Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 18, 2009 16:08 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

ja teraz mam jazdę z tym Cymkiem u mnie, szczepiony był w poniedziałek, półtora tygodnia temu w Wilawecie właśnie, więc jakby coś miało wyjść to by pewnie wyszło :roll: ale obserwuję go ostro :( , jeszcze się przeziębił, więc wyjazd do Olsztyna na rehabilitację się opóźnił :(
Madzia, masz aparat? bo może by zrobić Malinie fotki od Ciebie? takie z bliższej odległości
bo tak to mam tylko te fotki od Kicorka - niebrzydkie oczywiście :mrgreen: , ale więcej się nie dało jej zrobić w tej zawalonej komórce
jak nie, to nie
Ola, ogłoszenie Ci wyślę jutro na maila, OK? P. ma je w pracy
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Sob lis 21, 2009 10:27 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

Witam wszystkie Cioteczki i ich footerka!
Przepraszam, za przerwę na wątku, miałam kilka bardzo ciężkich dni. Jestem nieco podziębiona, ale pisać dam radę :mrgreen: .
Środę i czwartek popołudniu spędziłam dzwoniąc do veta i szukając jedzenia dla kotów - Bandido wymiotował i nasz Nadworny Vet zasugerował zmianę karmy, też Urinary, tylko innej firmy. Okazał się to nie takie proste, nawet w Warszawie :twisted: , ale udało mi się. W czwartek wieczór dostały Hill'sa, więc teraz zamiast pawi mam rzadkie qupale :roll: - całe szczęście, że w kuwecie.
Wczoraj rano miałam kucie sufitu w łazience, na szczęście Tata podjął się nadzoru na Panami W Berecikach. Nie jest tak źle, ale sporo kurzu do usunięcia,a wcale nie mam siły :? .
A jako ukoronowanie wszystkiego, Malina wczoraj dostała rui :roll: . Z jednej strony korzystam z okazji, żeby ją miętosić i przytulać, z drugiej strony dość jest hałaśliwa, zwłaszcza, że Zidane jest żywo zainteresowany jej stanem :twisted: aczkolwiek z konieczności tylko teoretycznie. Wczoraj próbował ją pokryć i usiadł jej okrakiem na brzuchu :ryk: . W nocy skupił się na gryzieniu karku i obgryzaniu się z Maliną w ogóle, chyba uznał jej postawę za zaproszenie do zabawy :twisted: . Efekty dźwiękowe mogliby sobie jednak odpuścić. Dziś ... na razie towarzystwo odsypia ciężką noc :twisted: .
Xandra ma mi podrzucić tabletki nasenne, tj. na wyciszenie rui, więc oby atrakcje dodatkowe na tym się skończyły. Jak się zbiorę do fotek, to coś może powrzucam...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob lis 21, 2009 13:17 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

wet mi wczoraj powiedział - po pół tabletki przez 6 dni i reszta mi już niestety z głowy uciekła :oops: , Ola na pewno będzie wiedziała
słodka Malina to musi być niesamowity widok ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Sob lis 21, 2009 14:12 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

Ha, no to macie wesoło :twisted:
Kotki w rui są takie słodkie... I tak ślicznie śpiewają :twisted:

Sorki, że wczoraj nie odpisałam na smsa, akurat kroplówkowałam malucha w lecznicy.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 21, 2009 14:22 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

Spoooko, chodziło mi głównie o info, hehe. Malina dostała pierwsze pół tabletki .. aż mi szkoda, bo daje się miziać po brzuchu ... po łapkach ... . Teraz śpi, chyba jej pomogę :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lis 26, 2009 9:02 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

