Rudus i Dudus w jednym bedą domku - DS razem!!!!!!!!!!

Ktoś go musi wyciągnąć i przekazać do DT i koordynować akcję przekazania do fundacji - kto się zgłasza na ochotnika? :mrgreen:

Szukałam transportu do Zielonki na miau, dogo, królikach i szczurach - NIC

Co jest dla niego większym zagrożeniem? Pozostanie w schronie bez diagnozy jakiejkolwiek czy ewentualny stres związany z przenosinami z DT do Fundacji?

Gibutkowa pisze:Ktoś go musi wyciągnąć i przekazać do DT i koordynować akcję przekazania do fundacji - kto się zgłasza na ochotnika?

Szukałam transportu do Zielonki na miau, dogo, królikach i szczurach - NIC

Co jest dla niego większym zagrożeniem? Pozostanie w schronie bez diagnozy jakiejkolwiek czy ewentualny stres związany z przenosinami z DT do Fundacji?

pozostanie w schronie oczywiscie i podłapanie jeszcze jakiejs cholery...

Im dłuzej zostanie tym gorzej będzie. A może jakis student pojechałby pociagiem np. w sobote na tej trasie z Rudisiem. To przeciez niedaleko :oops:

Nie trzeba szukać wcześniejszego transportu, bo dziewczyny będą 12-14. Do tego czasu Leśna się nim zajmie. Nic złego nie powinno sę stać w tak krótkim czasie. Teraz tylko potrzebne są osoby, aby pomóc Kruszynie w całej akcji.

Witam serdecznie drzewem zniszczonym sztormami............

Obrazek

Dziewczyny strasznie kciuki sciskam...zeby on juz był w domku, zeby juz tam nie siedział osowialy, wycofany, przerażony, smutny nierozumiejący...

Mruczeńka1981 pisze:Nie trzeba szukać wcześniejszego transportu, bo dziewczyny będą 12-14. Do tego czasu Leśna się nim zajmie. Nic złego nie powinno sę stać w tak krótkim czasie. Teraz tylko potrzebne są osoby, aby pomóc Kruszynie w całej akcji.

Bardzo sie cieszę :ok:

to ja zatańcze, bo zasne zaraz, wiec ne szukamy juz innego domu?z NK usuwac apel? :dance:

Cezar, 08.1992 - 02.11.2009 ... śpij słodko me złotko

prześledziłam wątek, ale chyba coś przegapiłam... rozumiem, że Rudi nie skorzysta z gościny w naszym domku? chciałabym wiedzieć, bo nie wiem, czy wyjeżdżać na weekend czy zostać we wrocławiu

Czegos nie rozumiem.
kot ma Dt na miejscu i od zaraz a chcecie czekac zoastawiając go w schronisku???
Jest pewne, że nikt przypadkiem jako agresywnego nie uśpi? Albo z jakiegos innego powodu?

Oby mu sie udało.

Jest pewne że nie...

Jest pewne,że nie, poza tym będzie zaszczepiony i może uda się go ciachnąć.

Mruczeńka1981 pisze:Jest pewne,że nie, poza tym będzie zaszczepiony i może uda się go ciachnąć.

a czemu Saszka zadnej dokumentacji nie ma-Leśna mówi,ze pewnie zaszczepiony był,a ciachniety nie wie?oczywiscie na priv mozna odpisac..

Parę razy czytałam, że wet z igłą był szybszy:((
Tfu, tfu, zeby nie wywołac.

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Mruczeńka1981 pisze:Jest pewne,że nie, poza tym będzie zaszczepiony i może uda się go ciachnąć.

a czemu Saszka zadnej dokumentacji nie ma-Leśna mówi,ze pewnie zaszczepiony był,a ciachniety nie wie?oczywiscie na priv mozna odpisac..

Ja nie jestem w stanie zapamiętać wszystkich dat i kotów kiedy były ciachane ale jak jest tam kot z jajkami - tak staram się pilnować żeby wykastrować a szczepiony to był bo szczepione są wszystkie koty
O ile mnie pamięć nie myli to on miał jajka obcinane z ogonem albo łapą ale nie wiem bo nie pamiętam

Rudus i Dudus w jednym bedą domku - DS razem!!!!!!!!!!

Kto przegląda forum