Nadzór przejęty nad KOCIASTYMI i wątkiem - szefowo
Zdjęć więcej zamieszczę dopiero pod koniec tygodnia
Narazie koty przytłaczają. Zpowodów zdrowotnych - Alfik zakrapianie oczysków, Pysia czyszczenie uszysków w domu trwa gonitwa i walka.
Efekt końcowy taki że kociaste pochowane po kątach i nawet w nocy do mnie nie przychodzą - buuuuuuuuu
Wczoraj od 16 30 do 19 30 zajęty miałam czas wizytami u weta.
Najpierw spacer z jednym i czekanie w kolejce i powrót, a następnie powtórka z drugim
jak tak dalej będzie to będę siłaczem bo kociska coraz ciezsze.
Pysia waleczna kobietka- dzisiaj tak zwiewała przedemną, a jak mi się udawało ją zapędzić w róg to tak walczyła przed złapaniem że w efekcie wyglądam jak Qwazimodo

- dziara na dziarze.
Dzisiaj nie będę z nią walczyć tylko w kontenerek i do weta
