Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 04, 2009 8:45 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

DorotaEm pisze:To zapraszam do Szczecina, porozmawiasz z policją, może ich przekonasz. Od wielu lat jedna pani ma namnażalnię psów i nie ma jak jej zlikwidować. Nie ma określonych przepisów, że zwierzę typu pies nie może siedzieć w klatce przez całe swoje życie.

Z tego co wiem to pies nie jest zwierzęciem przeznaczonym do howu klatkowego. Nie ma też przepisu, który zakazuje trzymania ludzi w klatkach a jednak się tego nie robi. Może niektórzy policjanci jeszcze nie wyszli z epoki kiedy opowiadano o nich dowcipy.
Ale przynajmniej próbujecie działać a nie np chodzicie i obmawiacie babę po sąsiadach.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Pt gru 04, 2009 9:01 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Wiesz, nie wiem, jak inni, ale ja widzę to tak, że ludzie, którzy piszą tutaj o tej sprawie woleliby, żeby zmiany dokonały się bez pomocy organów przymusu bezpośredniego. Że może nacisk opinii publicznej sprawi, że informacje o kotach do adopcji pojawią się wreszcie na wątku. Że może kiedy więcej osób napisze, że tak nie powinno być, to działanie niektórych osób ulegnie modyfikacji. Wyobrażasz sobie, co by się tu działo, gdybym na przykład weszła do czyjegoś mieszkania z policją? I co by było, gdybym potem dostała taki sam opis, jak przy tej babie od psów? Najpierw usłyszałabym, że przecież mogłam próbować załatwić sprawę polubownie, napisać, przemówić do rozsądku, a potem usłyszałabym, że nic się nie dzieje, skoro policja nie stwierdziła znamion przestępstwa. Że oskarżam bezpodstawnie, że się czepiam - identycznie, jak to przechodziłam z panią J-J. Wszyscy już wiedzą dokoła, że ona się nie znęca, tylko ja się czepiam. Że pies w klatce ma lepiej, niż bezdomny, bo jest najedzony i mu na głowę nie pada.
Kodak, Agent i Puszkin oraz CTR Admirał
Obrazek Obrazek

DorotaEm

 
Posty: 384
Od: Pt paź 09, 2009 17:53
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 04, 2009 9:14 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

DorotaEm pisze: Że może kiedy więcej osób napisze, że tak nie powinno być, to działanie niektórych osób ulegnie modyfikacji.

Tylko, że ja nie mogę napisać, że tak nie powinno być bo ja nie wiem jak jest. Nie moge kogoś osadzać zaocznie.
DorotaEm pisze:I co by było, gdybym potem dostała taki sam opis, jak przy tej babie od psów? Najpierw usłyszałabym, że przecież mogłam próbować załatwić sprawę polubownie, napisać, przemówić do rozsądku, a potem usłyszałabym, że nic się nie dzieje, skoro policja nie stwierdziła znamion przestępstwa. Że oskarżam bezpodstawnie, że się czepiam

Myślę, że nie. Gdyby ktoś rzetelnie opisał sytuację z konkretami to myślę, że my kociarze tutaj mając zdwojoną wrażliwośc na zwierzęta przyjęlibyśmy to do wiadomości - przynajmniej ja. Natomiast opis, że w egipskich ciemnościach widziałam koty w klatkach a Iza ma trudnu charakter jakoś mnie nie przekonuje.
A tak na marginesie też mam koty nie zaszczepione na białaczkę. Pierwsze dwa mieszkały już z nami bardzo długo zanim dowiedziałam się o tej chorobie u kotów. Potem dołaczył trzeci i nawet jeśli są nosicielami to już "po ptokach". Proszę nie róbmy zarzutu ze wszystkiego.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Pt gru 04, 2009 9:28 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

ania c pisze:
DorotaEm pisze: Że może kiedy więcej osób napisze, że tak nie powinno być, to działanie niektórych osób ulegnie modyfikacji.

Tylko, że ja nie mogę napisać, że tak nie powinno być bo ja nie wiem jak jest. Nie moge kogoś osadzać zaocznie.

DorotaEm pisze:I co by było, gdybym potem dostała taki sam opis, jak przy tej babie od psów? Najpierw usłyszałabym, że przecież mogłam próbować załatwić sprawę polubownie, napisać, przemówić do rozsądku, a potem usłyszałabym, że nic się nie dzieje, skoro policja nie stwierdziła znamion przestępstwa. Że oskarżam bezpodstawnie, że się czepiam

Myślę, że nie. Gdyby ktoś rzetelnie opisał sytuację z konkretami to myślę, że my kociarze tutaj mając zdwojoną wrażliwośc na zwierzęta przyjęlibyśmy to do wiadomości - przynajmniej ja. Natomiast opis, że w egipskich ciemnościach widziałam koty w klatkach a Iza ma trudnu charakter jakoś mnie nie przekonuje.
A tak na marginesie też mam koty nie zaszczepione na białaczkę. Pierwsze dwa mieszkały już z nami bardzo długo zanim dowiedziałam się o tej chorobie u kotów. Potem dołaczył trzeci i nawet jeśli są nosicielami to już "po ptokach". Proszę nie róbmy zarzutu ze wszystkiego.


