Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 01, 2009 22:50 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Afatima pisze:Dobry wieczór. Mi w ogóle nie dochodzą powiadomienia dziś.
Jeżeli codzi o te tropy to w ogóle się nie znam. Może warto pomyśleć o jakimś kole łowieckim faktycznie i zapytać co może koty mordować? Przy okazji może ciekawość się w nich obudzi i się zasadzą na to coś.


Witaj Olu :) Dwa dni Cie z nami nie było. :( Martwiłam się. Ale pewnie doczytałaś wczorajsze rewelacje....Koło Lowieckie? wątpie. U nas dziki podchodziły Ludziom pod okna. Ludzie zgłaszali i niestety nikt sie nie ruszył. A tam....Cóż powiedzą że to dziki teren. Zwierzyna owszem moze być. Jednak coś innego mnie zastanawia. Juz napisałam wcześniej Wam ten post ale muszę raz jeszcze cos mi sie Net co chwile rozłącza od dwóch dni. Nie sposób coś normalnie wysłac.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 01, 2009 23:02 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Izuniu, myślami i sercem jestem z Tobą. Martwię się o Twoje zdrowie...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 01, 2009 23:29 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Iza byłam, tylko biernie ;) siły nie miałam pisac, ale czytałam.
Dziki jak dziki... skoro wiadomo co to, to może temat nie był dla panów atrakcyjny... a tak... polowanie na nie wiadomo co może być bardziej pociągające. Z piątej strony z pewnego źródła wiem jak mogą wyglądać polowania :roll: takie niegdysiejsze grzybobrania zakładowe
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto gru 01, 2009 23:57 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Ola ja wiem, ale takie polowanie na nie wiadomo na co, to wiesz jak się moze skończyć dla kotów...To bardzo ryzykowne.Nie sądzisz?

Pisałam osobnym postem. Moze zdąże zanim mi się NET znowu rozłączy.
Kilka miesiecy temu,, chyba nawet pisałam Wam o tym na wątku, na moje podwórko o świcie, była 4.00 rano zawitało "coś" czego nigdy w życiu nie widziałam. To bylo wielkosci psa, wyglądu lisa.Dosłownie jak stary, bardzo stary pies, z rzadką rudawa sierscia, chodzacy na bardzo sztywnych nogach. Jakoś tak mozna by rzec pokracznie.Poniewaz byłam zdumiona zeszłam na dół, zeby sie przyjrzeć.Zwierze wyciągało puste puszki, które czesto wrzucam jak wracam z karmienia do wiaderka które stoi przy komórce. Oczywiście puszki zawsze zgniatam. Bez obawy. Dojadało też resztki z kociej miski i było bardzo głodne. Kiedy wyszłam uciekło niczym pies, bacznie mnie obserwujac, a jednocześnie co chwila sie zatrzymujac jakby z nadzieja. Moze na jedzenie.To nie był pies. Nawet nie był to stary pies choć patrzał jak pies i zachowaniem nieco go przypominał. Powiedziałam o tym Tacie. Tato powiedział że to pewnie jenot, bo u niego w Porcie też ich sporo. Nigdy nie widziałam jenota. Dopiero teraz. To nie byl jenot z całą pewnościa. Nie wiem co to było ale według Netu to wyglądało jak coś pomiędzy kojotem a szakalem. Przyszło nastepnego dnia z łąk przy bagnach. Jakiś czas jeszcze przychodziło. Teraz nie wiem czy przychodzi bo juz śpię .Ale w Polsce szakali nie ma przeciez.
Na parkingu Tęczy zawsze składuję puste puszki w jednym miejscu. Zauważyłam ostatnio ze kilka było wyciagnietych z boku. Moze lis???Moze są głodne i nie mając wyboru zabijają?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 02, 2009 0:04 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

iza71koty pisze:Moze lis???Moze są głodne i nie mając wyboru zabijają?


