Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 03, 2009 19:37 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

dziasełka ma zdrowe i ładne :roll: boję sie ze nerki mu zatruwają organizm i niechce jeść.
Proszę o pomoc
rozrobiłam mu proszek z Royala conwalescence czy jakoś tak to myślałam że mi zje zanim rozrobię z wodą chlipał tylko się uszy trzęsły.
no ale nie chce jeść a taka pyszna rybcie mu kupiłam :roll: .
Proszę o radę dla mojego ramzesia jak osłonić nerki da sie je leczyć :(
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Czw gru 03, 2009 22:35 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Jaki miał ostatnio poziom mocznika i kreatyniny i kiedy miał robione ? Powinnaś powtórzyć jutro biochemię i jeżeli jest taka potrzeba kot musi dostać kroplówki, koty nerkowe dostają np. Royal Canine renal.

Wpisz jaką miał biochemię.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw gru 03, 2009 23:15 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Przede wszystkim ważne jest, czy te parametry są mocno przekroczone - czy to stan poważny, czy coś dopiero zaczyna się dziać.
Trzeba zrobić ogólne badanie moczu, koniecznie oznaczyć ciężar właściwy oraz ilościowo białko i kreatyninę (nie jako plusiki, ale wartości liczbowe). No i w razie potrzeby podjąć stosowne leczenie.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 05, 2009 12:57 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Mam pod opieką kocurka Gucia. Kilkuletni niewykastrowany kocurek, znaleziony ze stanem zaplanym dziąseł, powiększonymi węzły podżuchwowymi, wszołami, wyłysieniami na brzuchu i tylnej łapie (być może po wypadku, brakuje mu także dolnego kła i kawałka dolnej wargi). Przeleczony przed zabiegiem sanacji jamy ustnej i kastracji antybiotykiem aniclindanem i sprawdzoneą miał biochemię:
Aspat - 5,4
Alat - 40
białko całk. - 6,5
glukoza - 71
Kreatynina - 0,97 mg/dl
mocznik - 19 mg/dl
Po zabiegu (usunieto kilka zebów) kontynuowany antybiotyk. Paszcza ładnie się goi. Węzły niestety nie zmniejszyły się :( ma także powiększone węzły podkolanowe.
Wczoraj zrobiony test z pełnej krwi - Felv +, FIV -. Wczoraj miał też robioną morfologię (podobno ok):
WBC 8,4
LYM 1,5
MON 0,2
GRA 6,7
LYM% 18,1
MON% 2,0
GRA% 79,9
RBC 7,69
HGB 12,8
HCT 43,6
MCV 56,7
MCH 16,6
MCHC 29,4
RDW 16,4
PLT 422
MPV 10,3
Gucio czuje się dobrze, ma apetyt, nie stwierdzono gorączki. Siedzi w klatce.
Co teraz robić? Powtórzyć test ale z surowicy? Kiedy? Podać mu leki na podniesienie odporności?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob gru 05, 2009 22:17 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Z tego co wiem od Galli test na białaczkę należy powtórzyć po ok. dwóch - trzech miesiącach (60-90 dniach). Jeżeli kotek dobrze się czuje i ma apetyt to chyba nie ma jeszcze potrzeby wprowadzania interferonu. Ja zaczęłabym od trochę słabszych leków podnoszących odporność np. Scanomune, Beta-glukan czy Immunodol. Polecam Beta-glukan. To jest to samo co Scanomune, tylko że jest w większej dawce. Jedna tabletka Beta-glukanu starcza na ok. 30 porcji. Trzeba otworzyć kapsułkę i podać kotu tylko troszeczkę.
Z troszkę mocniejszych polecany na forum jest Zylexis albo Lydium.
Dodatkowo można spróbować zacząć podawać Spirulinę, tran, wyciąg z Aloesu czy też wyciąg z buraka.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 06, 2009 0:20 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Myślę, że można spróbować od razu z interferonem ludzkim, on w dawce 30 jednostek dziennie podawanych dopyszcznie nie ma jakiegoś bardzo silnego działania, w sam raz, żeby podnieść odporność. Do tego można dorzucić np. Beta glukan albo Lydium.
Wydaje mi się, że nie ma na co czekać, lepiej od razu zacząć działać tak, żeby maksymalnie zmobilizować organizm do walki, żeby przynajmniej utrzymać wirusa w ryzach.
A po 60-90 dniach powtórzyć test. Jeśli będzie dodatni, utrzymywać wspomaganie odporności. Jeśli będzie ujemny, powoli wycofywać się z leków podnoszących odporność. Na pewno nie wolno ich gwałtownie odstawić, organizm kota musi mieć czas na przestawienie się na samodzielne działanie.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 06, 2009 11:50 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

