
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Asia_Siunia pisze:Zulus to jednak ukochany na zabój, mądry kot. Taki nienamolny, nienakolankowy ale on zawsze jest obok! Leży obok mnie opierając się plecami, łazi koło mnie po kuchennym blacie jak coś robię i przywala baranki, ze nie raz coś wylałam...no i jak ostatnio byłym chora i okropnie bolała mnie głowa to Zulciu przyszedł do mnie w nocy , zagadał po kociemu i...położył mi się ciałkiem nad głową tak, że miałam ciepły okład z jego brzuszka....Mądre, cudne moje kochanie...aż mi łezka poleciała ze szczęścia, że go mam. dziękuje Ci Madziu![]()
magdaradek pisze:Asia_Siunia pisze:Zulus to jednak ukochany na zabój, mądry kot. Taki nienamolny, nienakolankowy ale on zawsze jest obok! Leży obok mnie opierając się plecami, łazi koło mnie po kuchennym blacie jak coś robię i przywala baranki, ze nie raz coś wylałam...no i jak ostatnio byłym chora i okropnie bolała mnie głowa to Zulciu przyszedł do mnie w nocy , zagadał po kociemu i...położył mi się ciałkiem nad głową tak, że miałam ciepły okład z jego brzuszka....Mądre, cudne moje kochanie...aż mi łezka poleciała ze szczęścia, że go mam. dziękuje Ci Madziu![]()
To ja dziękuję Wam za tyle miłości dla Zulcia, za tak wspaniały DOM
A koty są bardzo mądre jednak. One tak inaczej okazują swoje oddanie i miłość. Są tajemnicze i bardzo wrażliwe. No jak ich nie kochać![]()
A jak tam Nikitek po kastracji? Coś zmieniło się w jego zachowaniu?
Asia_Siunia pisze:Nikita...on jakby wogóle nie odczuł straty...On jest taką beczką głupot bez dna... :wink:
Georg-inia pisze:Asia_Siunia pisze:Nikita...on jakby wogóle nie odczuł straty...On jest taką beczką głupot bez dna... :wink:
no wiesz cojak tak można o kotu mówić?
Asia_Siunia pisze:magdaradek pisze:Asia_Siunia pisze:Zulus to jednak ukochany na zabój, mądry kot. Taki nienamolny, nienakolankowy ale on zawsze jest obok! Leży obok mnie opierając się plecami, łazi koło mnie po kuchennym blacie jak coś robię i przywala baranki, ze nie raz coś wylałam...no i jak ostatnio byłym chora i okropnie bolała mnie głowa to Zulciu przyszedł do mnie w nocy , zagadał po kociemu i...położył mi się ciałkiem nad głową tak, że miałam ciepły okład z jego brzuszka....Mądre, cudne moje kochanie...aż mi łezka poleciała ze szczęścia, że go mam. dziękuje Ci Madziu![]()
To ja dziękuję Wam za tyle miłości dla Zulcia, za tak wspaniały DOM
A koty są bardzo mądre jednak. One tak inaczej okazują swoje oddanie i miłość. Są tajemnicze i bardzo wrażliwe. No jak ich nie kochać![]()
A jak tam Nikitek po kastracji? Coś zmieniło się w jego zachowaniu?
Nikita...on jakby wogóle nie odczuł straty...On jest taką beczką głupot bez dna...![]()
Fri pisze:
Nikita...on jakby wogóle nie odczuł straty...On jest taką beczką głupot bez dna...![]()
Fri pisze:no to rodzinka jak z bajki
Fri pisze:się zamień - czwarte piętro bez windy i przedwczorajsze karspetki TŻ-ta obok fotela...
powiedziałam, że nie tknę, życie mi miłe...
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Kankan i 63 gości