W kwietniu tego roku kocurek zniknął i po pewnym czasie wrócił w znane mu miejsce strasznie pokiereszowany a raczej doczołgał się. Poraniony z przetrąconą żuchwą i raną na oku. Prawdopodobnie potrącił go samochód. Starszy Pan widząc biedaka pomagał mu jak umiał , przynosił mleko i miękkie jedzenie ponieważ twardego nie był w stanie jeść. Dzięki temu przetrwał ostatnie miesiące, dobrze że była to cieplejsza część roku.. Lolek cierpiał ale miał jak widać wielką wolę życia. W końcu wypatrzyła go kalina m. , która złapała go i zawiozła do weterynarza. Kocurek przebywa już w klinice. Jest w strasznym stanie, żuchwa źle się zrosła i raczej tak już pozostanie. Oprócz problemów z jedzeniem prawdopodobnie Lolek nie umie też się umyć. Na poniższych zdjęciach widac , że żuchwa przesunięta jest w bok. Resztki prawego oka trzeba będzie usunąć, na jutro planowany jest zabieg. Kotek będzie też przebadany. Mamy nadzieję, że szybko wróci do formy i przekona się do ludzi. Bo jak narazie jest bardzo zestresowany i fuczy na wszystkich dookoła .
Prosimy o wsparcie dla tego biedaka !
Stowarzyszenie humanitarno-ekologiczne Dla Braci Mniejszych
46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
tytułem : Pomoc dla kota Lolka Od ( Twój nick)









