Nasze dwa idealne futerka i my :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 29, 2009 22:15 Re: Nasze idealne futerko i my :)

kinguś-ty cwaniaku :mrgreen:
Wiktoria-trochę wam zazdroszczę takiego adhdowca :D moje to nakapowce pospolite,ludź może nie istnieć-no poza Leosiem ;) On taki bardziej pieszczoch ;)

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lis 29, 2009 22:17 Re: Nasze idealne futerko i my :)

a jaki tż ma konkretnie argumenty przeciw drugiemu kotu?
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie lis 29, 2009 22:20 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Aggi pisze:kinguś-ty cwaniaku :mrgreen:
Wiktoria-trochę wam zazdroszczę takiego adhdowca :D moje to nakapowce pospolite,ludź może nie istnieć-no poza Leosiem ;) On taki bardziej pieszczoch ;)

Absolutnie nie, ale zobacz... Jeśli bierzesz pod uwagę dokocenie w przyszłości, bierzesz tymczasa który zgrywa się na starcie z Twoim rezydentem, to czy po miesiącu nadal chcesz go oddawać?? Bo ja nie - zatrzymałabym dziadostwo i cieszyła się patrząc jak u mnie rośnie i jak bawi się z moim dotychczasowym jedynakiem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 29, 2009 22:20 Re: Nasze idealne futerko i my :)

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Spadłam z krzesła :mrgreen:

To była propozycja przemyslana i wydaje mi się że rozsądna bo nie wiem (przynajmniej ja :mrgreen: ) jak wyjdzie z domkiem chętnym aby przygarnąc Skarpeciarę ;)
Ale żebyście od razu planowały naszą przyszłośc? :ryk:
Mój TŻ by zawału dostał jakby spojrzał mi przez ramię w tym momencie :mrgreen:


Ja to bym ją z chęcią wzięła... :roll:
Umówmy się tak -jesli domek nie wyjdzie (ale nie na siłe bo wolałybyście taki dobrobyt jak ma Tosia (fuck co za skromnośc :ryk:) , wtedy będę planować pranie mózgu TŻ-eta, aby została na zawsze ;)
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Nie lis 29, 2009 22:26 Re: Nasze idealne futerko i my :)

agul-la pisze:a jaki tż ma konkretnie argumenty przeciw drugiemu kotu?


Agul-la już mówiłam wtedy Kindzie jak brałam Tosie - głownie względy finansowe. Ja od pół roku jestem bezrobotna :oops: Zasiłek mi się skończył w tym miesiącu nawet :evil:
A TŻ ma własny sklep i jak to jest - raz sie zarobi a raz nie :( Dużo rzeczy nam wypadło ostatnio... Jakos tak trochę bieda z nedzą, kiedyś potrafilismy ładną kase odłozyc co miesiąc, dzisiaj musimy tez z "luksusów" rezygnowac :(

A wiadomo kociątku trzeba dać wszystko co najlepsze - już nie chodzi o jedzenie, żwirek czy takie zwykłe kocie dzienne potrzeby, ale o weterynarzy, sterylke, szczepionki etc.

A to jak sie naraz przy dwóch kociakach robi to daje ładną sumkę :(

No i my jeszcze teraz zbieramy na wesele :oops: A to też studnia bez dna :oops: Plus planujemy przeprowadzkę za półtorej roku (ito hen daleko stąd - gdzie mieszkania sa dwa razy droższe niż teraz te moje i auto nam sie sypie, bo ostatnie poszło do kasacji, a teraź jeździmy prawie że pełnoletnim gratem :(
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Nie lis 29, 2009 22:30 Re: Nasze idealne futerko i my :)

słuchaj, zacznij mu ten mózg prać już dzisiaj w nocy :mrgreen:
on czeka aż tosia wyrośnie z szaleństw tak?ona tak robi bo się nudzi. ja miałąm dwa małe koty i praktycznie żadnychh zniszeczeń itp, bo zajmowały się sobą :D toczył się czarno-buury kłab po domu i było ok. też kiedyś myślałam, że dwa koty to dopust boży, ale tak naprawdę jeśli chcemy mieć spokój to najlepiej wziąć dwa,a w tym rpzypadku odpadnie ci ryzyko trudnego dokocenia, bo to siostry i się znają :D
co do kasy to rozumiem, bo też nam się nie przelwa, ale powiem ci, że nie wydajesz więcej na jedzenie i żwir dla dwóch kotów :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie lis 29, 2009 22:48 Re: Nasze idealne futerko i my :)