Oj, zaniedbałam biuletyn informacyjny CDT i Maliny. Już się poprawiam :mrgreen: .
Malina w sobotę miała mała sesje zdjęciową - wyszła średnio, bo kicia się wiła, a moja Mama nie bardzo ma wprawę w fotografowaniu obiektów (żwawo)ruchomych. Zidane wziął się w garść i zaczął ją ujeżdżać prawidłowo, przynajmniej tak to wyglądało. Z cała pewnością technikę gryzienia w kark ma prawidłową :twisted: . Co do reszty nie wiem i nie chcę wiedzieć :strach: , błogością napełnia mą duszę świadomość, że on już kociąt nie zmajstruje :twisted: .
Ruja szczęśliwie minęła w poniedziałek, bo jeszcze jedna noc nawoływania kocicy i kocurzych okrzyków prawie-że-syjama i nie ręczę co by spotkało wybrakowanych kocich kochanków :twisted: . Sytuacja w normie, tzn. Malinaz powrotem prycha na chłopaków, ale coraz rzadziej. Gorzej, że Bandido zaczął ją atakować, bez wielkiej agresji ale zawsze. On sam z kolei markotny; jeszcze mi brakuje jesiennej depresji u kota :roll: . Moja nie wystarczy?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto gru 01, 2009 18:07 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

Nie mam ostatnio weny do kocich opowieści, ale tym muszę się podzielić :D .
Kocinka-Malinka oswaja się powoli ale systematycznie. Siada obok mnie na krześle, ale w pobliżu na podłodze. Wychodzi do przedpokoju kiedy wracam, ale chowa się za drzwiami łazienki. No a dzisiaj w nocy poczułam na stopie łapkę z pazurkiem. Oj, pomyślałam, jeśli tak optymistycznie można to określić :twisted: , komuś należy się reprymenda, tylko komu? Zaraz, Zidane pod kołdrą, wtulony w brzuch, Bandido na kołdrze wtulony ... w to miejsce gdzie się kończą nogi a zaczynają plecy, czyja to łapka? Kocinka-Malinka, leżąca na kocu, nabrała chęci na zabawę w nocy i zaczęła mnie zaczepiać łapką :mrgreen: . Oczywiście, żadnej reprymendy nie było :roll: ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto gru 01, 2009 18:13 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

ciesze się, że Mała się oswaja bardziej, to naprawdę dobra koteczka i bardzo zasługuje na dobry domek - Pan się odezwał? :D
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto gru 01, 2009 21:35 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

Nie, od piątku cisza ... może się odezwie a może to nie Ten domek? Zobaczymy ... ale im dłużej, to Malina będzie tym bardziej rozpuszczona :roll: - wesoło będzie miał następny "personel", bo to dama całym pyszczkiem :ryk:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt gru 04, 2009 8:43 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

Witam kibicujące Cioteczki i Ich footerka!
Wczoraj było trochę niefajnie, bo nie dość, że (niechcący!) przygniotłam kicię w nocy to jeszcze rano dawałam tabletkę ... a tego nie lubimy :twisted: i na dodatek koty zostały na caaaały dzień same :!: No ale dziś już wracam do łask :roll: .
Wczoraj wieczorem znalazłam kłaczystego pawia - bez wizytówki :twisted: - ale poprzedni z takim kłakiem był Bandido i to się zgadza z tymi jego skłonnościami do pawiowania. Więc może jednak kłaki zalegają w żołądku a nie karma się przejadła? Głupia już jestem, a martwię się okropnie, jak mały wymiotuje. Uważam, że kocie jedzenie powinno wychodzić drugim końcem kota.
Daje teraz co drugi dzień pastę odkłaczającą i może wieczorem podejdę do veta, bez kotów, po poradę. Boję się przesadzić z ta pastą, ale chciałabym zrobić raz a dobrze porządek z wymiotami no i boję się też, żeby mi się kot nie zatkał...
Acha, zamówiłam CDT prezent gwiazdkowy, ale to na razie tajemnica, ciiiiś....

