MIKITKA (*). Nowe życie.

[serotoninka]

Jeszcze wczoraj też bym zazdrościła Janie. Ale dzisiaj już nie zazdroszczę Dostałam prezent na Mikołajki już dziś, bo nie mieścił się nigdzie żeby TŻ mógł go schować. Moje kochanie od tygodnia w wielkim sekrecie konstruowało wielki drapak dla moich kotów

A co do Mikitki... Nie zapeszajmy, ale miał być schron, a jest DT, może DT zmieni się w DS ?

[Pipsi]

Mikitka sama wyszła spod biurka

Teraz to juz będzie tylko lepiej

[Pipsi]

pomyśleć, że akurat Jana musiała trafić takiego fajnego TŻta

Muszę przyznać, że życie jest wybitnie nieuczciwe

[Ja-Ba]

pomyśleć, że akurat Jana musiała trafić takiego fajnego TŻta

Muszę przyznać, że życie jest wybitnie nieuczciwe

Pipsi, bądź sprawiedliwa bo o ile dobrze pamiętam, to Twój też razem z Tobą tkwił w nocy na zimnie czekając na Mikitkę

Zmykam spać. Wyobrażacie sobie jaka to przyjemność wleźć pod ciepłą kołdrę ze świadomością że Mikitce też jest ciepło?

[Pipsi]

Śpijcie słodko

[ASK@]

no to sobie spijcie.W sobote mialam tel.od jakis mlodziencow ze na Czumy 10 siedzi kot z krotkim ogonkiem!!!Zmartwialam na amen.Dopiero po dokladnym wypytaniu okazalo sie.ze to inaczej wygladajacy kot ale z krociutkim ogonkiem. No i dzien stal sie fajniejszy!
Ja-Ba ciesze sie ze Mikitka u ciebie.Dojdzie do siebie i moze pojsc dalej.
Proszono mnie wiec rozwieje wszelkie watpliwosci co do kwestii wizyty poadopcyjnej u p.Agnieszki.Jak pisano wczesniej to ja skontaktowalam sie z Agnieszka.Powodem byl calkowity brak wiesci o kotce i nie odbieranie telefonow przez Agnieszke.Po krotkiej rozmowie doslownie wprosilam sie na wizyte.Bylam bardzo ciekawa Mikitki (niestety)poszla z mojego ogloszenia,domu i zaniepokoily mnie wzmianki o probach ucieczki Mikitki.Poradzilam co ma Dom zrobic w tej sprawie i umowilysmy sie ze Dom da znac kiedy moge przyjechac.I faktycznie dal znac.Jedyny dzien ktory domowi pasowal to byl piatek 27.11(jesli cos nie poplatalam).Obiecalam zadzwonic 23 by ustalic czy przyjade ja czy ktos z forum.Nie wiedzialam jak wyjdzie,bo mialam wyjazd z szylkami do domku i zabieg Bombla.I wlasnie 23 otrzymalam wiadomosc o ucieczce Mikitki.Zadzwonilam do Janeczki.Ona zalatwila cala reszte.
Jestem swiecie przekonana,ze bez mojego nacisku do wizyty poadopcyjnej nie doszlo by!I to na tyle! Prosze nie wracajmy do tego tematu.Nie jestem dumna ze to za moja sprawa Mikitka znalazla dom.

[mimbla64]

Ode mnie też Agnieszka chciała wziąć kotkę w czerwcu tego roku. Z rozmowy z nią wynikało, że ma w domu 2 koty i psa. Teraz czytam, że oprócz Mikitki Agnieszka ma w domu 4 koty?! Myślę, że osoby, które Agnieszkę znają i do których ma zaufanie powinny z nią teraz porozmawiać i przekonać ją, żeby więcej zwierząt nie brała. Może wziąć z forum, ale może wziąć skadinąd. Mojego ogłoszenia nie było na forum.

[Ja-Ba]

Asiu, ja Ci już powiedziałam - przestań myśleć że Mikitka poszła z Twojego ogłoszenia, przestań czuć się winna. To nie z Twojej winy domek nie został sprawdzony.
Z Twojego ogłoszenia poszedł też Zefirek. I co? Ma się świetnie.

Z panią Agnieszką rzeczywiście powinien porozmawiać ktoś, do kogo ma ona zaufanie. Dla jej dobra i dla dobra zwierząt.

Mikitka miała w nocy troszkę problemów z brzuszkiem, kilka razy odwiedziła kuwetę. Rano podałam jej węgiel, szkoda że wczoraj o nim nie pomyślałam. Przynajmniej zwiąże toksyny w jelitach.
Zjadła z apetytem śniadanie i teraz śpi.
Wygłaskałam ją rano, jakie ma teraz miłe futerko . A pod to biurko połozyłam legowisko - skoro tam się czuje bezpieczna to niech sobie tam śpi. Do skiperka nie chce wejść teraz - pewnie zaczął się jej kojarzyć z ciągłymi zmianami miejsca pobytu.

[ewan]

Słodka koteczka, teraz już będzie tylko lepiej Miała dużo szczęścia w tym nieszczęściu.

[Femka]

wyściskaj koteczkę ode mnie i Szczypiorków, bo my lubimy bardzo takie zakończenia

[Ja-Ba]

Mikitka dzisiejsza

[Ja-Ba]

i jeszcze


Żeby nie było tak różowo - w pewnym momencie Mikitka stwierdziła że limit dobroci dla nas wyczerpała i przeniosła się za moją komodę

[Femka]

ale się rozkosznie wystawia do głasków
Mikitka jest drobniutką koteczką.

[Ja-Ba]

Tak Mikitka jest taką przeciętnie zbudowaną koteczką, nie jest drobiazgiem jak moja Tygryska, ale pewnie waży max. 4 kg - musze ją zważyć. Ona robiła wrażenie większej przez grube i zmierzwione futerko, teraz jest wyczesana i gładziutka po kąpieli, więc tego "sztucznego" nastroszenia nie ma.

Ugotowałam marchwiankę i chciałam jej podać, wtedy nawiała za komodę cwaniara

[Dulencja]

Jaka pięknota

Śliczne, wyciągnięte, wyluzowane footerko