K-ów, wiem, że to prywata ale b. proszę o kciuki dla Rufina!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 01, 2009 21:44 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

anna09 pisze:
Tweety pisze:
lutra pisze:Anno09, jak wizyta u Oczka? Są szanse, że go wydasz?

no właśnie i co? dzwoniła do Ciebie p. Dominika o Oczko?

Dzwoniła, ale się spóźniła, bo Oczko chyba ma już domek. Poleciłam jej Bono. Mówiła, że zadzwoni do Edyty.


ma przesmarkane :( co kota sobie upatrzy to właśnie idzie do domu. Przecież miała mieć Czako ode mnie, dzisiaj dzwoniła o Fredzia do Marka ale też klapa, Oczko idzie. Edit_f spokojnie dawaj Bona, bo świetny dom, pani wet, ma u siebie tego rudziaszka z Arwetu, połamanego, w pieluszce

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 21:46 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Akima pisze:Tweety pohandlowalaś ? Co z maluchami ?

Pan Daniel w tej chwli ograniczył poszukiwania do; Bono, Coco i Rufiego. Nie sprzedałam chyba nic swojego.


Przecież Coco Twoja :roll:

Maluchy w zawieszeniu na dwa dni, potem decyzja czy dwa czy jeden a jeżeli jeden to który

Patka_, macie Borutę? Andrzej porobił zdjęcia nowym?

Kosma, szykuj, proszę, czapkę mikołajkową na weekend, Patka - Ty też może uwzględnij mikołajkowe żebranie (gdybyś mogła oczywiście), Noemik - jakie plany weekendowe? Anna09?. Będzie też Akima i Lutra. Szczegóły w piątek wieczorem. Jako, że life is brutal i full of zasadzkas to rzucamy na pierwszą linię frontu najmłodszą i najładniejszą część AFN-u, będą robić za Śnieżynki, dojrzalsza część (nie znaczy, że jakoś tak mniej urodziwa oczywiście :wink: ) mogłaby się stawić jako pomocnicy.
Generalnie będzie rządzić Lutra (w tym wypadku nie wysyłaj mnie na szczaw, bo musisz się tym zająć, bo po pierwsze primo Wrocław i Natalka wzywa sobotnio, a po drugie primo - podrzuciłaś mi kukułcze jajo w postaci małych ogonów nie dających mi spać więc daję Ci szansę zadośćuczynienia :wink: )
Ostatnio edytowano Wto gru 01, 2009 22:06 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 21:56 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Tweety pisze:
Akima pisze:Tweety pohandlowalaś ? Co z maluchami ?

Pan Daniel w tej chwli ograniczył poszukiwania do; Bono, Coco i Rufiego. Nie sprzedałam chyba nic swojego.


Przecież Coco Twoja :roll:

Maluchy w zawieszeniu na dwa dni, potem decyzja czy dwa czy jeden a jeżeli jeden to który


Bo mnie pytają Ci co mieli ewentualnie zadzwonić jutro
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 21:58 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Gracja, polecam maluchy Twoje wszędzie, Bona też. Rybka mi pasuje do jednej Pani, tak wokalnie, ale się zobaczy, mam nadzieję, że się odezwą ludzie, którzy dzwonili.
PS
Miałam telefon po Ralfa.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto gru 01, 2009 22:03 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

lutra pisze:Gracja, polecam maluchy Twoje wszędzie, Bona też. Rybka mi pasuje do jednej Pani, tak wokalnie, ale się zobaczy, mam nadzieję, że się odezwą ludzie, którzy dzwonili.
PS
Miałam telefon po Ralfa.


:1luvu:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:08 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Ja ze swojej strony mam wiadomość i propozycję -

wiadomość taka, że od wieczora czwartku 17 grudnia do poniedziałku 11 stycznia nie będzie mnie w Polsce, bo wyjeżdżam w coroczną "pielgrzymkę" do swojej rodziny i do rodziny chłopaka - Litwa/Rosja :wink: znaczy to, że w okresie świątecznym mnie nie będzie na dyżurach na Kocimskiej - czwartki i piatki rano będą do czasowego przejęcia i uwaga, propozycja:

jestem obecnie ograniczona czasowo [trudny okres w pracy/szkolenia], ale nie chcę zwalać na Was swoich dyżurów na Kocimskiej, dlatego chciałabym teraz trochę odciążyć osoby, które mają tam dyżury, z tym, że może potem komuś udało by się wziąć czwartki/piątki rano w okresie mojej nieobecności. Mogę w grudniu wziąć piątek po południu, sobotę rano, niedzielę rano, niestety nic w tygodniu, bo nie wyrobię się. Czy takie coś ma sens? Czy jest możliwe do zorganizowania?

milu

 
Posty: 4085
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:12 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Akima pisze:
Tweety pisze:
Akima pisze:Tweety pohandlowalaś ? Co z maluchami ?

Pan Daniel w tej chwli ograniczył poszukiwania do; Bono, Coco i Rufiego. Nie sprzedałam chyba nic swojego.