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie gru 06, 2009 16:51 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

Nie chce mi się pracować, to kilka słów skrobnę :twisted: . Jak się nauczę zgrywać foty z nowego aparatu, to i foty będą ...
Wygląda na to, że CDT powinny napisać książkę albo poprowadzić program w TV pod tytułem: "jak wychować ludzia". Dziś nadaliśmy ZUPEŁNIE nowe znaczenie słowu "kradzież" ... Otóż w sezonie jesienno-zimowym, odkąd mam CDT, kupuję pasztet z łososia (nie wnikajmy ile tam łososia :roll: ) i od czasu do czasu zjadam puszeczkę z wydatną pomocą CDT - w moim domu to rarytas, bo mięsa jako takiego nie jadam ... No i dziś był ten pamiętny dzień, otworzyłam puszkę, zrobiłam sobie kanapki i zostawiłam otwarta puszkę na blacie, co by Zidane, drzemiący na lodówce, mógł się poczęstować w spokoju ducha :twisted: . E, kto by schodził z miękkiego kocyka pod cieplutkim kaloryferkiem po parę kęsów jakiegoś szemranego pasztetu? Przecież można, jak Duża zajrzy do kuchni, spojrzeć smętnym wzrokiem i pasztet do UKRADZENIA podjedzie na górę, pod pyszczek ... a jak spadnie, to KTOŚ jeszcze przyjdzie i podniesie :ryk: .
Swoją drogą, widok kota jedzącego pasztet pazurem - bezcenne; chyba lepsze niż zupa jedzona pałeczkami :twisted: .
Natomiast Malina to taka cicha woda - no bo CDT na ogół urzędują we dwóch (razem ok. 7 kg kota) na lodówce (60 cm x 60 cm) a ona, jedna kicia, poniżej 3 kg, w gościnie, śpi sobie sama jedna na łóżku (140 cm x 200 cm) ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro gru 09, 2009 7:52 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i czarna dama

Witam Cioteczki i Ich footerka przy tej smętnej aurze ....
Bandido wczoraj znów mnie zmartwił pawiem - źle, że paw, dobrze, że z kłakiem; znaczy się chłopak się odkłacza. Dziś mu zapowiedziałam, że jest dzień bez pawi - ostatecznie, nie można codziennie. Zobaczymy, czy posłucha ...
A w nocy Ktoś mnie wyeksmitował z poduszki ... jakaś mała, czarna, mrucząca kicia się tak ułożyła, że dla mnie już miejsca nie było :twisted: .
No oczywiście, że nie zgoniłam!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt gru 11, 2009 7:48 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, czarna dama ciach!

Ostatnio mam taki zasuw, że nie ma czasu taczek załadować, ale skrobnę kilka słów.
Bandido dostaje pastę odkłaczającą co drugi dzień i grzecznie :twisted: pawiuje kłakami - mam nadzieję, ze to się kiedyś skończy, bo ja na serce umrę.
Kocinka-Malinka śpi u mnie na poduszce, co CDT przyjmują bez entuzjazmu, a co nie przeszkodziło jej wczoraj zdzielić mnie pazurami za zbytnie czułości powitalne po powrocie z pracy :twisted: .
No i dzisiaj wieeelki dzień - popołudniu, dzięki Boskiej Alebie i Jej TŻ Malinka jedzie na sterylkę. Oczywiście, martwię się, ale wiem, że to dla jej dobra nie będzie więcej hałaśliwych rujek... także prosimy Cioteczki o kciuki.
Towarzystwo od wieczora pości, więc niezbyt zachwycone :twisted: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt gru 11, 2009 8:29 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, czarna dama ciach!

Oooo, czyli poszczą solidarnie?
Ja byłam wredniejsza, zamknęłam Kofi w średnim pokoju, a resztę stada nakarmiłam. Kofisia mocno niezadowolniona, awanturowała się pod drzwiami. Na szczęście jej głodówka nie potrwa długo, jak tylko utoczą jej krwi (pobliska lecznica od 9), to dostanie swoją porcję.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 11, 2009 8:39 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, czarna dama ciach!

No, chłopaki dostali rano chrupki, na blacie, bo Malina jeszcze nie wskakuje .. ale oni nie przyzwyczajeni do pór karmienia, więc chrupnęli z grzeczności i poszli spać dalej. A teraz ja w pracy a miska schowana :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 710 gości