Tymczasowe Niekochane III-czekają

Wątek na kociarni już jest....

Bardzo proszę o podrzucanie (czasem mam problemy z dostępem do forum)
viewtopic.php?f=13&t=104273

bettysolo - wielkie dzięki :1luvu:

ta aukcja jest zdecydowanie lepsza od mojej

mam nadzieję że przyciągnie najlepszy na świecie domek dla Stefcia :kotek:

Kropeczka wczoraj pojechała do domku, niedaleko bo do Katowic, adoptowali ją młodzi Państwo. podobnie jak u burasiątek - Zuzi i Ferdynki u Pani w domu były kotki i pieski , głównie ze schroniska i przygarnięte z ulicy. po wyprowadzce brakuje jej zwierzątek. najpierw rozważali kupno ale zdecydowali się na adopcję kotka. szczepienie przejęli na siebie, dziś ma być kicia zaszczepiona. umowę podpisali, obiecali się stosować.
domek wydaje się fajny, będę z nimi w kontakcie a i na kawę i odwiedziny Kropeczki zapraszają

a Maniek szuka gdzie się podziała jego zabawka ... :twisted:

Rufus

http://img34.imageshack.us/slideshow/we ... 0257mx.jpg

Obrazek

Jest taki smutny i pozwala sobie wyjadac

Obrazek

Strasznie jest pasywny

Obrazek

Biduś, nawet surowe mieso wczoraj go nie zainteresowało. Może dlatego, że woli wołoowo-indycze?

Obrazek

Dostał butlę z goracą wodą do pudła styropianowego Wygłaskałam, przykryłam i spał.

charm pisze:I jeszcze jedno - czy ktoś ma do tego czasu pożyczyć klatkę? (najlepiej taką, żeby Max mógł w niej być przez parę tygodni?)

Nie do pozazdroszczenia taka sytuacja

6 lat temu,jak przygarnęłam Borysa miałam podobnie,Borys rzucał się na Emisia,natomiast Marusia na Borysa.
Przez 5 miesięcy izolowałam Borysa od reszty,teraz jest ok.chociaż Marusia ma momenty kiedy Go pogoni :evil:

Moja klatka królicza jest u Irmy-po Igorku,któremu już nie jest potrzebna.
W klatce-łapce miałby wygodniej,ale ta z kolei jest u Martyny,która łapie.

Lidka pisze:Rufus

http://img34.imageshack.us/slideshow/we ... 0257mx.jpg

Jest taki smutny i pozwala sobie wyjadac

Strasznie jest pasywny

Biduś, nawet surowe mieso wczoraj go nie zainteresowało. Może dlatego, że woli wołoowo-indycze?

Dostał butlę z goracą wodą do pudła styropianowego Wygłaskałam, przykryłam i spał.

Poczciwy staruszek z tego Rufusa :1luvu:

BOENA pisze:
charm pisze:I jeszcze jedno - czy ktoś ma do tego czasu pożyczyć klatkę? (najlepiej taką, żeby Max mógł w niej być przez parę tygodni?)

Nie do pozazdroszczenia taka sytuacja
6 lat temu,jak przygarnęłam Borysa miałam podobnie,Borys rzucał się na Emisia,natomiast Marusia na Borysa.
Przez 5 miesięcy izolowałam Borysa od reszty,teraz jest ok.chociaż Marusia ma momenty kiedy Go pogoni

Moja klatka królicza jest u Irmy-po Igorku,któremu już nie jest potrzebna.
W klatce-łapce miałby wygodniej,ale ta z kolei jest u Martyny,która łapie.

Zdaję sobie sprawę, że gdyby się uprzeć, to może za rok by się dogadali... ale Max od poczatku był tymczasem - mama swego czasu się zastanawiała, bo taki słodki i przytulaśny, no ale w tej sytuacji imho ryzyko zbyt duże...

Klatki-łapki nie chcę blokować, mimo wszystko ważniejsze łapanie...
Ale gdybym mogła pożyczyć tą po Igorku... :oops:

Pewnie,że możesz pożyczyć,po to jest aby korzystać :wink:

Tylko musisz się skontaktować z Irmą.