larentia pisze:Dodatkowo można spróbować zacząć podawać Spirulinę(...)

A ile jej dodawać? Akurat mam.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Nie gru 06, 2009 12:59 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Gdzie można kupić ludzki interferon dla kota?
W jaki sposób podawać dodatkowe leki na podniesienie odporności np. Zylexis, scanomune czy lydium? Tak jak normalnie się je podaje, czy też są jakieś specjalne schematy dla białaczkowców?
A czy te powiększone węzły chłonne o czymś mówią? Np. że to początek ataku wirusa?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie gru 06, 2009 13:55 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Motodrama - z tego, co wiem, spirulinę podawała Erin, Poddasze i milenap - na pewno znają dawkowanie, może napisz PW do którejś z nich. Chyba jest to też napisane gdzieś w wątku. Ja nie znam dawkowania.

Fili - ja kupuję rozrobiony interferon w lecznicy. Wiem jednak, że niewiele lecznic go sprzedaje. Można kupić na receptę ampułkostrzykawkę z najniższym stężeniem interferonu i rozrobić solą fizjologiczną, milenap ma schemat rozrabiania. Inne leki podnoszące odporność podaje się w normalnych, zalecanych dla kotów dawkach, nie ma żadnego specjalnego schematu dla białaczkowców.
Powiększone węzły chłonne świadczą o tym, że system odpornościowy został zmuszony do "większego wysiłku" przez np. infekcję wirusową. Nie znam dokładnie mechanizmu pracy węzłów chłonnych, więc nie jestem w stanie dokładnie tego opisać, tylko tak mniej więcej wskazać, o czym powiększenie węzłów świadczy ;) Wiem, że powiększenie węzłów przyżuchwowych niekoniecznie świadczy o czymś poważnym, bo one powiększają się również przy mało istotnych infekcjach - wystarczy stan zapalny zęba, czy nawet sama wymiana zębów, pogorszenie stanu oka, np. zapalenie spojówek, i te węzły od razu robią się większe. Powiększenie węzłów w pachwinach i przy kolanach oznacza poważniejsze infekcje.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 06, 2009 23:03 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Motodrama, z tego co wyczytałam Spiruliny można podawać ok. 1/3 płaskiej łyżeczki dziennie czyli 250mg. Ja kupiłam Spirulinę w kapsułkach firmy A-Z MEDICA i podaję Rysiowi ok. pół kapsułki na dzień. Początkowo nie chciał jej w ogóle jeść, więc dosypywałam mu do niej odrobinę kocimiętki. Teraz przyzwyczaił się już do tego leku i nie ma potrzeby stosowania żadnych "zachęcaczy". Wcina aż mu się uszy trzęsą :) Jak tylko otwieram nową kapsułkę, robi wielki oczy i wyczekuje niecierpliwie na podanie.

A my od wczoraj mamy kolejną rewolucję :? Znalazłam w futerku Rysia kilka strupków i podejrzewam, że są to początki grzybicy. Podobno bardzo często występuje ona razem z FeLV. Miał już ktoś z tym do czynienia? Jakie leki są skuteczne i bezpieczne dla białaczkowców? Czy Clotrimazolum do smarowania będzie dobry tak na początek (strupki znajdują się z tyłu na główce - w takim miejscu, że Rysio nie ma możliwości polizania się tam)?

