaczalem sie. Az tak zle (brudno) u mnie nie jest :wink: . Zreszta sterylna czystosc wcale nie jest taka zdrowa. Tak samo jak i brud...
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Wto kwi 13, 2004 1:00

Nic nowego raczej nie dodam, prowadzę umiarkowanie higieniczny tryb życia = nie mam obsesji na punkcie higieny, zarazków itp. Moje zwierzaki mnie nie obrzydzają, mam większe opory jeść przy użyciu niedomytych sztućców w restauracji niż z mojego kuchennego blatu po którym być może chodził mój kot :roll:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto kwi 13, 2004 1:12

Jem z kotami z jednego talerza, gdy maja chec na moj obiad. Jemy serki jedną łyżeczką. Caluje moje koty i spimy przytuleni buziami. Jak czegos nie skonczą - dojadam kawaleczek. Nie brzydze sie ich. Ani troszke. Nawet sie nad tym nie zastanawiam. Przy posilkach spią na stole...
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 289 gości