Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

kaja555 pisze: Dwa lata nad tym myślę już, i widzę po Kaśce, że ona woli człowieka od kota i ciepły kąt od wychodzenia na zewnątrz.

W takim razie, oby domek się znalazł - a póki co, może rzeczywiście jakiś fundusz na leczenie jest wyjściem.

Biedna Kasia, oby znalazła ciepły kącik i kochającego człowieka na swoje ostatnie lata.
I właśnie, że ona jest bardzo ładna, ma takie słodkie pysio :1luvu:

po południu mimo hałasu Kaśka dalej była na hali przy miskach. Reszta kotów na zewnątrz.

cegielki może robić tylko fundacja, nie możemy sobie od tak zbierać
inaczej, jakby może fundacja jej pokryla leczenie i karmę, a wtedy można zrobić cegiełki i bazarki, tylko że fundacje też kasy nie mają, żeby się tak zobowiązać

Taka fajna Kasia, sto procent kota w kocie, burasek-tygrysek, czyli prawdziwy kot. Gdzie ten dom?

Esz te piękne oczy. Mysle o Tobie Kasiu cały czas.

hopsa

Po domek moja imienniczko

w firmie trochę więcej roboty i dzisiaj ludzie pracują, więc p. Adam im dołoży jedzonka :ok:

Co tam u Kasieńki?
:1luvu:

jeszcze jej dzisiaj nie widziałąm, ale zaraz biegne dać kotom śniadanko

gdybym teraz miała brać jakiegoś kota na tymczas, to byłaby to Kasia, ale nie mogę jej wziąć ponieważ:
- mam 5 kotów w kawalerce, która jest wynajmowana - za mała przestrzeń, za dużo kotów, warunków odpowiednich brak
- Kasia nie czułaby się zapewne dobrze w takim kocim tłoku
- brak transportu z Tychów
gdybym ewentualnie wypuściła Lalkę, to może bym wzięła Kasię na piątego kota, ale tak jak pisałam - ona pewnie nie czułaby się dobrze

Kasia była, pojadła. Jedzonka ma masę, tylko hala brudna i hałaśliwa. Jak się Kaśkę pogłaszcze to ręką 'czorna' jak smoła

**Adopcje: 10 >>**

Oj Kasieńko sliczna jesteś.
Gdzie ten domek!?

puss pisze:gdybym teraz miała brać jakiegoś kota na tymczas, to byłaby to Kasia, ale nie mogę jej wziąć ponieważ:
- mam 5 kotów w kawalerce, która jest wynajmowana - za mała przestrzeń, za dużo kotów, warunków odpowiednich brak
- Kasia nie czułaby się zapewne dobrze w takim kocim tłoku
- brak transportu z Tychów
gdybym ewentualnie wypuściła Lalkę, to może bym wzięła Kasię na piątego kota, ale tak jak pisałam - ona pewnie nie czułaby się dobrze

ja Kaskę widzę z 1, 2-ma kotami, bo z czasem by je zaakceptowała, pewnie prędzej niż one ją, ale może 5 to żadna różnica, tutaj na hali jest z 10 i Kaśka je ignoruje. Choć muszę podkreślić, że Kasia jest kotem, który całę życie żyje w syfie na kopalni, i nie mam pojęcia jaka będzie w domu. Mogą być problemy, których nie jestem w stanie przewidzieć. Może moje sposptrzeżenia co do niej, okażą się mylne w innych warunkach.

Nie chcę, żebyś wypuszczała jakiegoś kota, żeby wziąć Kaśkę, bo mnie od razy serce boli.

Kaśka na hali czuje się dobrze, mimo że nie jest to koci raj. Dobrze - w sensie psychicznym. To zdrowie fizyczne zmusza mnie do szukania jej domu.

I jeszcze jedno - Kaśka może mieć problem z zachowaniem czystości w domu. W lecznicy zdarzało się jej moczyć posłanie, choć wiemy, że kontroluje oddawanie moczu, bo unosi ogon. Mogło być to ze stresu, że nie doszła do kuwety. Na hali tak czasem robi, jak ktoś stoi na drodze do jej kuwety i boi się przejść.

no wiem, wiem wszystko.
Lalka jest pół-dzika, raczej nie do oswojenia. mieszka u mnie, bo nie miałam serca jej puszczać z powrotem na ulicę zimą.

Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

Kto przegląda forum