Tymczasowe Niekochane III-czekają

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 06, 2009 18:58 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Bardzo wam serdecznie dziękuje :1luvu:
Mam dzisiaj dzień mikołajkowy drzwi się nie zamykają :D
Nareszcie kotki będą miały trochę spokoju :kotek:

ann0106

 
Posty: 384
Od: Czw lis 05, 2009 9:37
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie gru 06, 2009 20:05 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Mocne kciuki za Cynamonka :ok:
mam nadzieje, ze da sobie spokój z wpadkami pozakuwetowymi :roll:
po wyleczeniu biegunki powinien sie poprawić.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie gru 06, 2009 21:03 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Mała1 w tej łazience to się tylko mop mieści :wink: kuweta niestety juz nie :D
Ale to nic nie da bo teraz było sio w przedpokoju.

ann0106

 
Posty: 384
Od: Czw lis 05, 2009 9:37
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 1:17 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

To ja jeszcze dwa słowa o Rufusie.
Myślę, że nie ma sensu o nim więcej pisac.
Minął już miesiąc. Kataru nie ma, nie je tabletek tarczycowych, zresztą ja nie wyczuwam ani tarczycy ani węzłów chłonnych. Jest jeszcze chudy ale już zdecydowanie lepiej wygląda. Rufusowi bardzo podoba sie to życie ale myślę, żeby go nie zdejmowac z adopcji. Fajnie byłoby gdyby udało mu sie jakiś ciepły dom znaleźc. Nie potrzeba mu wiele, pełna micha, ciepłe legowisko, kuweta obok i świety spokój. Kuweta przydałaby się kryta, bo zdarza mu sie zrobic obok. To znaczyon grzecznie wchodzi do kuwety tylko kuper mu zostaje poza.Jak przy mnie robi to go przesuwam ociupinke i wszystko trafia tam gdzie trzeba.
Zrobiłam mu pierzynkę, taką lekką z ocieplaczy, wypełniaczy do kurtek. Bardzo jest zadowolony. Mruczy przy jedzeniu:)) Potem zwykle do kuwetki, napije się i w kimonko do pudła pod kołderkę. Potem wymiziamy się, ostatnio juz tak nie buczy przy dotykaniu brzucha, i mrucząc zasypia.
Nie wiem czy wychodzi, chyba nie. Chyba wydaje mu sie, że to jest to co mu potrzeba, po tym jak spędził poprzednie zycie to chyba rzeczywiście ma sie bardzo dobrze.
Jeśli nie znajdzie sie dobry spokojny dom to myślę, że powinien tu zostac.

Bury po powrocie z próby adopcji szczęśliwy niesamowicie. Jak przychodze to najpierw ładuje mi sie na kolana, nawet nie da ponakladac. Muszę go wyprzytulac i dopiero je. A w tamtym domu był dziki i nieszczęśliwy. Widac tak miało byc. Może nie ma mi tak bardzo za złe tej próby. Chciałam dobrze.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 10:12 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

lidziu-ja tez mysle,ze to całkiem dobre miejsce dla rufusa, w koncu to zawsze był piwniczny kot.a teraz ma piwnice fuull-wypas :wink:
strasznie szkoda,ze wrócił ci ten Twoj adoptus-bedzie ci jeszcze ciezej psychicznie jakiegos innego wydac

ann0106-koniecznie trzeba go tego siurania do kuwety nauczyc
ja bym dała kuwete z piaskiem zwykłym dodatkowo

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 10:39 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Mała1 pisze:ann0106-koniecznie trzeba go tego siurania do kuwety nauczyc
ja bym dała kuwete z piaskiem zwykłym dodatkowo


Mała1 czekam na piasek :D
A teraz obiecane zdjęcia - najpierw Bieluszka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ann0106

 
Posty: 384
Od: Czw lis 05, 2009 9:37
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 10:44 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

A teraz biedny Cynamonek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ann0106

 
Posty: 384
Od: Czw lis 05, 2009 9:37
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 10:45 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Też mi sie wydaje, że to dobre miejsce dla Rufusa. Zobaczymy jak będzie na wiosnę, może zdecyduje sie wyjśc. Byle tylko nie chciał wrócic w poprzednie miejsce.
Zastanawiam sie jak długo podawac betaglukan. Dostaja już ponad miesiąc. Dwa jeszcze są trochę z katarem. Może już starczy. Jak długo podajecie taki uodparniacz?

A Bury? Biedny źle trafił, bo ludzie porzadni ale bez kociarskiego zacięcia. Maja juz jedną kotkę i chcieli do towarzystwa. Ale Buras był tak zestresowany, że wogóle nie wychodził, zaczął robic pod siebie, no zgroza, nie pozwolił się dotknac, drapał, gryzł. I wrócił. Jak się zorientował, że jest w naszej klatce to zaczął nareszcie miauczec, całą drogę ani nie mruknął. Jak już dochodziliśmy do piwnicy to był na takim sygnale, że myślałam, że się sąsiedzi zbiegną. Włożyłam mu do transporterka miskę z mięsem, ale nawet się nie zatrzymał. Tylko też na sygnale wyszedł, i tak jakby wszystkim chciał powiedziec - wróciłem, jestem - obszedł wszystko wyskoczył na zewnatrz, za chwilkę wrócił już spokojnie do misek, najadł się i poszedł wszystkie katy przepatrzyc, czy nic sie nie zmieniło. Tamtym ludziom nie dał się dotknąc. Kiedy po powrocie przyszłam sprawdzic za chwile co sie dzieje to wszedł mi na ręce i tak sie przytulał, że aż się popłakałam. Już mu nie będe polepszac losu. Czasem człowiek chce dobrze a wychodzi byle jak:(
Zrobię wszystko, żeby utrzymac taki stan jak teraz. Muszę się chyba tylko za jakąś robotą rozejrzec, żeby utrzymac to stadko.