To jest prawdopodobne...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro gru 02, 2009 0:06 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

A może faktycznie jakieś zdziczałe psy...
Sama już nie wiem. To nie jest moja mocna strona, tak to jest jak się całe życie w papierach siedzi...
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro gru 02, 2009 0:11 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

witam drogie panie,nie potrzebnie rozgorzały dysputy , kto jest ów kim ,kto nim nie jest.Po pierwsze o charakterze Izy można dużo dowiedzieć się z wątków,wiec kto dobrze czyta dużo wyczyta .Po 2.po co mam oglądać drastyczne zdjęcia ,skoro one nic nie wniosą do sprawy.Wystarczy ,że sama autorka wątku to widziała i teraz rozpisuje się ,ciągnąć watek, czy to był jenot ,czy może pliszka.!!!Jestem pełen podziwu ,za to co robi Iza ,ależ do licha nie wynośmy jej za to na piedestał.Sama wybrała takie życie,tak ma.Jej wybór.dziwi mnie fakt dlaczego jest sama, przecież czytając wątki , nie jedna osoba wcześniej oferowała się z pomocą .Więc stąd mój wniosek,że Iza ma trudny charakter.Żenująca była wypowiedz pewnej .....osoby ,która pisała coś o walnięciu się w łeb.....gratuluję dobrych manier, mnie kiedyś uczono ze łeb ma koń.Oczywiście ,ze nie ma obowiązku szczepień.Lecz gdy znosi się różne koty do domu i łączy chore i zdrowe i nie wiadomo jakie,to istnieje realne ryzyko zagrożenia,za tym idzie rozprzestrzenianie innych chorób.To ,że mam mało postów ,to nie świadczy o tym ,że nie śledzę forum.Po co pisać rzeczy nić nie wnoszące i nikomu nie potrzebne.Wyraziłem swoje zdanie.Mam prawo,nikogo nie wyzywam ,mam prawo być na wątku.Osobę która nazywa mnie trolem ,ostrzegam ,nie wyzywam ciebie.Mam prawo do swojego zdania.Skoro nie dowiem się o adopcjach Izy bo mniemam ,ze Iza dawno zapomniała to słowo,zapytam.Dlaczego świadomie narażasz koty? a pewnie nie wiesz o co mi chodzi. wyjaśniam.Jesteś tylko jedna karmicielka, moje pytanie ,co zrobisz jak zachorujesz ,złamiesz nogę itp. KTO wtedy je nakarmi ,kto ???zastanawiałaś się nad tym???????sama piszesz ,że
koty codziennie dostają pożywienie,ale jak Ciebie zabraknie ????co wtedy?????Nie lepiej połączyć jakieś siły ,porobić grupy ,dyżury.Pomyślałaś kiedyś o tym????Po co na siebie brać tak wiele, i na koniec dowiedzieć się ,że sytuacja przerosła rzeczywistość???
Obrazek

norman

 
Posty: 31
Od: Czw paź 23, 2008 13:56

Post » Śro gru 02, 2009 0:18 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

vega36 pisze:
iza71koty pisze:Moze lis???Moze są głodne i nie mając wyboru zabijają?


To jest prawdopodobne...


Witam Serdecznie Vega36 :D Pięknie Dziękuję za troskę. :D Mam nadzieję że sie nie rozłoze, bo przecież nie moge....
Skoro te lisy zabijaja z głodu to moze trzeba wytropić co najbardziej lubia i im to zostawiać? Zeby zostawiły koty w spokoju? Jak sądzicie Dziewczyny?

Zmieniła się struktura terenu. Pytałam wcześniej i nadal czekam na Waszą odpowiedzć "jak sądzicie dziewczyny dlaczego koty giną teraz"?
Pomijamy pore roku oraz brak ogrodzen, bo ich juz nie ma dwa lata.
Domniemam tez że lisy miały juz problem z wyżywieniem w ubiegłym roku ale być moze jeszcze nie taki jak teraz. To moje drugie pytanie do Was. "Dlaczego teraz polują jeśli to lisy"
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 02, 2009 0:21 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Ja nie widzę problemu. Jeden dzień Iza objeżdża masto, drugi dzień Ty. To na pewno ją odciąży.
Ton Twoich wypowiedzi jest napastliwy i prowokuje do wyproszenia Cię z wątku, nie dziw się.
Dalsze prowadzenie konwersacji w tonie jaki starasz się narzucić jest bezcelowe. Tyle z mojej strony.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro gru 02, 2009 0:23 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Jak na tę porę roku jeat ciepło Iza, sama pisałaś. Zwierzęta dalej polują. Może dlatego.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro gru 02, 2009 0:27 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Norman jeśli Ktoś będzie miał ochotę na dyskusje z Tobą to proszę bardzo. Ja muszę odpocząc. Jutro czeka na mnie ponad setka kociaków. Nakarmisz je za mnie? Pojedziesz w deszcz, śnieg czy mróz kilka kilometrów? Codziennie. Ugotujesz im. Kupisz. Wezmiesz na kredyt jeśli nie bedzie za co kupić? Zegnam Norman. Nie masz nic do zaoferowania Nam tutaj.

