Pamela,Ala,Milenka,Cesar,Joe,Oskar...zdjęcia 98,99,100

dune pisze:
kristinbb pisze:
No i co tu robić z takim życiem

Dobre pytanie...należaloby powiedziec - kopnać w dupę.....ale weź i kopnij .............

też tak sobie pomyślałam... :lol:

Boziu-dopiero znalazłam nowy wątek :oops:

Przez tą przeprowadzkę to zapomniałam o tobie

Wybaczysz? :1luvu:

kristinbb pisze:
kalair pisze:Leczyć koteczki!

O dziękuję za kciuki...

Do usług! Mam dowolne ilości! :lol:

MUSZĄ POMÓC! :ok:

Hej Krysiu, i jak? :kotek:

Pobuuuuudka!!!!!

Aggi pisze:Boziu-dopiero znalazłam nowy wątek
Przez tą przeprowadzkę to zapomniałam o tobie
Wybaczysz?

Wybaczam, bo sama zapomniałam o wszystkim
i ni chodze po wątkach przez ten mój chory zwierzyniec...

kalair pisze:
kristinbb pisze:
kalair pisze:Leczyć koteczki!

O dziękuję za kciuki...

Do usług! Mam dowolne ilości! MUSZĄ POMÓC!

O jak dużo...

kalair pisze:Hej Krysiu, i jak?

Jaki piękny kotek...

Zaraz napiszę służbowego posta...

Bazyliszkowa pisze:Pobuuuuudka!!!!!

Dziękuję... :lol:

jako budzik występuje u nas Czekoladowy... :lol:

Skoro świt potrafi o 5:00 :roll:

Dzisiaj od 6:00 jestem na nogach...

U mnie budzikiem jest Klakier. Ale ostatnio chyba się popsuł, bo nie budzi :roll:

Dzień dobry wszystkim...

Pamela nie je.
dostaje leki, jest karmiona na siłę indykiem , jakoś to idzie....
Ja mam parę sznytów, teraz będę zawijać ją w ręcznik.
Stracę chyba koteczkę, bo zacznie mnie unikać a tak obie kochałyśmy się... :roll:

Smutne to wszystko...

Bazyliszkowa pisze:U mnie budzikiem jest Klakier. Ale ostatnio chyba się popsuł, bo nie budzi

No widzisz Klakierki mają coś wspólnego... :lol:

Krysiu, koteczka zapomni pozniej, jeszcze bedzie sie do ciebie tulic a grzybice leczy sie dośc dlugo ale z rezultatem, ja mialam w domu grzyba, mialy wtedy wszystkie bo sie pozarazaly od Ptysia, Ptys przywiozl z Łodzi. Tylko uwazaj, smaruj w rekawiczkach, myj rece co chwile, ja tez sie zarazilam

Desta coraz lepiej, dzisiaj wesolutko biegała po podwórku.
Nowe miejsca się nie pojawiają, stare wyschły.
Co prawda mam wrażenie,ze ona ma pomieszane AZS i grzybicę... :roll:

jest alergiczką, więc wszystko jest możliwe... :evil:

Mam problem ze smarowaniem Desty. :roll:

Trzeba smarować clotrimazlem 2 razy dziennie,
a ona jest wielkości cielaka,
ma pręgowaną sierść, a ja za nic w świecie nie mogę się połapać co jest co...
normalnie nic nie widać i nie czuć.
Efekt tubka na dzień,
normalnie zbankrutuję i nie wiem czy wszytko wyłapuję.
Imaverol do psikania byłby chyba lepszy... :twisted:

moś pisze:Krysiu, koteczka zapomni pozniej, jeszcze bedzie sie do ciebie tulic a grzybice leczy sie dośc dlugo ale z rezultatem, ja mialam w domu grzyba, mialy wtedy wszystkie bo sie pozarazaly od Ptysia, Ptys przywiozl z Łodzi. Tylko uwazaj, smaruj w rekawiczkach, myj rece co chwile, ja tez sie zarazilam

Tak właśnie robię, w rękawiczkach robię prawie wszystko.
Na razie siebie oglądam i nic się nie dzieje...
Ale wczoraj czochrałam się jak małpa... :ryk:

Pamela,Ala,Milenka,Cesar,Joe,Oskar...zdjęcia 98,99,100

Kto przegląda forum