Dziękuję kochane
Głosujcie, bo jedzonko się przyda kiciom bardzo....Tu jest instrukcja jak wkleić bannerek do podpisu:http://kotkowo.pl/podpis.htmlBasica pisze::placz: nie mam rudzielca

sympatyczny Pan zabrał Go dziś z samego rana

rude jest piękne....ja kcem RUDZIELCAAAAAAA
Basica - o jak się miło składa. Wiesz, MałgorzataJ szykuje Ci rude, puchate i plaskate
dalia i amms - Cieszę się, że dziewczyny od plaskatych puchatych podczytują

Wiecie, ja jednak myślę, że mają ciężkie życie (plaskate, nie dziewczyny

) - no bo jak taki "się zgubi" to przetrwanie jest dla niego dużo trudniejsze niż dla normalnych futrzaków.
No ani się umyć, ani do miski sięgnąć. M jak masakra.
Monia3a- te maluchy które ostatnio wstawiałaś - może jakieś foto i opis do kotkowa??
Marzena68- ech, kicia chyba musi jeszcze skruszeć...Tulak to to nie jest, tj raczej drapieznik z rozcapierzoną łapą...
dzwoniła dziś do mnie
ellza - mieszka na Konopnickiej. Była u pani ze sklepu rybnego. Kotek bezłapek jest ponoć ok 2 letnią kotką, której nie widuje od września...Jakbyś wiedziała coś więcej daj znać plisss...
Dziś miałam napisać już jakiś czas temu, że
jak ktoś jeszcze znajdzie kotka to będę krzyczeć
I co? I właśnie zadzwoniła pani Ania, że na stację benzynową przyszła sobie wczoraj mała kicia w obróżce i siedzi
Wczoraj zadzwoniła pani, że u niej pod blokiem chodzą od kilku dni dwa nieduże kotki

. I ona nie może bo (to co zwykle + mama 97 lat) Być może nieco zgryźliwie stwierdziłam, że obecność 2 kotów przez 1-2 dni nikogo jeszcze nie zabiła, ale pani jakoś nie zrozumiała. No i tyle. Pani NIE MOŻE ani zanieść do lecznicy, ani NIE MOŻE wziąć na trochę ani wogóle nic NIE MOŻE. Klasa.
Uwielbiam.
Rozstałyśmy się PRAWIE w pokoju

No niestety, kotów szkoda... Wytrzymałam 15 minut

Następnie dramatyczny telefon do Uli, który uświadomił jej, że marzy o tym, żeby pojechać zobaczyć owe MAŁE KOTKI. Ula na szczęście marzyła o tym

kotki okazały się mieć ok 7 i 5 mcy

Ale faktycznie miłe i raczej takie domowe. Pojechały do pani doktor Doroty.
Rano do dr Rudobielskiej przyszło małe-czarne-miłe. Ech.. małych czarnych dostatek, ale niech będzie...
Małym czarnym zaopiekowała się koleżanka
Czarnulki - Beata
Za jakieś pół godzinki Kassja zdała raporcik z łowów w Niewodnicy - OSTANIE (???- mam nadzieję????) 3 syfki. Miała je wziać Marysia od Konduktorków, ale właśnie trafiła się jej sunia po sterylce i mogła zaproponować tylko zimny garaż. A to twarde syfki (bo prosto z ulicy) ale jednak w klatce mało miejsca i nie da się rozgrzać... Pojechały awaryjnie do p.Ani.
W związku z tym pani Ania ma 3 dorosłe tymczasy (min Triko i dwa jeszcze nie publikowane) + Pysia. I obecnie 3 niewodniczki. I właśnie pojechała na tą stację... Ech.
no i jeszcze pani w dzień, że na Leśnej Dolinie błąka się jakiś biały kot z rudym ogonkiem. I tradycyjnie - ONA NIE MOŻE bo (to co zwykle + ma już kotka

i alergię męża

)
Pani doktor z Sikorskiego się ulitowała...
Dzięki za prezenty mikołajkowe dla kiciów
Ewie Speichler i XmoniceX - wpisałam na 1 stronę

No i pani doktor ze zwierzaka, która wspiera nasz handel obnośny

No i jeszcze - szczególne podziękowania dla
Uli 1969ak i Dorotak. Uli bo zorganizowałam jej rozrywkę na 2 ostatnie popołudnia (dziś było to zajęcie logistyczno - siłowe - a mianowicie przewiezienie lampy bakteriobójczej ze Zwierzaka) - tak, zeby małe Tri mogły się przeprowadzić...
Dorotak - pilnuje mnie i glosowania i bazarków i wogóle