To co przynoszę do domu to wyłacznie moja sprawa. Jak i ryzyko z tym zwiazane, którego staram sie uniknąć. Jak? Nie będę Ci tłumaczyć bo nie warto.Dobranoc.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 02, 2009 0:31 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Norman to nie jest wątek kotów domowych Izy, powinieneś to doczytać. Zresztą jak widzisz nikt w takim tonie nie będzie dalej prowadził z Tobą dyskusji.
Chcesz zaadoptować kociaka, skoro tak Cię interesuje adopcja ?
ps. Co do charakteru, to pewnie wiesz że nie raz miałam spięcia z Izą. Jednak jestem tutaj i nie mam zamaru znikać, więc nie ma chyba strrrrasznie złe co ;) Nie wiem w jakim wieku jesteś, ale trochę lekcji z kulturą by Ci się przydało :roll:
Ostatnio edytowano Śro gru 02, 2009 0:39 przez nifredil, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Śro gru 02, 2009 0:33 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Tak, jest dość ciepło. Wiele zwierząt nie zapadło w sen zimowy. Jenoty chyba nie zapadają, lisy te nie któreś z drapieżników na pewno to robi. A jenoty są spore, taki mały pies, z wyglądu trochę przypominają szopa. Okrągła głowa kudłata... No i sa wszystkożerne, jak szopy podobno.
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Śro gru 02, 2009 0:34 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

norman pisze:1. Po pierwsze o charakterze Izy można dużo dowiedzieć się z wątków,wiec kto dobrze czyta dużo wyczyta wie
2. Skoro nie dowiem się o adopcjach Izy...
3. koty codziennie dostają pożywienie,ale jak Ciebie zabraknie ????co wtedy?????Nie lepiej połączyć jakieś siły ,porobić grupy ,dyżury.Pomyślałaś kiedyś o tym????Po co na siebie brać tak wiele, i na koniec dowiedzieć się ,że sytuacja przerosła rzeczywistość???


Trochę pocięłam Twojego posta i dodałam numery, żeby było łatwiej. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe.

1. Charakter Izy nie jest tematem tego wątku, chociaż to dzięki Jej charakterowi wątek istnieje i opisywane są w nim bieżące sprawy dotyczące bezpośrednio kotów. Dzięki charakterowi i sile woli Izy koty w ogóle żyją. Potrafisz sobie wyobrazić, jak silny charakter trzeba mieć, żeby niezależnie od pogody i dolegliwości organizmu przygotowywać posiłki dla setki kotów, rozwozić jedzenie i karmić? Karmicielki często spotykają się z negatywnym nastawieniem otoczenia. Trzeba mieć charakter, żeby nie przejmować się opiniami i dalej robić swoje. Iza ma więc charakter taki, jaki ma, a ja Ją za to ogromnie szanuję i podziwiam. Właśnie za charakter, dzięki któremu robi tak wiele dobrego.

2. O adopcjach czytałam w poprzednich postach - Ty chyba je przeoczyłeś... Poza tym - nie wymagasz zbyt wiele od jednej osoby? Iza zajmuje się kotami wolnożyjącymi. Karmi je i pomaga im przetrwać. To jest bardzo, bardzo dużo...

3. Jeżeli Iza zachoruje, jeżeli będzie musiała iść na operację do szpitala... Hmmm... ciekawa jestem, komu wtedy zechce się Ja zastąpić. A może Ty Normanie zajmiesz się karmieniem tych kotów? Oczywiście zaangażujesz pomocników, bo sam/sama nie dasz rady. Chociaż... mam wątpliwości. Odnoszę wrażenie, że jesteś mocny/mocna w bezpodstawnym atakowaniu, natomiast do działania raczej się nie palisz.

I to jest wszystko. Bądź teraz uprzejmy/uprzejma zająć się swoimi sprawami.
Ostatnio edytowano Śro gru 02, 2009 0:37 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro gru 02, 2009 0:37 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Jenoty na pewno w ogóle nie zapadają w sen zimowy. A pogoda jak w październiku, to i inne zwierzęta głodne chodzą.

Słuchajcie, myślę że pora już ignora włączyć. Nie ma sensu zaśmiecać Izie wątku.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sillka i 108 gości