MIKITKA (*). Nowe życie.

[AnielkaG]

Pani Agnieszka nie może powrzucać ulotek? Nie róbmy z niej kaleki, do tego nie potrzeba jakiś nadzwyczajnych umiejętności. Ona jest odpowiedzialna za ucieczkę kotki

[Ja-Ba]

Anielko, pani Agnieszka może i powinna wrzucac, tylko że gwarancję na zrobienie mamy wtedy dość marną.

Piszę do Korciaczek.

[Ja-Ba]

Do Korciaczek napisane i odebrały. Zaczekamy na odpowiedź.

Dulencja, bardzo Ci dziękuję, to jest naprawdę super sprawa, Twoja pomoc i bezpłatne wydrukowanie

Pipsi - czy ulotki już po wydrukowaniu mogły by być wysłane na Twój adres? Jesli tak to podaj Dulencji namiary na siebie a jeśli nie to napisz, poszukamy dalej.

Jesli chodzi o roznoszenie ulotek to jak najbardziej trzeba w to zaangażowac panią Agnieszkę i będę z nią o tym rozmawiała, tylko że ona wraca po pracy ok. 20.00 dopiero cały tydzień. A ja bym bardzo chciała żeby ona nie roznosiła sama w tym sensie, by przynajmniej jeszcze jedna dziewczyna z nią była, każda inną klatkę schodową - bo wtedy bedzie pewność że ona chodzi i wrzuca te ulotki.

[Dulencja]

Ja-Ba, naprawdę nie ma sprawy, robiłam już takie rzeczy dla dziewczyn z Częstochowy. Tak mogę pomóc. Niestety, tylko tak...

[Ja-Ba]

Zaraz wracam na forum, jesli ktoś do mnie dzwoni to nie wiem co się stało, telefon mi padł. Podaje domowy 063 245 99 86

[delfinka]

Na Agnieszkę przy roznoszeniu ulotek nie liczyłabym w ogóle, no może na swojej klatce schodowej tylko.
Ona "słyszy" głównie z ruchu warg i wproszenie się na klatkę schodową może być niewykonalne.

Obawiałabym się, że ulotki, które dostanie do ręki nie dotrą do lokatorów

[AnielkaG]

Ona "słyszy" głównie z ruchu warg

to akurat nieprawda, rozmawiałam z nią dwukrotnie przez telefon, słyszała doskonale
ale fakt, na nią nie ma co liczyć

[Ja-Ba]

Z telefonami już o.k. to PLUs miał jakąś awarię.

Korciaczki już robia projekt ulotki

A ja byłam z moim tymczasem Pysiem w jego nowym domku, oddawałam go do adopcji.. ech.. . Ale za to domek super.

[Ja-Ba]

Agnieszka słyszy jak się z nią rozmawia przez telefon, ale często chyba źle bo odpowiada na pytania nie zadane. To nie jest w tej chwili takie istotne - istotne jest to istnieje realna obawa że ulotki nie trafią do skrzynek.

Dlatego myślałam że ktoś będzie z Agnieszką, wtedy przynajmniej ona w jednej klatce wkłada, druga osoba w drugiej, ale Agnieszka była by niejako pod kontrolą no i by pomogła jednak.

[AnielkaG]

no dobrze, ale kiedy ona może to zrobić? ja jutro nie mogę, bo siedzę 24 godz. w pracy, jeśli nikt nie może wcześniej to ja mogę tam pojechać w środę

[Ja-Ba]

Anielko, dzisiaj rozwieszać będzie ogłoszenia Gosia i chyba Pipsi - nie wiem czy dobrze pamiętam, zwyczajnie plączą mi się niektóre informacje bo niemal bez przerwy wiszę na telefonie i robię ustalenia.

Chcę dodzwonić się do Pipsi i zapytać czy wydrukowane ulotki mogą trafić do niej ale na razie nie odbiera telefonu.
Postaram się jeszcze dzsiaj skontaktować i z Pipsi i z Gosią w sprawie do kogo mają być wysłane ulotki oraz kto by mógł jak najszybciej je roznieść. Wiadomo - w jeden wieczór się raczej nie obleci.

Może Avild mogła by też zaoferować swoją pomoc bo mieszka niedaleko, z nią też jeszcze nie rozmawiałam, nie wiem jak ona czasowo.

Postaram się wszystko dopiąć jeszcze dzisiaj lub najpóźniej jutro do południa. Na szczęście mam do Was telefony i mogę zadzwonić jeśli nie bedzie Was w necie.

[Ja-Ba]

Rozmawiałam z panią Jolą - obiecała rozglądać się uważnie, porozmawiać z panią Basię i przekonać ją do pomocy i rozglądania się za naszą kotką, oraz przekonać dozorcę by nie niszczył ogłoszeń.

[avild]

Ona "słyszy" głównie z ruchu warg

to akurat nieprawda, rozmawiałam z nią dwukrotnie przez telefon, słyszała doskonale
ale fakt, na nią nie ma co liczyć

No to bardzo ciekawe, bo ja stałam od niej pół metra i za Chiny ludowe nie mogłam się z nią dogadać...

A na Bemowie mieszkałam kilka lat temu, teraz przy placu Bankowym. Jutro postaram się jakoś lepiej zorganizować, bo dziś ledwo chodzę po tych warsztatach sobotnio-niedzielnych...

[Ja-Ba]

Avild
to zapytam odwaznie - czy jutro albo pojutrze, o jakiejś dowolnej dla Ciebie porze była byś w stanie trochę tych ulotek poroznosić?

[Ja-Ba]

Próbuję się dodzwonić do dziewczyn ale sieci komórkowe urzadziły sobie dzisiaj jakiś strajk najwyżej rano będę dopinała bo jak się zbliża 21-a a kogoś w necie nie ma, to mam duże obiekcje żeby dzwonić..