Jakby ktoś potrzebował kuglowac w takich normalnych bazach danych na przykład arkuszowych to jeszcze pamiętam jak to sie robi:)) Sporo ostatnich lat na tym właśnie mi upłynęło w pracy.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 10:53 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Siedzę w pracy i drżę ze strachu bo kociaki same w domu.
Ale tutaj chciałam podziękować mojej mamie za to że dogląda te moje kociska.
Mamuś to dla ciebie :1luvu: wielkie dzięki.
O 5 rano miałam pobudkę bo mój tż niestety zauważył w przedpokoju niespodziankę biegunkową , następna była około 8 ale sio przynajmniej do kuwety z ręcznikami papierowymi na razie póki piasek mi dowiozą.
Rano dałam mu Taninal do kuraka tylko nie wiem które z nich tego kuraka zjadło bo nie udało się podpatrzeć :roll:
Ogólnie mama przekazuje ,że zwiedza mieszkanie : wskakuje na parapet, leży na oparciu łóżka także chyba będzie dobrze- musi być.
Męczy go ten katar :( a wczoraj wyrwał mi się przy zakrapianiu oczek i noska :D
Dzisiaj lecę po scanomune. I znowu poproszę o mocne kciuki bo jak szybko nie będzie poprawy to strasznie się o niego martwię co to będzie:(

ann0106

 
Posty: 384
Od: Czw lis 05, 2009 9:37
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 11:00 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

ann0106-jesli biegunki nie ustana to kicio bedzie musiał dostac antybiotyk
trzeba bedzie z nim isc do weta
Moze mnie sie uda z Wami jechac-nie mam w tym tygodniu chyba strasznego młynu-ale u mnie to roznie bywa niestety :roll:
Pamietaj,ze leczenie z kasy ,,klasowj,,-jak mówi Pianka :wink:

te wpadki pozakuwetowe biegunkowe napewno mina jak biegunka ustąpi

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 11:09 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Mała1 pisze:ann0106-jesli biegunki nie ustana to kicio bedzie musiał dostac antybiotyk
trzeba bedzie z nim isc do weta
Moze mnie sie uda z Wami jechac-nie mam w tym tygodniu chyba strasznego młynu-ale u mnie to roznie bywa niestety :roll:
Pamietaj,ze leczenie z kasy ,,klasowj,,-jak mówi Pianka :wink:

te wpadki pozakuwetowe biegunkowe napewno mina jak biegunka ustąpi


Myślę żeby do jutra jeszcze obserwować będę a w środę już jakąś decyzję podjąć co do weta.

Jeżeli chodzi o wpadki kuwetkowe to Mała1 ty wiesz że ustąpią ja to wiem tylko żeby organizm Cynamonkowy się dowiedział :wink:

Oj ten Cynamonek to się taki łobuzerski wydaje 8O nawet chory 8O
Biedna Neska żeby tylko nie wpadła w jakąś depresje. Jak jest w kuchni to on ją normalnie wywala z jej misek. Podchodzi do niej i tak niby cichaczem ociera się o nią a ta bidulka czmycha ile wlezie :( Dzisiaj musiałam jej dac jedzenie do klatki i zamknąc żeby mogła zjeśc w spokoju :roll: A on ma swoje michy pełne :?

ann0106

 
Posty: 384
Od: Czw lis 05, 2009 9:37
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 23:35 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Gdyby ktoś potrzebował to mięso moze byc w środę.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 08, 2009 9:39 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Bardzo proszę trzymać dzisiaj kciuki za Yoko :)
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Wto gru 08, 2009 9:58 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

Trzymamy mocno


Miałam nie pisac o Rufusie ale wczoraj pierwszy raz zobaczyłam jak wyszedł na wyoko połozone posłania. Został obsyczany przez kocurka Misia ale sie tym nie przejął i usadowił sie koło rurek co

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 08, 2009 12:14 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają

za piękną Yoko :ok:

U Kitkeci już wszytko w normie, po serii zastrzyków uregulowała się praca jelitek, ustała biegunka i nie wymiotuje na szczęście, więc tuczarnia ruszyła pełną parą :D
Kotunia czuje się jak u siebie ale nie rządzi, jest grzeczna i milutka, za to bardzo ciekawska
zmienia się w potwora tylko przy podawaniu zastrzyków (2 osoby, rękawice i unieruchomiający koc to za mało) i jak dostanie surowe miesko (warczy, nie odda nikomu i łyka jak najszybciej)

miałam jeden telefon w jej sprawie ale to jeszcze nic pewnego więc się nie cieszę
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 580 gości