Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA czyli JULIANEK jestem

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 02, 2009 12:37 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

jerzykowka pisze:Może coś z zębami się dzieje, jakiś ostry stan zapalny?


albo jest troszkę starszy niż wygląda i zmienia zęby...
daj mu śmierdziucha jakiegoś kociego, albo kiełbasę, albo cokolwiek, co tylko będzie chciał jeść.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2009 13:08 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

brzuszek w porządku
nie bolesny, nie duży

temperatura nie była mierzona
ale nosek zimny
spróbuję później zmierzyć

teraz wcisnęłam pół gerberka
i trochę masła, problem w tym, że on w ogóle nie reaguje na jedzenie
różne już rzeczy pootwierałam i śmierdziuchy a on nic, tyle, że jak wcisnę to łyka
więc chyba najlepiej kupię conva, to taka bomba energetyczna
mleczko tak, sam nawet troszkę wypił

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2009 13:11 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

Jedź kochany :!: Tatianko, a zaglądałaś mu do pysia? może jakieś nadżerki czy inne pieruństwo :roll:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro gru 02, 2009 13:15 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

A ja jeszcze wciąz witam sie w soczystych kolorach jesieni :)
Obrazek

Śliczny ten Kiciuś :) zwłaszcza na tle rózowej koteczki :)
Moze jest zestresowany i dlatego nie je...chociaz nie wyglada...ogonek zwisa swobodnie :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Śro gru 02, 2009 13:18 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

dziękuję dune, piękny jesienny kwiatuch :1luvu:

Cameo pisze:Jedź kochany :!: Tatianko, a zaglądałaś mu do pysia? może jakieś nadżerki czy inne pieruństwo :roll:


tak może być,
właśnie tak mi się wydaje
bo jak ma coś połknąć to tak
charakterystycznie
"grzyzie", jakby miał czegoś w mordce za dużo..
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2009 13:51 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

Różowe w modzie...
:mrgreen:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 02, 2009 14:00 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

Agn pisze:Różowe w modzie...
:mrgreen:


chyba muszę odpocząć, przeczytałam:
różowe w mordzie :spin2: :spin2: :spin2:


heheh, Rosen jest niezłym lanserem :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2009 15:34 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

To nie kwiatuch :ryk: to szyt gałązki borowki amerykańskiej, pieknie sie przebarwia, co? :ryk:

A moze mu sie ktorys zab rusza skoro tak dziwnie je....albo faktycznie jakis stan zapalny bo w sumie mokrego grzyżć nie trzeba...Ja ze swoim Trelem tez jade na 18 na kontrole i zmiane antybiotyku na antywirusa...
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Śro gru 02, 2009 16:28 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

Mały został odrobaczony vetminthem
teraz czytam, że to za silne dla kociąt
moze po tym brak apetytu?
chociaż przed odrobaczeniem też nic nie jadł
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2009 16:32 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

Moze przy okazji byl porządnie zarobaczony to brak apetytu chyba moze sie przydazyc od tych padających robali...jutro pewnie odzyska apetyt i nie nadąrzysz nakładac w miseczkę :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Śro gru 02, 2009 17:56 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

ruru pisze:Mały został odrobaczony vetminthem
teraz czytam, że to za silne dla kociąt
moze po tym brak apetytu?
chociaż przed odrobaczeniem też nic nie jadł


8O nie ma chyba nic słabszego niż Vetminth, tym odrobacza się już maleńkie kociątka, na pewno mu nie zaszkodzi, bo to już całkiem duzi chlopczyk wet nie zajrzał do buzi? to zajrzyj sama, obejrzyj przede wszystkim języczek, jak zobaczysz takie bardziej różowe niż reszta ozorka plamki, bez tego "futerka" co język koci pokrywa - to są nadżerki. Może być jedna, może być więcej... to boli, dlatego koty nie chcą jeść.
Obejrzyj też ząbki, zwłaszcza kiełki, czy nie są podwójne - to by znaczyło, że ząbki wymienia...
Na obie dolegliwości jedyny sposób - miękkie, a pożywne żarełko, może być Conv w płynie, skoro mleko chlipie, może być gerberek z wodą, spróbuj dać mu rozbełtane żółtko. Koleś był na ulicy, pewnie jadł odpadki, więc możesz mu ociupinkę to osolić - będzie bardziej przypominać "ludzkie" jedzenie.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2009 19:03 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

ale sobie znalazłaś przesłodkiego koteczka :1luvu: :mrgreen:
no zakochałam się :) :1luvu:
chyba słowo gratuluję nie bardzo na miejscu jest ;) ale tak sobie myślę, że szczęściarz z tego małego i że na pewno szybko skradnie komuś serce

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro gru 02, 2009 19:12 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

dune pisze:A ja jeszcze wciąz witam sie w soczystych kolorach jesieni :)
Obrazek

Śliczny ten Kiciuś :) zwłaszcza na tle rózowej koteczki :)
Moze jest zestresowany i dlatego nie je...chociaz nie wyglada...ogonek zwisa swobodnie :)


A ja w tych kwiatkach siedzac caly dzien na pierwszy rzut oka juz tylko gwiazda betlejemska mi sie widzi :ryk:

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Śro gru 02, 2009 20:20 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

UFFFF :D
zaczął jeść, odrobinkę, i to sam :P
podszedł do miseczek i tu troszkę, tam troszkę,
najbardziej tego gerberka, suchej karmy nie zna

no i kochany jest bardzo
bo zastałam piękne siku w kuwecie

normalnie tylko wy mnie zrozumiecie
i mą radość z tego powodu
teraz tylko jeszcze kupiszon
i będzie dobrze

w ogóle to super jest kotek,
bardzo kontaktowy, odważny, ale nie łobuziak
bardzo niekłopotliwy
może tylko na razie :twisted:
no i futerko ma piękne
i ten ogon jakiś taki jak kita

Inga ja te nadżerki i ząbki bardzo sprawdzałam
i pani wet też, ale nic nie było niepokojącego
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2009 20:24 Re: Nie wychodząc z domu znalazłam KOTA, ratunku!

ruru pisze:UFFFF :D
zaczął jeść, odrobinkę, i to sam :P
podszedł do miseczek i tu troszkę, tam troszkę,
najbardziej tego gerberka, suchej karmy nie zna.


Nooo, to teraz będzie dobrze :D :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości