kochane dziewczyny, panna bucząca dostała dziś rujki
a jej początki zauważyła i własciwie oceniła Never

bo my, dwa głupole z Bródna tłumaczylismy sobie, że jej słodkie zachowanie, nagła łagodność, turlanie sie po podłodze i zwijanie w precelka to dlatego, kotka stęskniła się za nami podczas naszej nieobecności w domku przez weekend

dopiero natarczywe towarzyszenie jej i gruchanie przez naszego jedynego kocura, co prawda 1,5 tygodnia temu wykastrowanego, ale widać, że hormony jeszcze w nim buzują spowodowało, że zapaliło sie żółte światełko

wg tż buczyńska dostała rujki a Bazyl głupawki, bo nie przestaje do niej świergolić.
ot, i taka wesoła noc nas dziś czeka
panna z różowym noskiem wciaż kocha, ale juz mniej na szczęscie
co do ich mamy mamy z Never pewien cwany plan, o ile plany Never nie wezma w łeb