Jestem po rozmowach z domkami Happy i Romeczka, oba kotki zostają tam na stałe. :lol:

Gwoli wyjaśnienia: przed samą adopcją Romeczek zaczął trochę kichać więc uprzedziłam o tym jego nowych Dużych, zdecydowali się go wziąć, obserwować i w razie czego pójść do weta.
W domku nie chciał jeść mokrego, kichanie się nasiliło więc poszli do weta.
Okazało się, że Romeczek ma nadżerki w pysiu, w płucach coś świszczało więc chłopak jest na antybiotykach.
Trochę było mi głupio, że już na "dzień dobry" nowy domek Romeczka musi go leczyć ale nie przypuszczałam, że to będzie coś poważnego. Domek mimo tego zdecydował się, że Romeczek zostanie u nich na stałe.
Robi się coraz śmielszy, pozwala się głaskać itd.
Tak byłam zajęta Uszatkiem, Kluseczką i Agatką że nie zauważyłam, że u Romeczka coś się dzieje złego, chyba się starzeję :oops:

Wklejam otrzymane zdjęcia mms Romeczka z nowego domku
Pierwszy dzień pobytu (piątek):

Trzeci dzień pobytu (niedziela):

dużo kciukasków dla Happy i Romeczka w nowym domku
powodzenia koteczki :ok:

BOENA pisze:Pewnie,że możesz pożyczyć,po to jest aby korzystać
Tylko musisz się skontaktować z Irmą.

z tego co pamietam klatka jest juz odebrana od Irmy,
to ta w ktorej siedziały kociaki na akcji ( chyba, ze cos pomieszałam :oops:

)
nie wiem czy da sie tam wpakowac dorosłego kota.
Najlepsza byłaby klatka wystawowa, albo duza krolicza.

TA z akcji jest za mała na cały czas. Musiałaby byc taka

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=828030773

Jak widzicie Rufusa, bo bardzo się o niego martwię:(

ja jeszcze w pracy
sory wiec tylko na sekunde

ta Boenkowa jest po akcjii u mnie w samochodzie-ale ona mysle za mała i za słaba na rudego jest

Ciut wieksza, od kody bedzie wolna od soboty-niedzieli chyba,a najpewniej na poczatku przyszłego tyg.
ale ja bedziemy na akcje potrzebowac kolejna, bo ta boenkowa była za mała
Takze w trzeci wekwend grudnia byłaby potrzebna.

Lidko-nie wiem, nie wiem jak nalezy postapic z Rufusem

Wyglada na to,ze on ma takie napady, raz super apetyt, raz zero
naprawde nie wiem

zdzwonimy sie jutro

Mała1 pisze:ta Boenkowa jest po akcjii u mnie w samochodzie-ale ona mysle za mała i za słaba na rudego jest

Ciut wieksza, od kody bedzie wolna od soboty-niedzieli chyba,a najpewniej na poczatku przyszłego tyg.
ale ja bedziemy na akcje potrzebowac kolejna, bo ta boenkowa była za mała
Takze w trzeci wekwend grudnia byłaby potrzebna.

jeśli to ta, która była na akcji, to muszę się zgodzić... Max to kawał kota... do chłopaków mu trochę brakuje, ale nie dużo...

Poza tym byliśmy u weta... ostatnia wizyta 15XII...
(potwierdzenie, że nie ma wścieklizny, żeby mnie nie uraczyli jeszcze serią zastrzyków...)
Max oczywiście zachowuje się jak gdyby nigdy nic - rozdaje buziaki (btw to jedyny kot u mnie w domu, który na cmokanie daje "buziaka" nosem), wchodzi na kolana, domaga głaskania, itp...

Rufus dziś zdecydowanie lepiej. Nie dał sie odepchnac od miski.
Musi coś jeśc więcej bo codziennie sa kupy i dziś zadna nie była plackiem.
Ale i tak butla to jest to co lubi najbardziej. Przytula sie układa i naprzemian mruczy i buczy. Dalej buczy jak sie dotyka tył, brzuch tez dalej tkliwy:(

Klatka po Igorku zostałą zabrana na akcję. Ale ona jest mała. Pod koniec było już Igorkowi ciasno bo urósł. na dorosłego kota jest za mała. Przydałaby się taka duża, taka jaka miałam pozyczoną od anemon.

Mam prośbę - czy mógłby ktoś zrobić Igorkowi allegro i umieścić go na stronce niekochanych?

Irma- allegro nie wiem kto zrobi-szukamy chetnego :wink:

ale jesli trzeba dodac do stronki to wyslij albo Loli , albo mika xx opis kota ze zdjerciami na pw
tutaj ta prosba moze umknąć

Tymczasowe Niekochane III-czekają

Kto przegląda forum