No tak , no tak , to szukamy dalej .
Mam pytanie tylko prosze wysilic swoje doswiadczenie kocie i mi powiedzic coskolwiek.
Tosiek nie moze jesc puszek , bo odrazu ma rozwolnienie. Bez wzgledu na to jaka to puszka .Po szuchym to samo ale suchego to tylko Purine probowal .Generalnie im tansza puszka tym gorzej .
Jak myslicie tyo sie wyleczy ? Znacie takie przypadki ? Co moge dac mu kupnego zeby nie zrujnowalo kieszeni a zeby trawil.
Choc w sumie problemu nie ma bo ja mu gotuje i jest o.k , kurak ,ryz, warzywo a teraz do tego parzona watrobka ,pzredtem sardynka.Jemu wielce smakuje .Ale tak sobie mysle ,ze po pierwsze kot nie moze jesc samego gotowanego bo ponoc wtedy nie dostaje jakiegos skladnika - tianiny ? czy jakos tak.A po drugie czy jak ktos go wezmie to bedzie mu sie chcialo gotowac ?
Tosiulek strasznie naparza sie z Malutka

Ale to nie jest grozne .Raczej taka walka podjazdowa niz otwarta wojna.On ja goni ,ona ucieka potem sie zatrzymuje ,obraca ,wali go w glowe ,on placze glosno ,ona syczy i za chwile to samo.W sumie to nie wiem czy im to pasuje czy nie ale jakos nic gorszego sie nie dzieje i w kuchni siedza obok siebie grzecznie i leza obok mnie tez grzecznie .Smieszne to troche i straszne jednak, koty jakos maja o wiele wiekszy poziom agresji czy pobudliwosci w porownaniu do mieszkajacych ze soba psow .
Poprzednio jak byla tu Orinka i zjawila sie Malutka to nie bylo problemu , bo Orinka byla bardzo juz stara i olewala wszelkie zaczepki .