Kawa i Bella - ... TŻ sam na włościach...

[charm]

imho właśnie o to chodzi - żeby się dowiedzieć, co się stało, czy wszystko w porządku...
a jeśli stało się (odpukać!) coś poważnego, to może będziemy mogli jakoś pomóc, wesprzeć..

[sasilla]

Mi tez zalezaloby na kontakcie, bo od pol roku lezy u mnie drapak ktory batumi kupila i nie odebrala.

[estre]

Jakoś dopiero dziś tu trafiłam.
Ja mam adres Batumi ale taki jaki ma podany w banku gdzie zakładała konto, czyli Łomianki.
Jakby coś mogę podać na pw.

[TaCoKotyDwaMa]

Dalej nic nie wiadomo

[TaCoKotyDwaMa]

A ja może przypomnę o kotkach- co słychać u futerek? Jak się miewają?

[mięta]

Jak tam się ma Kawunia ? Halo, halo zagląda tu ktoś? Ciągle cisza ?

[Serniczek]

moje pw do Batumi wisi od pazdziernika

[charm]

W statystykach jest

Dołączenie: Śro Lut 04, 2009 11:31
Ostatnia wizyta: Sob Maj 30, 2009 12:37

Więc od tego czasu w ogóle się nie zalogowała...

[Kasia D.]

czuję, że tam stało się cos niedobrego
błagam, pojedźcie do niej do domu i zobaczcie...

[aamms]

moje pw do Batumi wisi od pazdziernika

Moje od 5 czerwca..

[jerzykowka]

Dziewczyny, przepraszam, że się wtrącam Nie poznałam Batumi osobiście, tylko "forumowo". To wspaniała osoba i jeśli nagle zamilkła to wydaje mi się, że musialo się stać coś bardzo złego Może rzeczywiście ktoś mógłby ją odwiedzić, może Ona i koty wymagają naszej pomocy?

[aamms]

Dziewczyny, przepraszam, że się wtrącam Nie poznałam Batumi osobiście, tylko "forumowo". To wspaniała osoba i jeśli nagle zamilkła to wydaje mi się, że musialo się stać coś bardzo złego :( Może rzeczywiście ktoś mógłby ją odwiedzić, może Ona i koty wymagają naszej pomocy?

Właśnie tego się obawiam..
Bardzo chętnie ją odwiedzę, tylko jest mały problem - nie znam adresu..
Kontaktowałam się z nią wyłącznie forumowo i telefonicznie..
Jak jest z forum sami wiecie a jeśli dzwonię do niej to odzywa się tylko poczta..

[jerzykowka]

Dziewczyny, przepraszam, że się wtrącam Nie poznałam Batumi osobiście, tylko "forumowo". To wspaniała osoba i jeśli nagle zamilkła to wydaje mi się, że musialo się stać coś bardzo złego :( Może rzeczywiście ktoś mógłby ją odwiedzić, może Ona i koty wymagają naszej pomocy?

Właśnie tego się obawiam..
Bardzo chętnie ją odwiedzę, tylko jest mały problem - nie znam adresu..
Kontaktowałam się z nią wyłącznie forumowo i telefonicznie..
Jak jest z forum sami wiecie a jeśli dzwonię do niej to odzywa się tylko poczta..

Ech..., to rzeczywiście nie wiadomo co robić Może jednak znajdzie się ktoś, kto ma jakieś namiary. Oby, bo inaczej jesteśmy bezsilne

[TaCoKotyDwaMa]

A w umowach adopcyjnych nie podaje się adresu? Batumi tak wesoło potrafi pisać o swoich kotkach, często podczytywałam i brakuje mi tego. Dużo ludzi martwi się o Nią, jeśli ma ktoś namiary i możliwości to może warto Ją odwiedzić?

[ewela75]

ja powinnam mieć jej adres, kiedy była skarbnikiem puchatkowego funduszu, przesyłała go razem z numerem konta