agul-la pisze:słuchaj, zacznij mu ten mózg prać już dzisiaj w nocy :mrgreen:
on czeka aż tosia wyrośnie z szaleństw tak?ona tak robi bo się nudzi. ja miałąm dwa małe koty i praktycznie żadnychh zniszeczeń itp, bo zajmowały się sobą :D toczył się czarno-buury kłab po domu i było ok. też kiedyś myślałam, że dwa koty to dopust boży, ale tak naprawdę jeśli chcemy mieć spokój to najlepiej wziąć dwa,a w tym rpzypadku odpadnie ci ryzyko trudnego dokocenia, bo to siostry i się znają :D
co do kasy to rozumiem, bo też nam się nie przelwa, ale powiem ci, że nie wydajesz więcej na jedzenie i żwir dla dwóch kotów :D


Tosia nie niszczy nic :) Jest pod tym wzgledem kotka pierwsza klasa :ok:
Raz sie próbowała do tapety dobrać ale zrozumiała że nie wolno i nie rusza :)

I no własnie ja chcę dokocić kiedyś w przyszłości bo to moje marzenie miec dwa kotki, ale TŻ jak mu tak marudze to nie pała entuzjazmem ;) Przy Tosi mówił mi że dwa nie bo finanse jak coś tam zaczęłam marudzić... :roll: Teraz jak wspominam że przydałaby sie jej siostrzyczka to mówi że węża kupi jak przyniose kota 8O
A on jest do tego zdolny - strach sie bac ;) No i mu sie marzy pies :roll:

Pranie mózgu musiałoby być wyjątkowe ;)

Ale póki co ja trzymam kciuki za tematen domek - w razie czego bedę sie umartwiac ;) a nie napalać się jak szczebaty na suchary teraz ;)
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Nie lis 29, 2009 22:51 Re: Nasze idealne futerko i my :)

a tam, na forum kociarzy rzucasz wodę na młyn i każesz się nie napalać Obrazek

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Nie lis 29, 2009 22:58 Re: Nasze idealne futerko i my :)

wiktoria, mój tż jak przyniosłam te dwa gluty to mi parę takich rzeczy powiedział, których wam tu nie przytoczę :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lis 30, 2009 10:00 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Witam się poniedziałkowo :)
Obrazek

No i kciuki za pranie mózgu tż-towego :mrgreen:

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 30, 2009 11:03 Re: Nasze idealne futerko i my :)

A dzień dobry :D

Ide do mięsnego po serduszka dla mojej córy :mrgreen:
Choc za to że obudziła już mnie z samego rana bo mruczała jak diesel powinna po dupie dostac ;)
Obrazek Nasza miłość :1luvu:

Pyśku i Nosku [*] Kocham Was moje kociaczki i tęsknie :(

wiktoria26

 
Posty: 276
Od: Sob paź 31, 2009 11:02

Post » Pon lis 30, 2009 11:08 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Tylko jak tu przywalić w ten mruczący pyszcz?? :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lis 30, 2009 11:27 Re: Nasze idealne futerko i my :)

kinga w. pisze:Tylko jak tu przywalić w ten mruczący pyszcz?? :twisted:


haha normalnie wpadłam pod biurko i kwiczę :mrgreen: :ryk: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 30, 2009 11:28 Re: Nasze idealne futerko i my :)

wiktoria26 pisze:A dzień dobry :D

Ide do mięsnego po serduszka dla mojej córy :mrgreen:
Choc za to że obudziła już mnie z samego rana bo mruczała jak diesel powinna po dupie dostac ;)


Dzień dobry, coś ja widzę, że nasze córeczko mają podobny sposób budzenia :wink: :kotek: :ok: :mrgreen: :1luvu:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 30, 2009 11:30 Re: Nasze idealne futerko i my :)

Amanda_0net pisze:
kinga w. pisze:Tylko jak tu przywalić w ten mruczący pyszcz?? :twisted:


haha normalnie wpadłam pod biurko i kwiczę :mrgreen: :ryk: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A to nieśmieszne wcale jest. Bo one w ten sposób nami manipulują. Miyuki wskakuje mi do łóżka w środku nocy (dosłownie) i zaczyna mi siniaczyć żebra udeptywaniem jednocześnie głośno mrucząc. I co? Normalnie to bym się najchętniej tak odwróciła żeby kot pod ścianą wylądował i to tą przeciwległą, ale ona tak mruczy i tak patrzy w oczy... No, to miziam dziada. Co zrobić? Taki los!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], sherab i 321 gości