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 06, 2009 23:45 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Larentia mój jak wiesz nie miął testów, jedna z wetek stwierdziła, że gdyby to była białaczka to po tylu infekcjach już by nie żył.... w ciągu 9 miesięcy ok. 10 antybiotyków, sterydy. Bazyl był szczepiony na grzyba, ale w DT , w którym był kot miał grzybicę, szczepionka uodparnia po 14 dniach, nie było kwarantanny mógł złapać. Przy pazurach miał zmiany, był brudny i miał straszny łupież. Kąpałam go w nizoralu, po zejściu pierwszej warstwy brudu i łupieżu...zauważyłam malutkie ranki, ale od drapania....Generalnie clotrimazol był za słaby.
Ja nie widziałam, żeby lampa Wooda jakoś mocno świeciła. Wetka kazała smarować lamisilatem. Plus innymi specyfikami, a że kot był już nafaszerowany róznymi antybiotykami i sterydami uznała, że Lamisilat będzie najlepszy. Czyli maści, w których głównym składnikiem jest lamisilat. Ketokonazol w tabletkach osłabia, obciąża nerki i wątrobę.

Z tą grzybicą jest tak, ze organizm osłabiony, z obniżoną odpornością jest podatny na zakażenia wirusowe, bakteryjne i grzybicze. Może dlatego łączy się występowanie grzybicy u kotów z białaczką.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon gru 07, 2009 0:13 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Dorobella jak tylko wspomniałaś o zmianach przy pazurach to od razu przypomniało mi się, że mój Rysio od jakiegoś tygodnia bardzo dokładnie mył sobie łapki (szczególnie przestrzenie między paluszkami) i obgryzał pazurki. Zmian jakiś nie zauważyłam, albo nie wiem czego szukać. A do sprawdzenia Ryśka skłoniło mnie to, że od jakiegoś czasu zaczęła mu bardziej sierść wypadać. I tadaaa! Znalazłam grzyba.
Do weta pójdziemy dopiero wtorek/środa, więc póki co chcę spróbować jakiś domowych sposobów. Z tym Nizoralem mam mieszane uczucia, ponieważ jak tylko wykąpię Rysia, to później przez tydzień będzie chodził obrażony.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 07, 2009 0:50 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Bazyl był brudny DT go nie kąpał, wykąpałam ...tylko wtedy nie wiedziałam, że boi się panicznie suszarki - masakra. Odkurzacza zresztą też. Bazyl miał "zajęte" najpierw dwa pazury- a dokładniej takie jakby otoczki wokół pazurów mu się zrobiły, wydzielina twardawa brązowawa, chowało się toto z pazurem do pochewki. Jak dostawał sterydy i antybiotyki....myślę , że to się "nie rozrastało" . Potem pojawiło się na innych paznokciach. Jak Bazyl dostał teraz 3 antybiotyki i steryd, to do tego maści. No i miał podwyższone wątrobowe to jeszcze gastroval, ale można hepatil osłonowo. Ja się obawiałam....tego zlizywania.....maści. Więc pewnie i tak by coś dostał na wątrobę. Może kup maść z lamisilatem ok.20-30 zł zależy od apteki.

Albo poczekaj na wizytę u weta - niech wet poświeci lampą Wooda.

Na sierść dobrze działają omega 3 i 6, więc może tran ?

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon gru 07, 2009 13:22 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Larentia można jeszcze podać cynk w tabletkach

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon gru 07, 2009 19:00 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Ufff... możliwe, że to jednak nie jest grzybica, tylko jakieś alergiczne zapalenie skóry (możliwe, że po pchłach, które niedawno przyatakowały mojego Rysia). Dostaliśmy jakieś mydełko do przemywania ran.

Dowiedziałam się, że bardzo dobrym preparatem zawierającym Omega 3 jest olej lniany.
"W łyżce nieratyfikowanego oleju lnianego aż połowę składu stanowi kwas tłuszczowy z rodziny Omega 3. Ponadto po ok. 20 % stanowią kwasy: jednonienasycony kwas oleinowy oraz dwunienasycony kwas linolowy z rodziny Omega 6."

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1236 gości