Rozumiem Twoje stanowisko. Ja już raz się nadziałam na podobną sytuację, stąd moja powściągliwość w tej sprawie.
W kwestii szczepień... Czy gdybyś wiedziała, że masz w domu chore koty, których nie możesz izolować ani leczyć, wzięłabyś zdrowe kociaki? Albo odwrotnie... Czy gdybyś wiedziała, że Twoje koty są zdrowe, ale nie szczepione, nie masz ich jak izolować od chorych, ani jak leczyć w przyszłości, przyniosłabyś do domu zwierzaka chorego?
Kodak, Agent i Puszkin oraz CTR Admirał
Obrazek Obrazek

DorotaEm

 
Posty: 384
Od: Pt paź 09, 2009 17:53
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 04, 2009 9:42 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

DorotaEm pisze:W kwestii szczepień... Czy gdybyś wiedziała, że masz w domu chore koty, których nie możesz izolować ani leczyć, wzięłabyś zdrowe kociaki?

Nie
DorotaEm pisze:Albo odwrotnie... Czy gdybyś wiedziała, że Twoje koty są zdrowe, ale nie szczepione, nie masz ich jak izolować od chorych, ani jak leczyć w przyszłości, przyniosłabyś do domu zwierzaka chorego?

Nigdy nie wiemy do końca co siedzi w kociaku, którego bierzemy. Ale zakładając, że mam wziąć kota ze zdiagnozowaną białaczką - nie.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Pt gru 04, 2009 10:49 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Nie było mnie kilkanaście godzin........matkokochana, :strach: chciałoby się powiedzieć - Ludzie opamiętajcie się, skończcie ten atak, niech każdy pilnuje swoich spraw. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś w moje życie tak sie pakował, oskarżał, oczerniał, wytykał błędy. Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem.
Jak w ogóle tak można debatować nad czyimś zyciem? Niech każdy spojrzy na siebie i pomyśli czy wszystko co robi jest dobre, podporządkowane innym.......
Każdy musi swoje życie przeżyć sam a dobrymi radami jest piekło wybrukowane.
Pamiętajmy też, że Iza nie jest sama ,ma męża, który tez w tym "strasznym domu" mieszka i sadze, ze podczytuje wątek (może się mylę) a jesli nie podczytuje to szkoda, bo może ostudziłby zapędy niektórych.

Życzyłabym sobie jako opiekun wirtualny dwóch kotów, aby ten wątek służył tylko i wyłącznie do celów zwiazanych z kotami wolno żyjącymi ,które sa pod opieką Izy.
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt gru 04, 2009 10:57 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Piszę terz gwoli wyjaśnienia i nie bede pisać juz nic wiecej ani sie nikomu tlumaczyc. Zwłaszcza Komuś Kto posądza mnie o to czego nie widział a jedynie opiera na swoich domysłach. Dosyć juz mam tego.
Reddie w kwestii ogłoszeń. Sledziłaś wątek wiec powinnas wiedzieć ze zaproponowałaś pomoc akurat wtedy kiedy wynikł u nas powazny problem bo okazało sie że przyniesione kociaki mają grzybice. Miałam dać Ci do Adopcjii chore kociaki? Lub takie u ktorych istniało ryzyko uaktywnienia choroby po Adopcji? Ile to paskudztwo sie leczy chyba nie muszę nikomu pisać.Szczescie ze moje koty w domu tego nie złapały.Co do kociaka to chciałam Ci go przywiezć sama. Odwlekałaś a potem "z przyczyn obiektywnych "mi odmowiłaś na pw prosząc abym nic nie pisała o tym na wątku.To tez zostawie bez komentarza.Potem kiedy kociaki były wyleczone nie prosiłam Cię już o Pomoc w Adopcjach bo miałam inne sprawy, jakie juz pisałam i dodatkowo zraziły mnie Twoje wpisy na watku.
E-dita przykro mi ze nic wczesniej mi nie napisałaś na pw o tym ze Sylwester nie zyje. Troche mnie to dziwi ze właśnie teraz ujawniłaś ten fakt.Co do Murzynka to prosze poczytaj mój wątek. Tam jest wszystko kotek był chory, miał chore nerki i anemie. Jesteś jasnowidzem skoro bez testów wiesz ze miał białaczkę.Skad takie wiadomości. Przypuszczenia? Bo pasuja do całości.

Kya oskarzanie mnie ze zabrałm uratowane kociaki i narazam je na chorobę pomimo ze od samego początku sa izolowane, maja ciepło, opiekę i wszystko co trzeba i pisanie ze lepiej było je zostawić bo dalej by sobie biegały po Tęczy a raczej chyba po Teczowym Moiście zostawiam bez komentarza.Naiwna chyba nie jesteś. Zdjecia widziałaś. Więc chyba nie masz watpliwosci ze skonczyłyby tak samo. Bo ja nie mam.

Agiis-s nadal nie odpowiedziałaś kiedy zwrocisz wszystkie 6 klatek zabranych ode mnie.Muszę te klatki zwrócić i sie rozliczyc z nich.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31628
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 04, 2009 11:43 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kolejny raz mój wątek stał się Areną załatwiania swoich frustracji i niczym nie popartych domysłow. Kolejny raz kosztuje mnie wiele zdrowia tłumaczenie sie z czegoś czego nie zrobiłam.Kolejny raz te same Osoby przyszły i podeptały moją cieżką wieloletnia prace i moje zdrowie. Kolejny raz mnie opluto, wyszydzono i zrobiono użytek z pomówien. Nie zamknę tego watku jak zrobiłam to ostatnio. Niech każdy wejdzie i sobie poczyta jak łatwo na Forum kogoś zgnoić. Zwłaszcza Osobę która całe swoje zycie, zdrowie i finanse oddała i oddaje do tej pory kotom.Zastanówcie sie Wszyscy co robicie pozbawiając nas Wirtualnego Wsparcia, Zyczliwych Osób i mnie zdrowia. Zastanówcie sie zanim bedzie juz na wszystko za pozno.Wrócę tutaj wtedy kiedy do Was dotrze to ze wątek JEST POŚWIĘCONY POMOCY PONAD 130 KOCIM ISTNIENIOM.130 WOLNOŻYJĄCYM KOTOM KTÓRE ZGINA BEZ POMOCY FORUM I MNIE. Wy im nie zapewnicie Opieki i pomocy. A ja.....zaczyna mi juz dzieki Wam brakować na to zdrowia, sił i motywacji.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31628
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 04, 2009 11:48 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Mozna kotom Izy pomoc - spam: viewtopic.php?f=20&t=104405
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 04, 2009 11:50 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Dziewczyny nie będzie mnie na wątku .Niewiem kiedy będe.Przepraszam W pilnych sprawach proszę o pw. :)
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31628
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 04, 2009 14:17 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

sie witam :wink:
Doroto dzieki za cynka z bazarkiem :wink:

wiecie kolejna pacjentka wygrala z rakiem i wrocila dzis do domu :D
kiedy sie ze mna zegnala miala lzy w oczach
strasznie to budujace bo juz sie zaczelam sie powaznie dolowac przy tym irlandzkim zmywaku.
to jest kolejny przyklad tego ze mozna pokonac przeciwnosci tylko trzeba wierzyc i myslec duzo -pozytywnie :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt gru 04, 2009 15:21 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

iza71koty pisze:Kolejny raz mój wątek stał się Areną załatwiania swoich frustracji i niczym nie popartych domysłow. Kolejny raz kosztuje mnie wiele zdrowia tłumaczenie sie z czegoś czego nie zrobiłam.Kolejny raz te same Osoby przyszły i podeptały moją cieżką wieloletnia prace i moje zdrowie. Kolejny raz mnie opluto, wyszydzono i zrobiono użytek z pomówien. Nie zamknę tego watku jak zrobiłam to ostatnio. Niech każdy wejdzie i sobie poczyta jak łatwo na Forum kogoś zgnoić. Zwłaszcza Osobę która całe swoje zycie, zdrowie i finanse oddała i oddaje do tej pory kotom.Zastanówcie sie Wszyscy co robicie pozbawiając nas Wirtualnego Wsparcia, Zyczliwych Osób i mnie zdrowia. Zastanówcie sie zanim bedzie juz na wszystko za pozno.Wrócę tutaj wtedy kiedy do Was dotrze to ze wątek JEST POŚWIĘCONY POMOCY PONAD 130 KOCIM ISTNIENIOM.130 WOLNOŻYJĄCYM KOTOM KTÓRE ZGINA BEZ POMOCY FORUM I MNIE. Wy im nie zapewnicie Opieki i pomocy. A ja.....zaczyna mi juz dzieki Wam brakować na to zdrowia, sił i motywacji.


A ja mam nadzieje ,,ze mimo wszystko co niektore osoby chociaz odrobinke przejrzaly na oczy i wywra Izo na Ciebie wplyw zebys dala szanse kociakom na normalne domy .
Aniu , jesli przeczytasz wszystko, a nie wybiorczo to zrozumiesz dlaczego rece mi opadly . Slowo " gowno" to cytat z wypowiedzi bodajze wiory .Fakt nie uzylam cudzyslowia,moja wina.
Milego popoludnia zycze.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 04, 2009 15:38 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

cos probujesz znow insynuowac :roll:
zaczynasz byc meczaca kobieto i wlasnie jesli juz cytujesz to cudzyslow prosze zwlaszcza jesli dotyczy moich wypowiedzi :!:
a teraz 'umieraj stad
bierz co swoje i won'
zaloz bloga i tam wyladuj napiecia :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt gru 04, 2009 15:41 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Dorota pisze:Mozna kotom Izy pomoc - spam: viewtopic.php?f=20&t=104405





Dorotko ale cuda :D Widzę, że nie tylko w szyciu masz talent, ale też w "robótkach ręcznych" :wink: :D
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt gru 04, 2009 16:21 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

no to yoł i do gory :kotek:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 188 gości