Krzykacz - Zostaje w Satyrkowie :)

Chłopak dostał wczoraj pigułe na odrobalenie a za tydzień jak sięnie rozłoży pierwsze szczepienie. Grzdyl waży 950 g (wcześniej ja się pomyliłem). Bawi się z chłopakami, aż mają dosyć, z jedzeniem też już przystopował i wreszcie widać żę ma białe skarpetki

co u Krzykacza? co tak CICHO?

Tutaj cisza, spokój, nic sie nie dzieje, czyli odwrotnie niż u samego Krzykacza. Chłopak wariuje, szaleje i przyprawia nas o zawał. Ostrożnością to on nie grzeszy. Pozostałe kotu uciekają od niego na blat w kuchni, bo tam jeszcze nie wchodzi. Chłopak jest kompletnie bez kompleksów. Kwalifikuje się do adopcji do domu wielokrotnie zakoconego, minimum z jednym kotem. Gdyby nie to, że zbliżają się święta i trochę boimy się żeby nie trafił na prezent, już byśmy go ogłaszali. Jednak jak ktoś z forum czuje się niedostatecznie zakocony i brakuje mu szalonego kota to służymy taką bestią :twisted:

To na dobranoc kilka zdjęć chłopaka.

Krzykacz był dziś z wujem Szweryfem u weterynarza i dostał swojego pierwszego kujkuja, teraz siedzi mi na karku i gryzie w ucho nie dając pisać

Może ktoś chce dwumiesięcznego potwora z ADHD :twisted:

Już tam tego wariata Szefuniu uspokoi :mrgreen:

śliczny jest i fotki też

Korciaczki jak przestanie się przed nim kryć, Ta bestia wystraszyła już wszystkie koty i właśnie gryzie moją rękę mrucząc przy tym głośno

No co chcesz - normalny, zdrowy kociak, no. :lol:

Agn i to jest to

ale koty mi zaczynają się stresować. Przypominam że nie tak dawno ty pozbywałaś się różowego

Satyr77 pisze:Agn i to jest to ale koty mi zaczynają się stresować. Przypominam że nie tak dawno ty pozbywałaś się różowego

Dlatego stać mnie na obiektywne oceny. :mrgreen:

Agn pisze:
Satyr77 pisze:Agn i to jest to ale koty mi zaczynają się stresować. Przypominam że nie tak dawno ty pozbywałaś się różowego

Dlatego stać mnie na obiektywne oceny.

Ale ile radości wnosi taki grzdyl do domu