Kocia para z plaśkatymi mordkami-mama po sterylce,a brat?

Poprosiłam o banerek,kotki są takie cudne,że muszą kogoś zachwycić.Pierwszeństwo mają forumowicze,prawda? :cat3:

ewar pisze:Poprosiłam o banerek,kotki są takie cudne,że muszą kogoś zachwycić.Pierwszeństwo mają forumowicze,prawda?

Dziękuję bardzo za zgłoszenie nas do bannerka

Oczywiście, że pierwszeństwo mają forumowicze. Miałam już ze 2 maile w sprawie marmureczki, ale nic konkretnego na razie....

Mimisia,a co ze sterylką Mamusi?Ona też jest śliczna.Fajnie byłby dwupak,prawda?

Mam wieści od Mimisi, że mała dziewczynka nie żyje [']
Zginęła pod kołami samochodu :cry:

tamta okolica niestety jest bardzo niebezpieczna dla kotów.

ciocia ewar zamowila prezent dla futerek

Obrazek

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tnij.org/e254][img]http://img231.imageshack.us/img231/3758/baneref.gif[/img][/url]

strasznie mi przykro

spij spokojnie malenka [*]

Obrazek

powodzenia koteczki :ok:

Muac,

CUDNE!!!! Dzięki bardzo!

Dopiero teraz doczytałam. :cry:

DLACZEGO????Taka cudna kotka.

O nie

Błagam o tymczas dla nich.Nikt nie ma już miejsca?

Muac, dziękuję bardzo za bannerek!

Tak strasznie mi przykro, że mała koteńka nie żyje :cry:

Dzisiaj już miała by wspaniały dom...zadzwoniła pani spod Mińska i chciała ją obejrzeć. Wtedy ja zadzwoniłam do pana, u którego są koty i powiedział mi o tym, że koteczkę zabił samochód

Ta pani wzięła inną koteczkę z mińskich tymczasów, zastanawiała się nad "plaśkatym" braciszkiem marmurki, ale zdecydowała jednak, że woli inną kotkę. Miałam dzisiaj kocurka na rękach, trochę się bał, ale mruczał. Fajny jest.
Kocia mama jest bardzo podobna do kocurka. Mam nadzieję, że wkrótce uda się ją wysterylizować. Też szukam jej domu. Nie chciałabym, żeby znalazła dom jako pierwsza, maluszek nie może przecież zostać nagle bez siostry i mamy

Może wtedy ich pan wziąłby go jednak do domu, w którym mieszka sobie wygodnie jego babcia.
Ten koteczek ma zadatki na wielkiego, pięknego kota. Już teraz jest duży i gruby jak na swój wiek. Widziałam też jego wujka, brata mamusi. To wielki kocur.

Mimisia, ja wezmę kocurka na tymczas.Gosiar będzie jechać na święta to wzięłaby go do mnie.Ale to jeszcze prawie trzy tygodnie,czy ktoś mógłby go wziąć do tego czasu? Wtedy ten pan może wziąłby jego mamę.Ją koniecznie trzeba wysterylizować.Kotki są śliczne,znajdą domki,ale nie z ulicy.

ewar pisze:Mimisia, ja wezmę kocurka na tymczas.Gosiar będzie jechać na święta to wzięłaby go do mnie.Ale to jeszcze prawie trzy tygodnie,czy ktoś mógłby go wziąć do tego czasu? Wtedy ten pan może wziąłby jego mamę.Ją koniecznie trzeba wysterylizować.Kotki są śliczne,znajdą domki,ale nie z ulicy.

Ewar, dziękuję Ci bardzo. Miejmy nadzieję, że przez 3 tygodnie nic się kotu nie stanie, to był w końcu wypadek...Może do tej pory znajdę mu domek stały.
Te koty w zasadzie nie szukają domu "z ulicy". One mają własciciela, tyle, że nie mieszkają w domu, a w komórce. Pytałam, czy są odrobaczone i zaszczepione. Pan powiedział, że jego żona kupowała jakiś czas temu w sklepie zoologicznym coś na odrobaczenie...ale wg mnie to musiało być na odpchlenie, przecież w sklepach chyba nie sprzedają preparatów na odrobaczanie, tylko u weta...Zaszczepione nie są. Poprosiłam tego pana, żeby szybko zaszczepił chociaż matkę, skoro ma iść na sterylkę. Postraszyłam, że u weta może złapać jakąś chorobę.