Przecież Coco Twoja :roll:

Maluchy w zawieszeniu na dwa dni, potem decyzja czy dwa czy jeden a jeżeli jeden to który


Bo mnie pytają Ci co mieli ewentualnie zadzwonić jutro


no to albo poczekają albo mamy jeszcze trójeczkę panów 8-tygodni, te same kolory, u pani w Podgórzu. pani na szczęście od miesiąca ma je u siebie ale pomału zbliża się czas ich przejęcia. Sol - to od tej, co nam zbiera styropian

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:14 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

milu pisze:Ja ze swojej strony mam wiadomość i propozycję -

wiadomość taka, że od wieczora czwartku 17 grudnia do poniedziałku 11 stycznia nie będzie mnie w Polsce, bo wyjeżdżam w coroczną "pielgrzymkę" do swojej rodziny i do rodziny chłopaka - Litwa/Rosja :wink: znaczy to, że w okresie świątecznym mnie nie będzie na dyżurach na Kocimskiej - czwartki i piatki rano będą do czasowego przejęcia i uwaga, propozycja:

jestem obecnie ograniczona czasowo [trudny okres w pracy/szkolenia], ale nie chcę zwalać na Was swoich dyżurów na Kocimskiej, dlatego chciałabym teraz trochę odciążyć osoby, które mają tam dyżury, z tym, że może potem komuś udało by się wziąć czwartki/piątki rano w okresie mojej nieobecności. Mogę w grudniu wziąć piątek po południu, sobotę rano, niedzielę rano, niestety nic w tygodniu, bo nie wyrobię się. Czy takie coś ma sens? Czy jest możliwe do zorganizowania?


zapewne tak, liczę, że ktoś się zgłosi

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:16 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

solangelica pisze:
Leone pisze:my też trzymamy za Miko ;) Wrocław dobre miasto - siedzi tam pół mojej rodzinnej Zielonej Góry :D

czy ktoś chce się jeszcze przyłączyć do zamówienia w Krakvecie?


Wstyd sie przyznac ale ja przez dwa pierwsze lata swojego zycia mieszkalam (i urodzilam sie) w miescie ok. 1,5 godziny drogi od Wroclawia....
Zielona Gora, Wroclaw - to my sasiady jestesmy, ten sam hajmat? 8)


ja (Olga) przez całe dotychczasowe życie mieszkałam w Zielonej, dopiero teraz wywiało mnie na studia tak daleko, nad czym bardzo ubolewa moja rodzina, bo od września nie byłam w domu :)


lutro - co do zamówienia, czekamy jutro aż dasz znać ;)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:16 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Ja ze swojej strony jestem do Wigilii w pracy i moge byc na Kocismkiej, potem mam tydzień zasluzonego urlopu. W sytuacji krytycznej, znaczy jak Tweety zostanie sama mogę wziać któryś dzień świąteczny popoludniu ale potem znikam na tydzień.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:19 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Jutro po poludniu przychodzi Pani ogladac Pnine-Pinie - prosimy o kciuki.
Pani chciala przyjsc z koszykiem !! (Pinia wykąpana na te okolicznosc,
az lsni).

Na Kryze po pierwszych 3 wplatach od tygodni juz nie dostalam nic, kontakty sie urwaly dawno.
Kryza juz coraz zdrowsza, katar znika ! moze pojdzie do Lodzi - Lutra czaruje.
dzieki

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:22 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Akima pisze:Ja ze swojej strony jestem do Wigilii w pracy i moge byc na Kocismkiej, potem mam tydzień zasluzonego urlopu. W sytuacji krytycznej, znaczy jak Tweety zostanie sama mogę wziać któryś dzień świąteczny popoludniu ale potem znikam na tydzień.


a Ty co, z kart czytasz czy masz szklana kulę? ja tez jestem wolontariusz, jak wszyscy inni, i chcę mieć Święta i nie zamierzam zajmować się żadnymi kocimi ogonami :twisted: . Nie i już. Poza tym wyjeżdżam i wyłączam telefon

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:25 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

kochani, ponawiamy naszą prośbę..

musimy wyjechać do naszych rodzin na święta, jesteśmy z 2 innych miejsc w Polsce, nie chcemy męczyć kociaków tak długą podróżą w zatłoczonych pociągach..
czy byłaby szansa, żeby ktoś zaopiekował się nimi przez maksymalnie tydzień? one nie wymagają dużej uwagi, zajmują się same sobą, załatwiają się ładnie do kuwety. oczywiście dostarczamy koty z całą wyprawką. możemy jeszcze odpracować na Kocimskiej :P generalnie bardzo nam na tym zależy :(

ewentualnie jeśli nikt by nie mógł, moglibyście nam coś polecić?

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:32 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Leone pisze:kochani, ponawiamy naszą prośbę..

musimy wyjechać do naszych rodzin na święta, jesteśmy z 2 innych miejsc w Polsce, nie chcemy męczyć kociaków tak długą podróżą w zatłoczonych pociągach..
czy byłaby szansa, żeby ktoś zaopiekował się nimi przez maksymalnie tydzień? one nie wymagają dużej uwagi, zajmują się same sobą, załatwiają się ładnie do kuwety. oczywiście dostarczamy koty z całą wyprawką. możemy jeszcze odpracować na Kocimskiej :P generalnie bardzo nam na tym zależy :(

ewentualnie jeśli nikt by nie mógł, moglibyście nam coś polecić?


moja Asmiszka jest petisiterem, w razie gdyby co

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 01, 2009 22:37 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Tweety pisze:moja Asmiszka jest petisiterem, w razie gdyby co


wiemy, wiemy.. już nam Akima proponowała, że będzie wpadać. tylko w naszym przypadku zostawienie ich w domu niestety raczej nie wchodzi w grę :(

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 155 gości