Dzielny Bodzio-trójłapek na DOM!!! :)

ASK@ pisze:Oj musimy pogadac z Duzymi bo w ich duzych głowach mało widac rozumku zostało

Oj fakt, z rozumkiem ciężko :roll:

hanelka pisze:
ASK@ pisze:Oj musimy pogadac z Duzymi bo w ich duzych głowach mało widac rozumku zostało

Oj fakt, z rozumkiem ciężko

jakieś konkretne głowy oni mieli na myśli? :mrgreen:

Wczoraj Kocida miała robiony porządek w pysiu. Został jeden kieł. Siekacze też trzeba było usunąć. Nieliczne resztki zostały wyczyszczone...

Dziewczynka jest bardzo dzielna. Jeszcze wczoraj zabierała się do suchego. Nie omieszkała też dać kundlowi po pysku. Tak pro forma. Niech wie. :lol:

Przy okazji poprosiłam, żeby pani doktor obejrzała jej uszka, bo wydawało mi się, że czasem trochę przechyla główkę i w ogóle coś jej tam nie tak.
W prawym uszku Kocida ma guzek. Ze względu na umiejscowienie jest nieoperacyjny.
Musimy uważać, żeby nie wdał się stan zapalny. Nic więcej z nim nie da się zrobić.

Hanelko, Trusia po usunięciu wszystkich zębów zrobiła się jak nowa.

Wreszcie je suchą karmę (aż jej się uszy trzęsą), a tak nie wchodziło nic poza mokrą ciapką. Najważniejsze jest to, że przestała mieć katar, wcześniej miałam nawet ściany obkichane ropą i krwią, a teraz po usunięciu zębów poszły sobie precz wszystkie stany zapalne.

I wieeeelka korzyść dla mnie - oddech Trusi już nie zabija. :wink:

Wiem.

Uszko mnie martwi

**Adopcje: 9 >>**

Będzie dobrze zobaczysz,widac dziewczyna taka troche guzowata jest i trzeba tylko jej pilnowac. Swoje przeszła i jak nabierze sił to wszystko sie uspokoi. No i te zęby nie pomagały małej. Udowodnione jest ,że od psujacych sie zebów cały organizm szwankuje a okolice głowy szczególnie :!:

Trzymajcie sie dziewczyny i chłopaki!!!

Mam nadzieję, że masz rację.

**Adopcje: 9 >>**

Aniu nie martw sie za bardzo bo twoj strach i jej sie udzieli!Sama wiesz jak koty wyczuwaja nasze nastroje!
Kochaj,głaszcz i musi byc dobrze!Choc wiem,że lęk trudno opanować patrzac na małe chuchro! jak z dzieckiem-te same emocje!

Wiem, wiem, strachanie nic nie pomoże.
Ale ona tyle przeszła, że aż złość bierze, że ciągle coś, jakby mało było jeszcze!
Kocham i głaszczę, ile sił.

I wierzę, że będzie dobrze.
Musi!

**Adopcje: 9 >>**

Musi byc dobrze Aniu!MUSI!!!
Czas jest Wasz!

Kocida czuje się całkiem nieźle. Trzyma rygor wśród futer. Nie ma wątpliwości, kto tu z Bodziem spodnie nosi :lol:

Zdobywa wszelkie możliwe obszary, zauważyłam, że czasem ma trudności ze wskoczeniem gdzieś, niekoniecznie wysoko, ale się nie daje.

Kardamon próbował dołączyć, ale...

nie ma... (na początku były noski-noski, ale zanim aparat zrobił zdjęcie, Kocida wytłumaczyła gnojkowi, żeby sobie niczego nie wyobrażał) :lol:

chyba zrozumiał :ryk:

NO!

Kocham to chmurne spojrzenie :1luvu:

Kocida jest strasznie kochana, zawsze gdzieś w pobliżu. Jak tylko usiądę, już jest na moich kolanach (zawsze używa najpierw mojej nogi jako drapaka (auuuuuu!)). Śpimy zawsze razem, dzielimy podusię sprawiedliwie: pół na pół :1luvu:

Ech, życie...

ech Bodzinku... :1luvu:

**Adopcje: 9 >>**

slicznosci :1luvu:

Dzielny Bodzio-trójłapek na DOM!!! :)

Kto przegląda forum