Bylismy dzis pokazac sie pani Ani- nie jest najfajniej (Luneczek linieje i ma brzydka siersc

w piatek robimy badania krwi, moglo sie pogorszyc

) ale za to guzek podobno ok- procz komorek tluszczu stwierdzono po prostu krwinki-granulocyty,erytrocyty itp. Ja zawsze boje sie mowic ze na 100% jest ok, ale wyglada na to, ze to tluszczak i juz
Na razie niezbyt duzy, trzeba obserwowac, kontrolowac, ewentualnie wyciac ale W PRZYSZLOSCI. Czyli na razie...uff!
Powinnam martwic sie (i sie martwie! ) tymi badaniami, pewnie w piatek bede gryzla palce ze zdenerwowania, ale na razie sie ciesze bardzo a i Luneczek czuje sie calkiem calkiem. Jest takim dzielnym kotkiem, chyba bardziej niz jego Pani
